Tania

To moze napiszmy cos wspolnie. Pomysl z parodia fantasy zapowiada sie calkiem ciekawie i mogloby z tego wyjsc cos calkiem fajnego chlopaki ;)

Tez jestem za. Moglibysmy stworzyc konkretne podkategorie typu: nasza okolica, nasze miasto, jego zabytki i inne tego typu ciekawe rzeczy.

Jesli moge sie wtracic w Wasza dyskusje, to przyznaje, ze mnie do tej pory przerazaja dwa filmy: "Blair Witch Project" (koncowa scena w piwnicy) i "Rec". Czasami lubie obejrzec jakis horror, ale ostatnio zauwazylam, ze wiekszosc jest robiona na podobny schemat: albo pojawia sie grupa ludzi, ktorzy trafiaja w zle miejsce o zlej porze, albo trafiaja sie filmy, w ktorych nie chodzi o to, zeby przestraszyc, ale o to, by pokazac jak bardzo mocno zameczyc czlowieka.

Dla mnie licza sie tylko dwie ekipy: Celtic Glasgow i Lech Poznan. Odkad pamietam kibicowalam jedynie im ;)

Nie zgodze sie z Wami, bo korzystam z Visty na laptopie i wcale mi nie zamula. Dziala szybko, sprawnie i jak do tej pory nie mialam z nia zadnych problemow. Polubilam ja tak samo jak XP na stacjonarnym.

Rozumiem, ze sa ludzie, ktorzy naprawde maja problemy z ortografia i musza sie starac podwojnie by dorownac innym. Ale moim zdaniem 80% ludzi to jedynie symulanci, ktorzy sa zbyt leniwi by sie skupic. Zadziwiajace jest jak wielu dyslektykow pojawia sie tuz przed matura. Czlowiek ma wrazenie, ze w wiekszosci szkol sa tylko tacy uczniowie. A niedawno okazalo sie, ze duzo osob choruje na dyskalkulie (zaburzenie zdolnosci matematycznych). I o dziwo, zaczelo sie o tym robic glosno w momencie, gdy matematyka pojawila sie jako obowiazkowy przedmiot maturalny.

Gratuluje i zycze dalszej wytrwalosci :wink:

Niestety ludzie wyjezdzaja na wakacje i takie przywiazanie psa do drzewa uwazaja za najlepsza metode pozbycia sie "klopotu". A zaden z nich nie pomysli, ze mozna psisko oddac do schroniska. Ja w zyciu nie moglabym zrobic czegos takiego drugiej istocie. Moj psiak chorowal dlugi czas i ani razu nie przyszlo mi do glowy, zeby sie go pozbyc. Jezdzil z nami na kazda wycieczke, razem z nami zwiedzal, bawil sie. Dlatego teraz tak niechetnie mysle o tym, ze ktos moglby go zastapic. Ledwo sie czlowiek do nowego psa przywiaze, a on juz odchodzi.

Bo wlasnie tym mlodym, ktorzy wszystko dostaja za nic, najlatwiej jest mowic cos takiego. Bo to nie oni musza sie martwic o oplacanie rachunkow, kupowanie jedzenia i myslenie jak tu przezyc. Kiedys ubieralam sie w lumpeksach caly czas, bo niestety nie bylo mnie stac na jakies drozsze markowe ciuchy. Kiedy polepszyla mi sie sytuacja dzieki wyjazdowi, pierwsza moja mysla bylo zeby zaczac ubierac sie w oryginaly. No i wytrwalam w tym...przez jakis miesiac ;] Bo prawda jest, ze w lumpeksach zawsze mozna trafic na jakies "perelki", niepowtarzalne, oryginalne rzeczy. Cieszy mnie jak widze, ze coraz czesciej ludzie mowia o tym otwarcie. Powoli przestajemy sie tego wstydzic, a nawet zaczynamy cenic innych za talent do wylapania jakiegos fajnego ciuszka. I to jest jak najbardziej na plus :smile:

Heh to podobnie jak u mnie Michell. Najczesciej zaczynam dzien od kubka kawy i sprawdzenia co sie dzieje w swiecie. Wiec moge z cala pewnoscia stwierdzic, ze jestem uzalezniona, aczkolwiek nie do konca, bo zdarza mi sie nie otwierac laptopa przez cale trzy dni :mrgreen:

Samo tuningowanie nie jest zle pod warunkiem, ze nie przesadzimy z tym. Mnie najbardziej podobaja sie spinnery w tuningowanych autach. I zgadzam sie z Paulinka jesli chodzi o te dodatki typu naklejki z plomieniami. Wyglada to naprawde zalosnie i beznadziejnie :wink:

Trzymam kciuki i wierze, ze wytrwasz w swoim postanowieniu Good luck :wink:

Ciesze sie z jego wynikow choc nie przepadam za formula. Sama jednak pewnie zauwazylas, ze jego zwyciestwo przeszlo bez wiekszego szumu. Wiekszosc Polakow skupila sie na przegranym meczu. Ale mam nadzieje, ze Kubica bedzie zdobywal kolejne puchary i bedzie przy tym uwazal na siebie.

A bo widzisz Gabula tolerancja to tylko slowo i nic wiecej.

