Skocz do zawartości

malgosienka

Społeczność
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Informacje o profilu

  • Rodzaj konta
    Opiekunka
  • Praca
    Nie szukam pracy

Ostatnie wizyty

442 wyświetleń profilu (zarejestrowani oraz goście)

Osiągnięcia malgosienka

Początkujący

Początkujący (1/12)

  • Pierwsza otrzymana reakcja Unikat
  • 1 rok na forum
  • 2 lata na forum

Najnowsze odznaki

70

Reputacja

  1. malgosienka

    Poskarżyjki.

    @Dodzisława zawsze jest inaczej niż miało być...,eh... ty tam zostajesz w końcu czy wyjeżdzasz? dużo sił życzę
  2. @Baśka powtarzająca się jak się siedzi w takiej minie to się nawet nie zauważa....;)tylko perspektywa z odległej Polski pozwala przejrzeć na oczy:)
  3. @sayonara 52 tak też myślę zrobić.. za dużo tych ludzi tam było i to ciągłe sprawdzanie... kiedyś nawet wnuk do lodówki zajrzał jakby mnie sprawdzał co w niej jest... "."
  4. Nie nie muszę.... nie mam noża na gardle na szczęście...
  5. o matko Dodzisława współczuję.. U mnie rodzinna codziennie zaglądała:-/ co drugi dzien syn z synową, codziennie córka, i czasem wpadała wnuczka.I każdy wiedział o "pierdnięciu". Dzwonili do siebie chyba i opowiadali co u babci i co u mnie... Wszyscy mieszkali obok... i dwie sprzątaczki,wredne i fałszywe i zazdrosne o opiekunki..teraz jestem tydzień w Pl, odpoczywam naprawdę. Byłam 3 miesiące. Zmienniczka przyjechała mnie zmienić. Miała być 5 tyg. a teraz z jakimś zabiegiem wyskoczyła w Pl, na który czeka, a nic mi nie mówiła o tym., chcę zjechać wcześniej...:=) zorientowała się w sytuacji i chcę uciekać. Ja nie wiem czy w ogóle chcę tam wracać... Wam to odpowiada, jak rodzinna pojawia się codziennie? czasem z jakimis pretensjami, albo głupawymi komentarzami niby w imieniu życzenia dobrze babci.. ... ciągle byłam tam spięta i nigdy nie wiedziałam kiedy wpadną, bo mają swoje klucze...nie miałam nic do ukrycia, ale nie było to dla mnie komfortowe. istna masakra..
  6. Hej. Rano jak się obudziłam to mnie zdziwił śpiew ptaków, niemalże wiosenny. Nic dziwnego przy tych temperaturach. Ale miło się zrobiło. Babcia po obiedzie leży już godzinkę w łóżeczku, leje i zbytnio z psem na tą pogodę nie chce mi się iść. Piesek wyrywny, w jednej parasol, w drugiej smycz.. ciężko to widzę;)... mam straszny reisefieber i jak sobie pomyślę, że 10 h jazdy autem to cóż..;) ale ważne, że do domu, ważne że już jadę w końcu.. w pokoju na środeczku rozłożona walizka tylko pakować jakoś się nie chcę... ostatnie większe pranie. W pon jeszcze muszę zrobić zamówienie napojów, kupić parę rzeczy zmienniczce, żeby miała i schluss...3 obiady muszę tylko jeszcze ugotować.. ... wy waszym zmienniczkom zawsze robicie obiad w dzień wymiany? czy jak to u was wygląda.. miłego dnia wszystkim, oby przestało padać.!
  7. malgosienka

