elf

@Heidi aż się boję ciebie odwiedzić... Bo nie wiem co mnie czeka na tej kawie. Heidi planujesz sernik upiec?. Bo ja po zleceniu to leniwa jestem

Chyba faktycznie zacznę to doceniać. Do tej pory było to dla mnie normalne że jak wracałam że zlecenia to mąż brał wolne miałam śniadanko do łóżka i ogólnie skakał jak pasikonik bym przypadkiem się nie przepracowala. Czego nie umiem ijskonnie widział to zaraz hyc w pomidory ogródek czy po prostu tak polazic po działce. Może @Janeczka1963 ma rację.

Kurde chciałam poprawić że nie poślubiła tylko POLUBIŁA... ALE ZA DUŻO CZASU MINĘŁO

Tylko pół dnia mnie nie było a tu tyle wiadomości. Psy, okna materace i jakiś podły ślubny. Ciekawa jestem czy tylko ja mam takie szczęście że ślubny nie dość że przystojny, pracowity nie palący nie pijacy, to jeszcze grzeczny nad wyraz i oszczędny...... A może po prostu tak ma być i dlatego do tej pory nie uważałam go za coś nadzwyczajnego. Zaczęłam pracować jako opuekunka z ciekawości... Nie dla konkretnych pieniędzy tylko zobaczyć jak to jest zarabiać aż takie pieniądze. Dzięki mojej pracy i temu że córka mnie często odwiedzał ona poślubiła De i związała swoją przyszłość z tym krajem. Nigdy nie pracowałam bo czegoś mi brakowało... Raczej dlatego że było to nowe ciekawe doświadczenie. Może też i dlatego mam taki stosunek zarówno i do pracy jak i do siebie..... Ale rzeście się rozpisaly robaczki

Jutro zrobię ostatni raz zupę szparagowa. Na maśle podsmazam lekko cebulkę potem pokrojone w kostkę ziemniaczki na złoty kolor. Wrzucam do gara z gotująca woda. Na tej samej patelni ale już na oleju mięsko z kurczaka lub indyka pokrojone w paski ląduje. I znów do gara. Potem trzy łyżki zamrożone mieszanki warzywne i na koniec mrozony lub świeży kalafior daje ten delikatny samak. Gdy ktoś lubi gęste zupy można dodać czubatą łyżkę kaszy jaglanej lub kuskus Jak wszystko się ugotuje dodaje słoik konserwowanych szparagów wraz z wodą, szparagi kroje. Na koniec kupiona w aldim za 0,29E gotowa zupa szparagowa która ma w sobie smak intensywny smak szparagów i szczypiorek i śmietanę. Jeżeli ktoś woli rosolowe zupy to bez tego ostatniego dodatku. Wszystko kosztuje mnie około 3E a obiad mam na dwa dni dla 3osob i dziadki nachwalic się nie mogą jak ja to robię że zupa ma ten niepowtarzalny smak szparagów. Pozdrawiam

Za żadne pieniądze nie zostaje. Muszę moje kwiatki i pomidorki wyplewic. Takie zlecenia to zawsze się trafiają.... Nie ma co się podniecać. Poczekam na Boże Narodzenie wtedy wybór jest jak w galerii na wyprzedaży , męża do córki wyślę niech ja wspiera a sama do roboty.... To i za 3 tyg zarobie 1800

@aasiaw przyjdzie taki moment bardzo trudny dla opiekunki, że nic nie będzie chciała jeść. I wtedy musisz się z tym pogodzić. Bardzo często wtedy rodziny podejmują decyzję jedynie o podawaniu środków przeciw bólowych by umierający nic nie czuł. Miałam taki przypadek, do dziś nie umiem się pogodzić z decyzją rodziny. Zabronili mi podawać nawet coś do picia. Podopieczny dostawał tylko morfine, która zresztą pomogła mu umrzeć. A ja jedyne co mogłam zrobić to modlić się by szybko umarł. Opiekunem może być każdy, nie każdy powinien bo potem trudno sobie poradzić z taką trauma. Mnie zajęło to rok.

D Z I Ę K U J E M Y...... już chcę do domu.... A tu jeszcze czwartek, piątek i połowa soboty. Eh.... Ciekawe co powie szef szteli jak tak nagle i znienacka dowie się że musi dziadka spakować i w niedziele jadą na Felman.... Zobaczyć te minę to nagroda za tamtem obiad. Nie dzwoni nie pyta cou nas myślę że ma focha że musiał o czasie przyjechać. No to trudno ją nie będę go informować Dzień dobry robaczki

@Heidino@Heidio faktycznie zaraz po mnie jesteś

Dobranoc i spokojnej nocy życzę....