Nie wiem czemu nie przepadacie za Vista. Ja akurat mam viste i musze przyznac, ze jak juz sie czlowiek polapie w tym wszystkim to nie jest tak zle. Mam tez Xp i tez nie narzekam, bo tez ma swoje plusy. Zreszta chyba kazdy system ma zalety i wady :wink:

Wielu z nas w pewnym momencie zajadalo sie zupkami w proszku i tym podobnym jedzeniem. Ja wprawdzie od dawna nie potrafie w siebie wmosic np. zupki chinskiej (ten zapach mnie odrzuca), ale taki goracy kubek to juz cos innego. Zwlaszcza zurek z grzankami ;]

Tak to jest jak się czyta i nie rozumie. Muzułmanie to też ludzie i nie możesz oceniać ich wiary na podstawie tego co zrobiło kilku z nich. Nie każdy muzułmanin jest zły, nie każdy podkłada bomby i morduje ludzi. Wśród nich są też tacy, którzy są bardziej tolerancyjni względem innych religii niż ty. Tak samo jak nie każdy katolik jest dobry, wśród nich też zdarzają się mordercy. I jeśli tacy są to od razu mam zakładać, że ta wiara jest niedobra? Zastanów się. I po raz ostatni mówię: szanuje się człowieka za to kim jest, a nie w co wierzy. I jeśli twoim zdaniem oznacza to, że jestem nijaka i bezpłciowa, to proszę bardzo, mogę taka być. Przynajmniej nie jestem tak ograniczona jak ty w swoim mysleniu.

I słusznie. Bo nie można dzielić ludzi na lepszych i gorszych patrząc na to w co wierzą.

Wcale mi się to nie podoba. Ktoś, kto napisał coś takiego ma chyba problemy z myśleniem. Nie rozumiem jak można coś takiego pisać i wierzyć w to. Przecież to niedorzeczne. Katolik ma być lepszy od protestanta? Z okazji czego? W końcu i tak obie religie wywodzą się z jednego pionu, tylko rozdzieliły się po drodze. Więc może o to chodzi? Że ktoś w pewnym momencie poszedł swoją drogą? Gdy ktoś mi mówi, że katolik jest lepszy od człowieka innego wyznania, śmieję mu się w twarz. Bo człowiek może być lepszy od drugiego poprzez swoje uczynki, nie wiarę. I niby dlaczego katolicyzm ma być lepszy od np. buddyzmu, który jest o wiele starszy. Wiesz, szkoda mi ludzi z takim nastawieniem. Gdy słyszę, że protestant to nie człowiek to mam wrażenie jakbym słychała bełkotu jakiegoś fanatyka z sekty. Zero sensu...

Oczywiście, że istnieje coś takiego jak uzależnienie od jedzenia i często kończy się to tragicznie dla takiej osoby. Ja wprawdzie nie mam takiego problemu, jeśli już to raczej niechęć do jedzenia. Dwie kanapki na cały dzień i na tym koniec. To jest choroba. Wstajesz rano i myślisz o tym, żeby coś zjeść. A jak jesz, myślisz o kolejnym posiłku.

Do gier używam wyłącznie konsoli: Playstation2 i Xbox360. Przyzwyczaiłam się do padów i trudno by mi było grać na klawiaturze;] I jeśli chodzi o Xboxa to fajnie jest pograć z ludźmi z całego świata i powalczyć :mrgreen: Komputer używam ze względu na internet i jak dla mnie to się tylko do tego nadaje :mrgreen:

Pewnie, że można sobie pozwolić na więcej po wypiciu paru piw czy kieliszków wódki. Tylko często jest tak, że pierwsze i drugie piwo jest dla odwagi, a potem nie wiedzieć kiedy jest tego więcej i więcej. I nagle okazuje się, że ktoś kogoś pobił, ktoś zrobił z siebie głupka na oczach wszystkich, ktoś usnął w rowie, a komuś innemu nagle wycięło kilka godzin z życiorysu. Całkiem ciekawe, nie ma co... Nie jestem abstynentką, też lubię czasami się napić. Na szczęście w pewnym momencie potrafię sobie powiedzieć "dość" co niestety nie każdy opanował do końca. Nieraz widać jak ludzie bawiący się na jakiejś imprezie są tak pijani, że cudem chodzą, a mimo to nadal wlewają w siebie alkohol. I co to za zabawa, jak następnego dnia umierasz z przepicia i tak naprawdę niewiele pamiętasz z imprezy?

Piekła nie muszę sobie wyobrażać. Wystarczy, że włączę Tvn24 i już widzę czym ono jest. Nie wiem czy tam jest ciemno, ale jeśli faktycznie istnieje, to jest miejscem pozbawionym nadziei, miejscem gdzie każdego dnia przeżywa się ból i stratę. A niebo jest miejscem pełnym spokoju, ulgi tak to widzę. Chociaż podobno w piekle jest ciekawsze towarzystwo :wink:

A po czym poznajesz, która wiara jest prawdziwa? Czy jak jestem buddystką, muzułmanką to moja wiara jest fałszywa? O protestantach mam takie samo zdanie jak o innych religiach. Oceniam człowieka, nie to w co wierzy i jakiego jest wyznania. Protestanci są takimi samymi ludźmi jak katolicy. Są wśród nich dobrzy wierzący jak i ci źli. "Wiara jest miłością do tego, co niewidoczne; ufnością w to, co niemożliwe i nieprawdopodobne." Johann Wolfgang von Goethe Tym jest właśnie wiara dla mnie.

Zgadzam się z Tobą gabula. Jedynie nazwy się zmieniają, ale Bóg jest jeden. Wystarczy przeczytać Święte Księgi różnych religii, a zobaczymy jak bardzo są do siebie podobne. I można wierzyć w Allacha, Buddę, Krysznę, Manitou, czy jakąś kosmiczną energię, ale tak naprawdę to zawsze będzie jeden i ten sam Bóg. Tak sądzę.