Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@Blondi, czy jest na forum Filozofka? Jeszcze jej nie widziałam:(

11 godzin temu, Betty napisał:

cos kombinowala tak zeby sie dalo wkleic :) napiszcie, czy widzicie obrazki :) ja? ja tez jestem blondi, jak Ty :) cala na niebiesko :)

 

Betty jestem z Ciebie dumna:), dziękuję za zdjęcia i na dodatek bardzo ładnie wyglądasz w moim ulubionym kolorze:o

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Florcia napisał:

@Blondi, czy jest na forum Filozofka? Jeszcze jej nie widziałam:(

Była i uciekła Filozofka a tak mi się spodobało jej imię,no widzisz Florcia wszyscy boją się ? przecież ten drink jest przepyszny ,trudno a może jeszcze wróci ,,,:(

a gdzie @Betty spaceruje dzisiaj? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, adamos1 napisał:

zapewne z babcią  albo Wałęse szuka

 

prezydent Wałęsa wlasnie podal na fejsie, ze pozdrawia z Chile... kol4ejne wyklady, pojechal prosto od nas z Wiednia...

co do mojej Heidi to chyba ja utucze... zlapalam dzis faze gotowania... a ona tylko pyta co znowu pysznego bedzie jadla... ona wyglada jak anorektyczka tak ja zasuszyly moje poprzedniczki :) a ona ma apetyt... kurcze, ukatrupilabym je wszytskie... bo to kuzwa wygodne: dac jej rano kubek kay i tyle plynow..... przy demencji, to nie jest moje prywatne zdanie, tylko moj przyjaciel zawodowo siedzi w tym temacie od lat: niczym tyle nie zdzialacie co plynami.... demencyjna osoba musi pic... nie chce wody, to mleko waniliowe, truskawkowe, czekolada goraca.... kurcze.... niektore opiekunki zajmuja sie podopiecznymi tak, jakby im placili za pogorszenie ich stanu...  

a ja dzis popoludnie w MRS.SPORTY spedzialam, to klub fitness dla kobiet...

co do spacerku, to z ostatniego wrocilam jak Kopciuszek, orzed sama polnoca... moj towarzysz przechadzek w delegacji, ale we srode wraca, wiec nadrobimy spcerki po Wiedniu.... z facetem sie inaczej spaceruje niz z przyjaciolka.... z przyjaciolka sie zawsze konczy jak nie w galerii handlowej to w lodziarni... z facetem zawsze wiecej mozna skorzystac i miec wiecej spacerowania w spacerku.... 

http://www.dalekoniedaleko.pl/hundertwasserhaus-dom-szalonego-artysty/ obok tego domu w Wiedniu mieszkam... cudo!!!!!

Edytowane przez Betty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Betty mało tego ,że masz fajną babcię to jeszcze masz fajnego kumpla spacerkowicza i tego ci zazdroszczę trochę, możesz wyjsć i łazic do północy gdzie niestety u mnie chyba by taki numer nie przeszedł,i takim oto sposobem spacerkowania szybko leci czas w pracy ,,jest też oderwanie chodz na krotki czas ale oderwanie od babci i domu ,,,

budynek super jak z malowniczego obrazka ,wszystko dziwaczne ale ładne i takie inne ,jak domek dla dzieci ,bardzo ciekawa architektura ,w ładnej okolicy mieszkasz Betty :hahaha:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Blondi napisał:

@Betty w ładnej okolicy mieszkasz  :hahaha:

masz racje! wogole teraz czuje sie jak na urlopie.... moja podopieczna jest fantastyczna... fakt, jest dosc slaba, sama z domu nie wyjdzie, ale mnie "wyrzuca". Jest bardzo, ale to bardzo normalna... po obiedzie każe mi zawsze gdzies pochodzic... ona idzie spac, a pozniej jak sie budzi to i tak czyta gazet, czyta i czyta.... jej gazety tygodniowo w koszu na papier zajuja co tydzien wiecej miejsca niz wszystkich sasiadow razem wzietych :)  podoba mi sie to, ze ma kase, ale nie sępi... kup mi duzo do czytania.... ja w jeden dzien na gazety dla niej potrafie wydac na same dzienniki 27 euro.... biore jak leci... bardzo tez sie cieszy jak cos wynajduje fajnego do domu... jakies pudelka na makaron kolorowe i od razu smieje sie i mowi: jak mam takie ladne, to stare od razu wyrzucamy :) 

