zarobki w opiece w Europie

[ABC]

http://punkt.media/pl/aktualnosci/gospodarka/6115-ile-zarabia-sie-w-opiece

[Ł....z]

Niezła kaska, 30000 euro albo 71000 franków rocznie drogą nie chodzi, haha. Pokrywa się to z moimi planami...do marca czy to świąt wielkanocnych intensywnie popracować,potem iść jeszcze na miesięczny kurs niemieckiego w kraju, w międzyczasie pomyśleć o egzaminie w  DE i jazdaaaa...albo tu,albo tu, a może i Niderlandy. 

[Gość aga]

11 minut temu, Łukasz napisał:

Niezła kaska, 30000 euro albo 71000 franków rocznie drogą nie chodzi, haha. Pokrywa się to z moimi planami...do marca czy to świąt wielkanocnych intensywnie popracować,potem iść jeszcze na miesięczny kurs niemieckiego w kraju, w międzyczasie pomyśleć o egzaminie w  DE i jazdaaaa...albo tu,albo tu, a może i Niderlandy. 

Pracowałam w Austrii prywatnie i na GW  prawie 6 lat .  Pracowałam też w CH . Obecnie  moja znajoma pracuje w  Zurichu , zarabia sporo .Ja teraz pracuje w Niemczech i zarabiam prawie tyle co w CH. Mam pod opieka jedna osobę . Trzeba szukać  dobrych miejsc . Jeśli trafi sie na przecietną Stelle nie wraca sie na nią, Inaczej nie znajdziesz dobrze płatnego miejsca. A praca wszędzie taka sama.

[Blondi]

Wracając do pytania postawionego na samym początku - czy przedstawione wyżej zarobki są godziwe - trudno jednoznacznie rozstrzygnąć. Warto jednak pamiętać, że praca w opiece nie należy do najłatwiejszych. Prócz codziennego obcowania z drugim człowiekiem opiekunowie przejmują za niego odpowiedzialność. Empatia, cierpliwość a także umiejętność obchodzenia się z chorobą a czasem i śmiercią uzupełniają ten jakże wymagający profil pracownika.

A zarobki w Niemczech?wygórowane jak zawsze ,,wszędzie ,,wiemy jak jest ,znamy rzeczywistosć,,płace są od 500 euro msc, 

[I..Z]

Szkoda,że nie piszą ile zarabiają opiekunowie z Polski Po co mi wiedzieć ile zarabia personel medyczny

[Ł....z]

tylko jak się przestawić w pracy w Heimie albo w szpitalu, jak na sztelach fajnie mam ale może kaska weźmie górę nad sentymentami sztelowymi jak będę miał 2500 miesięcznie brutto,ubezpieczenie itp itd...z drugiej strony przyzwyczaiłem się do kwot agencyjnych, hmm...zacznę przeliczać, jak niektórzy

[Gość aga]

18 minut temu, Blondi napisał:

Wracając do pytania postawionego na samym początku - czy przedstawione wyżej zarobki są godziwe - trudno jednoznacznie rozstrzygnąć. Warto jednak pamiętać, że praca w opiece nie należy do najłatwiejszych. Prócz codziennego obcowania z drugim człowiekiem opiekunowie przejmują za niego odpowiedzialność. Empatia, cierpliwość a także umiejętność obchodzenia się z chorobą a czasem i śmiercią uzupełniają ten jakże wymagający profil pracownika.

A zarobki w Niemczech?wygórowane jak zawsze ,,wszędzie ,,wiemy jak jest ,znamy rzeczywistosć,,płace są od 500 euro msc, 

Nie wiem , nie spotkałam jeszcze osoby pracującej za tak niską stawkę . Sama zaczynałam od 950 euro . Ale wtedy też był inny kurs , kasa była bardzo dobra jak na początek. Nikt nie zarobi dobrej kasy kto ma pośrednika w jakiej formie by to nie było. Trzeba sie dzielić zarobioną  kwota i już.  Przynaję Ci rację  , bo znam  robote od podszewki.Trzeba mieć predypozycje  koniecznie też trzeba oddzielic sprawy prywatne , rodzinne, a tego się nie da zrobić.  Wyobraź sobie opiekunkę wyjeżdżającą , ktora zostawia w domu dzieci . Strach , obawa , niepewność , zabije empatie . Przecież jesteśmy tylko ludźmi , matkami , żonami  i babciami . To bardzo ciężka praca  w dodatku dobija nas tęsknota , niemoc  w pewnych przypadkach w opiece . Dużo by o tym pisać , niestety nie ma poradnika i nie będzie . Jesteśmy rzucone na głeboką wodę i musimy sobie radzić same .

[Gość Adam]

10 minut temu, Łukasz napisał:

tylko jak się przestawić w pracy w Heimie albo w szpitalu, jak na sztelach fajnie mam ale może kaska weźmie górę nad sentymentami sztelowymi jak będę miał 2500 miesięcznie brutto,ubezpieczenie itp itd...z drugiej strony przyzwyczaiłem się do kwot agencyjnych, hmm...zacznę przeliczać, jak niektórzy

Niestety ale jest wymagany dobry niemiecki i są ograniczenia wiekowe .

