ewamarchewa

masz rację, w oparciu o tę tematykę można byłoby nakręcić takiego tasiemca jak była "Moda na sukces"

Dodzisława, za jakąż to odpowiedzialność oni ponoszą koszty? Gdyby byli odpowiedzialni, to nie wysyłaliby nas na "sztele-miny", a Niemcom nie posyłaliby chorych psychicznie. Odpowiedzialność ich polega na tym, że jak wyślą osobę chorą psychicznie, to nie otrzymają całej kwoty z faktury, a tej chorej nie zapłacą. A jak nas wpakują w tarapaty, to nic się w zasadzie nie dzieje, bo jak ktoś pokona już kilkaset kilometrów i zastanie dziadków z totalnym odlotem, to zaciśnie zęby i jakoś się przemęczy do końca kontraktu...

No fajnie by ta Polska wyglądała. Zgliszcza i wariaci gapiący się w gwiazdy...

Bratku, a o czym tu dyskutować? Skoro nie możemy solidarnie się skrzyknąć, to pozostaje tylko usiąść, przetrawić, ewentualnie zapalić fajkę, lub coś dobrego wypić i zmienić postawę na "obserwatora". Na spokojnie wyciągnąć wnioski i je zastosować.

Ja dostałam 1.300, koszt podatku i zus 300, czyli razem 1.600. Babcia płaci agencji 2800. Nijak nie mogę wydumać jeszcze innych kosztów... Za to jednak mi wychodzi, że jesteś pracownikiem agencji

Piszesz, że jesteś taka trochę d..., to ja Cię pocieszę, że ja czuję się taką naiwną d..., a w zasadzie czuję się jak idiotka, gdy wyjdzie, że dałam się nabrać na kłamstwo.

Oj, oj... bo jak się kłamie, to trzeba sobie to kłamstwo w jakimś notesie zapisać. Bo trudno spamiętać wszystkie wytwory fantazji. Ja zadeklarowałam się, że wezmę w tym roku święta Bożego Narodzenia, gdyż zmienniczka już w kwietniu zapowiedziała, że w grudniu ma w Polsce wesele. Los sprawił, że ona jutro ma pogrzeb w rodzinie. Przyjechałam wczoraj i ze współczuciem mówię do niej: "ech, jakże los przekorny, miałaś jechać na wesele, a jedziesz na pogrzeb...". A ona zdziwiona: "na jakie wesele?" Wylazło szydło z worka...

Witam serdecznie szacowne grono Opiekuńcze . Miłego dnia życzę!!!

3 litry wody gazowanej powinno być, albo w zastępstwie 3 butelki igristoje szampanskoje (to bąbelki podnoszą ciśnienie najskuteczniej)

opiekunkaradzi.pl

z ciekawości zajrzałam na "no...o" i szczena mi opadła... chyba na ten czarny piątek specjalnie wywindowali ceny, aby móc je obniżać po wpisaniu kodu niby-promocyjnego; makabrrra...

Oj, to odliczanie skojarzyło mi się z tel.od kumpeli, która ma pod opieką małżeństwo Alzheimerów. Ot, tak się trafiło, że i mąż i żona cierpią na tę dziwaczną chorobę. Wczoraj wieczorem pani Alzheimer wymyśliła, że w nocy co 3 godziny, na zmianę z moją kumpelą, będą prowadzały dziadka do wc. Myślałyśmy, że pani A. zapomni, a tymczasem rano koleżanka dzwoni i mówi, że jest padnięta, bo jednak pani A. nastawiała budzik i co 3 godz. waliła w jej drzwi!

Bo to jakoś tak sprawiedliwie natura obdziela na starość, albo szwankuje głowa, albo inne członki. A dla opiekunów najlepiej byłoby, aby dementycy byli jednocześnie niesprawni fizycznie. Posadziłoby się takiego PDP w fotelu i miałoby się pewność, że "nie poszoruje" w siną dal, że nie skitra pieniędzy w kosiarce lub piecu i że nie upiecze papugi w piekarniku

hmmmm ja bym spróbowała pokarmić ją kilka dni domowym kisielkiem (mąka ziemniaczana plus jakiś sok gęsty), bo wg moich spostrzeżeń świetnie "zatyka". Ale może to jakiś poważniejszy problem zdrowotny, a nie zwykła sraczka???

Już za osiem dni, za dni parę, wezmę kofer swój i ... gitara!!!

Aby wszystkim poprawić humor

Dzień dobry wszystkim i pozdrówki z letniego Berlina. Moja PDP "urodziła" dziś w nocy dziecko . I dopytuje kiedy przyjdzie pielęgniarka, aby je zawinąć, bo dziecko marznie... Zdziwiła się tylko, że dziś 14-go, a powinna urodzić 19-go. Wcześniak pewnie

Dzień dobry Wszystkim . Miłego dnia, nieuciążliwej pracy, niestękających PDP, dużo optymizmu, pogody ducha i dużo radości na myśl, że czas sobie płynie, a kwota do wypłaty wraz z nim rooośnie (jak szczypiorek w doniczce). Miałam taką sympatyczną PDP, z zaawansowaną demencją, bardzo gadatliwą, zapętlającą się i do tego na wózku. I ona była tak optymistyczna, że zawsze przy kolacji powtarzała: "dobrze, że ja jeszcze mogę chodzić i głowę mam zdrową"

Qrde... nosi mnie. Już mi kolega-małżonek zapowiedział, że na święta nie wyjadę! To kiedy niby mam pracować? W lipcu jego urlop, w sierpniu świadkowanie na sprawie rozwodowej, we wrześniu wesele bratanicy. Wypadłam z zastępstwa w Berlinie, do Robocopa nie jadę... A w ofertach posucha, albo daleko, gdzie już wrony zawracają, albo wymagania jakieś nienormalne (niepaląca, hmmm)... Noż... a moje aspiracje zawodowe? A rozwój mojej kariery zawodowej? Aby się odstresować sięgnę po schłodzone limoncello i fajkę...pokoju. To dobranoc. Zamelduję się jutro, aby życzyć miłego dnia.

I prawidłowo. Ważne ile trafia na nasze konto.

A ja mając tyle kasy, jeszcze bym sobie usta i cycki silikonem wypełniła. A kto bogatemu zabroni?

Oj tak, pewnie tani jesteśmy... Ewentualnie... polskie agencje są bardziej nastawione na szybki zysk (stąd m.in. ten nasz boom gospodarczy). Bo polskie agencje zarabiają miesięcznie ok. 1.000 euro na każdej opiekunce. A często ponad tysiąc...

Ja także na 3 sztelach, na własne oczy, widziałam faktury wystawione przez polskie agencje. I kwoty widniejące na fakturkach także. A nawet więcej: fotki sobie zrobiłam, może nie tyle na pamiątkę, ale w celu przeanalizowania, ile to po potrąceniu moich składek i podatku dochodowego, agencje sobie pozostawiają zysku.

I ja dołączam się z wyrazami głębokiego współczucia...