Za tym tęsknię w de...

[salazar]

25

 

[v.....a]

Kurcze , jeszcze nie wyjechałam z domu a już tęsknię za polskim żarciem  jak to dobrze , że w De jest taki duży wybór żelek i mam się czym pocieszać 

[ivanilia40]

9 minut temu, violka napisał:

Kurcze , jeszcze nie wyjechałam z domu a już tęsknię za polskim żarciem  jak to dobrze , że w De jest taki duży wybór żelek i mam się czym pocieszać 

Rozbawiłaś mnie tym polskim żarciem..

Krótko przed urlopem ,zanim jeszcze wyjadę z De już myślę o tym,że będę musiała wrócić,i nigdy nie cieszę się pełnią szczęścia. Najgorszym dla mnie jest dzień przed wyjazdem do De,nie mogę przywyknąć do tego i zawsze mam reise teges...

[ewa14]

17 minut temu, violka napisał:

Kurcze , jeszcze nie wyjechałam z domu a już tęsknię za polskim żarciem  jak to dobrze , że w De jest taki duży wybór żelek i mam się czym pocieszać 

Wybór ogromny a ja tylko Tropical Fruit kocham i jak mi się smak na żelki załącza, to tylko te jem a paczki kupuję te o wadze 300g w Aldim. I do Pl kupuję je w ilościach hurtowych.

[v.....a]

Teraz, ewa14 napisał:

Wybór ogromny a ja tylko Tropical Fruit kocham i jak mi się smak na żelki załącza, to tylko te jem a paczki kupuję te o wadze 300g w Aldim. I do Pl kupuję je w ilościach hurtowych.

 Mam to samo , jak doczepi sie do mnie jeden smak , to kupuję tylko ten i do domu też wiozę w ilościach hurtowych .

[v.....a]

11 minut temu, ivanilia40 napisał:

Rozbawiłaś mnie tym polskim żarciem..

Krótko przed urlopem ,zanim jeszcze wyjadę z De już myślę o tym,że będę musiała wrócić,i nigdy nie cieszę się pełnią szczęścia. Najgorszym dla mnie jest dzień przed wyjazdem do De,nie mogę przywyknąć do tego i zawsze mam reise teges...

Ten teges dopadnie mnie jutro  Dzisiaj myślałam tylko o tym , żeby wszystko kupić co potrzebuję , bo jutro sklepy  pozamykane . 

[Mirelka1965]

To ja jakaś nienormalna jestem.... Nie mam specjalnych tęsknot żywieniowych na obczyźnie...za wyjątkiem domu...bo on stanowi całą moją słodycz... W pierwszej kolejności ogarniam polskie sklepy, słodyczy jem do wypęku na miejscu,  a jedyne co targam w ilościach hurtowych nach Hause to czekolada kawowa i herbata z czarnego bzu...

[v.....a]

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To ja jakaś nienormalna jestem.... Nie mam specjalnych tęsknot żywieniowych na obczyźnie...za wyjątkiem domu...bo on stanowi całą moją słodycz... W pierwszej kolejności ogarniam polskie sklepy, słodyczy jem do wypęku na miejscu,  a jedyne co targam w ilościach hurtowych nach Hause to czekolada kawowa i herbata z czarnego bzu...

A polska wątrobianka , a nasz kochany salcesonik , a ulubione kabanoski ?  Tylko szczęśliwcy mają polski sklep w zasięgu 

[ivanilia40]

6 minut temu, violka napisał:

A polska wątrobianka , a nasz kochany salcesonik , a ulubione kabanoski ?  Tylko szczęśliwcy mają polski sklep w zasięgu 

Dlatego tak smakują te polskie rarytasy,że za nimi potęsknimy trochę. Zazwyczaj nie jadałam salcesonu,a teraz się nim zajadam.

[Mirelka1965]

14 godzin temu, violka napisał:

A polska wątrobianka , a nasz kochany salcesonik , a ulubione kabanoski ?  Tylko szczęśliwcy mają polski sklep w zasięgu 

Kiedy ja takich rzeczy nie jadam...ani w domu ani na obczyźnie...Prędzej ogórki kiszone i twaróg mnie nęcą...  Jak nie masz polskiego, to ruskiego szukaj....też dobrze zaopatrzone w polskie produkty są. I w tureckich też dostaniesz nasze rarytasy...

[Mirelka1965]

14 godzin temu, ivanilia40 napisał:

Dlatego tak smakują te polskie rarytasy,że za nimi potęsknimy trochę. Zazwyczaj nie jadałam salcesonu,a teraz się nim zajadam.

Niemiecki salceson jest równie pyszny... Jakieś nacjonalistyczne zachcianki masz...