    Odliczantus

    jestem tu 3 miesiące. We wtorek wyjeżdzam, Nigdy więcej tak długiego zlecenia. Podziwiam wszystkie Panie,które regularnie wyjeżdzają na taki czas! jesteście niesamowite za 3 dni
  8. Witam wszystkich!. Z tej strony Małgorzata. Opiekuje się osobami starszymi w Niemczech od,1,5 roku. Obecnie przebywam w okolicach frankfurtu. A pochodzę z Górnego Śląska. Nie za długo wracam do Pl na szczęście po 3 miesięcznym męczącym zleceniu.
  9. Oni już wiedzą. Jak wyszło z tym pęcherzem to się w końcu przyznałam, że od dwóch tyg. nic. Może powinnam była wcześniej powiedzieć o tym. Zalewam się wyrzutami sumienia i czuję się jakbym źle wykonywała swoje obowiązki nawet jak to nieco niezależne ode mnie. Ja już tu nie wrócę bo ona sobie na coraz więcej pozwala, choć jej kilka razy asertywnie się postawiłam. Wybrzydza przy obiedzie, nigdy nic jej nie smakuje bo pali jak smok i nie ma smaku. A jadła by tylko czekoladę całymi dniami. I nie trzyma się planu dnia. Wstaję o której chce, na to jej akurat pozwalam niech sobie śpi i do 10. Umiem jako tako gotować, ale to co ona wyprawia jedząc to aż się odechciewa z nią siedzieć. I rodzina tu przychodzi non stop, nie wiadomo kiedy wlezą bo mają klucze. Teraz dzwonią krótko przedtem bo mam tu swojego psa i syn sie go nieco boi..to go chowam. Czujesz się tu ciągle kontrolowana, choć wizyty przebiegają w miłej atmosferze. Ale córka babci informuje swojego brata o wszystkim co tu sie dzieje i na odwrót. Nawet wiedzą gdzie wychodzę na przerwy.. :-/ monitoring 24/h. Jeszcze przychodzą tu dwie sprzątające 2 razy na tydzien pracujCE Dla rodziny od lat i nie są mi życzliwe.. kablują choć nie mają zbytnio na co. sprawdzają mnie czy dobrze smieci posegregowałam..i takie tam..także... dobrze,ze we wtorek wyjeżdzam...nie wróce tu juz.. ale martwi mnie to jej zakażenie... że będzie na mnie
  10. Witam. Jestem nowa na forum. Nie chciałam zakładać podobnego wątku więc postanowiłam napisać w tym. Wybaczcie. Jestem u kobiety drugi raz. Od samego początku mojego pobytu widać było, że z kąpielą jej będzie problem. Pierwsza co tu była nawet jej nie podmywała z rana czy wedle potrzeby a nosi pieluchomajtki i często są przemoczone.. Jak ja przyjechałam zgodziła sie tylko na kąpiel raz w tyg i to z wielką łaską. Pieluchomajtki zmieniam w razie potrzeby w ciagu dnia, ale nie odbywa się to z jej strony bez głupich uwag, i złości na mnie przez cały dzień. Jestem tu juz 3 miesiąc teraz i ostatnio całkiem się mi postawiła. Nie i koniec.. 2 tyg się nie chciała myć, mimo, że co jakiś czas się jej pytam jak ma lepszy dzień. Mam do czynienia pierwszy raz z taką sytuacją i jest to trudne dla mnie. Na wcześniejszych sztellach nie miałam takich problemów. Podopieczni albo byli ustawieni przez poprzedniczki albo przychodziła Pflege. Jestem już u kresu sił zwłaszcza, że podopieczna ostatnio poskarżyłą się synowi,że ma problemy z Pęcherzem. Mi nic nie powiedziała, fajnie co? później stwierdziła, że chodziło jej o kręgosłup a nie o pęcherz. Ostatecznie zgodzila się na badanie moczu.. czekam juz od 6 . Jestem strasznie zmęczona.. Nie wiedziałam jak to powiedzieć rodzinie z tym myciem, bo babcia nie lubi jak się z nimi rozmawia o niej... Nie chciałam kablować, ale teraz wyszło z tym zakażeniem prawdopodobnym i martwi mnie cała sytuacja. Źle się czuję przed rodziną no bo jak to wygląda, że opiekunka nie radzi sobie...Może kolejna co tu przyjedzie będzie miała więcej stanowczości... nie radzę sobie z jej złośliwościami później w ciągu dnia z powodu kąpieli. Wiem jedno już więcej na takie długie zlecenie nie pojadę...

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...