Na stelomierzu 3 ale tu już koniec dnia więc jakby ✌️ktora po mnie?. Chyba Funny.

@Funny a to nie do ciebie poszukują na gwałt opiekunki do małżeństwa koło Bonn....?. NA JUŻ!!!!!!. na zmianę?

A co mu zrobili? Znaczy prezydentowi co zrobili

@Heidi @Heidi @Heidi z bratem gadałam. Wariatko. Pewnie ze się nie focham. Szkoda zdrowia na negatywne emocje.

@Heidi ☹️ wybacz

@Funny am też dużo innych pozytywnych cech.. Za które możesz mnie kochac. Niestety to tylko Honda Rebel 125.. Bo za stara jestem by prawko na większą pojemność zdawać. Chciałam Honde "Schadow " ale ciężkie to jak pieron. Jeszcze się zastanawiałam nad Yamaha "Virago", ale ja nie duża kobitka jestem. Mogłabym nóżkami do ziemi nie dostać.

@Heidi moja wypłata już na koncie (za tamtem miesiąc). Za ten poczekam do 10..... . Ja ogólnie nie jestem rozrzutna więc mnie pasuje że Niemcy lubią ciasta swojskie roboty. Ra, tylko za całe 5 EUR kupiłam wino na urodziny sąsiada podopiecznego, który co tydzień zabierał mnie motorem do Kostrzynie, potem na lody. Dzięki niemu pokochała jazdę motorem i od 2lat mam swoją "Honde"

@Janeczka1963 proszę bardzo....tyle urodzin i imiieniem co ja przeżyłam Niemczech to szok. Gadula jestem to zawsze gdzieś się wkrecę by język podszkolić. Ciasto szczególnie takie inne to zawsze miły prezent. Oni rzadko pieką sami

@Janeczka1963 ja najczęściej robię coś od siebie. Bardzo często ciasto.. Najchętniej sernik lub Brownie. Lub jeżeli wiem wcześniej to przywoże np swoje powiodła. Niemcy bardzo szanują prezenty robione samemu. Kiedyś jak byłam w Berlinie sąsiad podopiecznego miał mnóstwo czerwonych porzeczek nikt tego nie chciał zrywać. Ja zerwała dodałam bananów przesmażyłam. Na słoiki pozakladalam ładne kawałki płótna i zawiazalam lnianymi nićmi lub kordonkami z napisem z czego i który rok produkcji. Sloiczki robiły furorę na urodzinach i imieninach. Jeżeli jestem oficjalnie zapraszana to zawsze ciasto. Nie duże za to specjalne. Kiedyś faworki robiły karierę. Dla Niemców faworki były jak z kosmosu...... Na chwalić się nie mogli. Nie jestem bardzo dokładna oto że były różnej wielkości i formy najbardziej im się podobało. Mówili np.. Ja chcę tego długiego z małą dziurką a ty dostaniesz rozciagnietego... I tym podobne komentarze

@Heidi .... To się wzielas do roboty. Proszę prosze to dobry kierunek. Jak posprzatasz to będziesz miała posprzatane przez 2miesiace. Ja czasem tez tak robię... Jak jest okropnie brudno to też nie umiem tak mieszkać. po prostu mnie to przeszkadza. Tutaj gdzie jestem przychodzi pani do sprzątania ale jak pomiędzy jej wizytami jest brudno to i ja za mopa złapię. Wolę ogarnąć rejony niż wstydzić się jak ktoś z rodziny wpadnie na pogaduchy. Byleby do 18.. Kolacja i następny tydzień z głowy

@Funny @Niezapominajka 67 nic mnie nie rozbraja. po prostu szkoda zdrowia na obrażanie się i fochy. Będzie mnie miłe wspominał. Bo raczej już tu nie wrócę, czasem dobrze zostawić miłe wspomnienia. To taka karma....

Cześć kobitki..... Dzisiaj lekarz jutro sprzątaczka w piątek dentysta i jakoś mi zleci ten czas.Potem niech @Heidisię szykuje na spotkanie. Jedno mnie zastanawia zmiennik nie dzwoni co słychać. Wsobote on przejmuje sztele a w niedziele wyjeżdża nad morze z dziadkami. Podejrzewam że nic otym nie wie. Jego mina będzie bezcenna. Miałam wszystko zostawić na jego głowie ale wyszlam z założenia że "nie rób drugiemu co tobie nie miłe" Przygotuje obiad i wszystko do spakowana. Nawet mu chalupe wysprzatam. A co niech zna moje cudowne serce.

jakoś zleciało...

DOKŁADNIE!!!!! niezawodne jest.... Z autopsji wiem

@Funny a ty gdzie na zleceniu siedzisz. Zaraz poszukam czy mi nie po drodze z przyjemnością poznam druga watiatkę. Buziak