[Ł....z]

Gość Adam,  ale jak dożyję to spełniać będę te wymogi, czytaj mój pierwszy post

[Gość Adam]

19 minut temu, Łukasz napisał:

Gość Adam,  ale jak dożyję to spełniać będę te wymogi, czytaj mój pierwszy post

Ja miałem na myśli również wiek czyli maksymalnie 50 -55 lat i niestety już za późno.  

[Ł....z]

rozumiem, akurat 55 jeszcze nie mam

[Gość Adam]

26 minut temu, Łukasz napisał:

rozumiem, akurat 55 jeszcze nie mam

Ja już w tym roku skonczylem 54 ale w większości przyjmują do 50 a i tak najchętniej wezmą takiego co ma 30 czy 40 lat.

[ABC]

10 godzin temu, Gość Adam napisał:

Ja już w tym roku skonczylem 54 ale w większości przyjmują do 50 a i tak najchętniej wezmą takiego co ma 30 czy 40 lat.

i tu sie nie zgodze... tu gdzie teraz pracuje, w Austrii w Tulln, 35 km od Wiednia jak spotykam opiekunki to wszytskie prawie juz na polskiej emeryturze, czyli po 60-tce... prawda jest taka, ze przynajmniej tutaj jest tak duze zapotrzebowanie, ze jak sama obserwuje to zaczyna to byc prawie lapanka opiekunow z ulicy... juz sie na jezyk nie patrzy, na nic, byle by byla sztuka czlowieka do pracy i tyle.... jak spotykam pania, ktora ma baaaardzo duze,bo 17-nasto letnie dosw w Polsce w pracy w ramach wolontariatu w hopicjum domowym, to chyle czoła... ale jak slysze, ze pracuje 5-ty rok w Austrii a jezyk w stlu: nein Tabletten, nein gut, nein esen, to skora cierpnie... a jak proponuje, ze spotykajac sie w ramach paus moge ją z jezyka podszkolic, to wielkie oburzenie, a po co mi sie w tym wieku uczyc... a ja naiwna za friko proponuje... ludzie, zastanawiam sie tylko nad jednym, a jak cos sie stanie z pdp to jak ktos taki zadzwoni po pogotowie i powie co sie dzieje? ja sama bym sie bała.....

[Gość Adam]

5 minut temu, Betty napisał:

i tu sie nie zgodze... tu gdzie teraz pracuje, w Austrii w Tulln, 35 km od Wiednia jak spotykam opiekunki to wszytskie prawie juz na polskiej emeryturze, czyli po 60-tce... prawda jest taka, ze przynajmniej tutaj jest tak duze zapotrzebowanie, ze jak sama obserwuje to zaczyna to byc prawie lapanka opiekunow z ulicy... juz sie na jezyk nie patrzy, na nic, byle by byla sztuka czlowieka do pracy i tyle.... jak spotykam pania, ktora ma baaaardzo duze,bo 17-nasto letnie dosw w Polsce w pracy w ramach wolontariatu w hopicjum domowym, to chyle czoła... ale jak slysze, ze pracuje 5-ty rok w Austrii a jezyk w stlu: nein Tabletten, nein gut, nein esen, to skora cierpnie... a jak proponuje, ze spotykajac sie w ramach paus moge ją z jezyka podszkolic, to wielkie oburzenie, a po co mi sie w tym wieku uczyc... a ja naiwna za friko proponuje... ludzie, zastanawiam sie tylko nad jednym, a jak cos sie stanie z pdp to jak ktos taki zadzwoni po pogotowie i powie co sie dzieje? ja sama bym sie bała.....

Tak jest . Mam jeszcze starszych ode mnie zmiennikow tyle że w opiece domowej a tu chodzi o zatrudnienie w placówkach tsk jak szpital albo heim.

[ABC]

1 minutę temu, Gość Adam napisał:

Tak jest . Mam jeszcze starszych ode mnie zmiennikow tyle że w opiece domowej a tu chodzi o zatrudnienie w placówkach tsk jak szpital albo heim.

no tak, nie zalapalam.... powiem Ci, ze mam bliską kolezanke, ktora latami pracowala w Niemczech jako opiekunka, pozniej sciagnelam ją jako swoja zmienniczke do Austrii, ale jak ktos przywykl do pracy po kilka miesiecy pod rzad, a nie do realiow austriackich, gdzie zmiany sa co 2-3 tygodnie, a przez to jedzie sie do domu z duzo mniejsza kasa to popracowala w Austrii kilka miesiecy i wrocila do jezdzenia do Niemiec. A teraz koncem  maja odwazyla sie i pojechala do pracy w Heimie niemieckim, stawka 1800 euro plu pokoj, za ktory placi pracodawca, jest z 3 innymi Polkami i jest przeszczesliwa, bo jak mowi: kilka godzin w pracy i wolne, a jeszcze sie udalo, ze te kolezanki popoludniami pozalatwialy jakies sprzatanie na godziny i mowi, ze jak jednego dnia pracuje od 6:30 do 13:30 to po poludniu wezmie 3 godzinki sprzatania 2 razy w tygodniu i juz ma kase na jedzenie, nie musi ruszac z wyplaty... do Heimow, tych austriackich tez caly czas jest nabor, ale wyglada to tak, ze wystarczy miec kurs online zrobiony na 200 godzin i tlumaczenie na niemiecki i mozna pracowac.... jak jej slucham to sama dochodze do wniosku, ze moze to jest wlasnie jakies rozwiazanie by sprobowac i przestac zyc na dwa kraje i rozstawac sie z rodziną?.....