a najciekawiej to tu bedzie 12 i 13 czerwca,,,, moja podopieczna konczy 13 czerwca 94 lata, ja mam urodziny 12 czerwca, 18-naste oczywiscie, jej siostrzenca zona tez jak ona 13 czerwca... Jakbyscie zbierali to byscie nie nazbierali razem... oj bedzie wesolo :) cos czuje, ze 2 dni bedziemy swietowac, no ze 3 torty trzeba bedzie zamowic :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adamos1 będziemy szaleć i będzie nas slychać na innych portalach ,a że Ty nie lubisz karmić psów to coś dla Ciebie ,zobacz jakie niewiniątko grzeczne i nie trzeba wychodzić ,tylko kanapka miękka ,,,

_5034dbe28584d.jpg

24 minut temu, Moderator napisał:

@Betty, @Blondi Limit faktycznie istniał. Został już zdjęty. Proszę sprawdzić, czy działa i zawsze dawać znać, że coś Was ogranicza. Miłego dnia!.

dzięki Moderatorze i już szalejemy na całego ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minut temu, Moderator napisał:

@Betty, @Blondi Limit faktycznie istniał. Został już zdjęty. Proszę sprawdzić, czy działa i zawsze dawać znać, że coś Was ogranicza. Miłego dnia!.

Moderatorze dzieki wieeeelkie.... a co do tego co nas ogranicza to chyba niewiele, bo fantazje mamy wielka, oj wieeeelka :)

 pozdrowienia z Wiednia z gradem i sniegiem, jakies takie kulki biale lecą.... 

10394486_1102099619829630_6247512699736255417_n.jpg

tak... teraz sobie przypomnialam spotkanie sprzed lat wieeeelu... oj wielu... ja zawsze mialam w zyciu niesamowite szczescie do ludzi... przyciagam samych fajnych.... kiedys, majac 17 lat jechalam pociagiem, dosiadl sie do mnie mezczyzna... moze mial 40 lat.... moze troszke mniej... dla mnie, malolaty wtedy, wydawalo sie, ze jest stary... powuedzial zebym mowila do niego na ty: Jurek... byl tak niesamowity, tak potrafil sluchac... mialam wtedy troche problemow... a on tak wspaniale sluchal.... nikt nigdy nie umal tak sluchac i tak naladowac wiarą w siebie, powiedziec, ze bedzie dobrze, ze dam rade, ze to ode mnie zalezy jak pokieruje swoim zyciem...  zwykle spotkanie, ale ten urok osobisty.... pamietam do dzis.... nigdy nie zapomne tego spotkania i jego.... zap-amietalam to spotkanie na wilele, wiele lat.... mam nawet z nim zdjecie.... wracalam z wakacji i mialam aparat... na peronie wysiedlismy, pomachal mi i myslalam, ze juz nigdy nie spotkam go w swoim zyciu.... osobiscie nie... ale kiedys otwieram gazete, a jest tam jego zdjecie, tego wspanialego Jurka, z ktorym tak cudownie sie rozmawialo.... Zdjecie bylo podpisane i wiem juz kim byl wspanialy Jurek: nazywa sie Jerzy Kalibabka, czyli słynny Tulipan.... 

Edytowane przez Betty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Betty ale mnie dzisiaj nosi,,,i to równo,,,u mnie też zima i pada i pada i biało,,,

masz bardzo fajną babcię ,naprawdę jest bardzo mało tak fajnych ludzi i normalnych ludzi,,,

a do czerwca fittnes a potem nawet i  :tort::tort::tort::tort::tort: tortów ,co tam taki pyszniutki biszkopcik ,w czerwcu już wyliczyłas ,że będziesz u babci?  ale i już prawie lato będzie i nocne spacerki będą bardziej romantyczne niż teraz ,ale co ja pisze , aby było romantycznie to i lodówka za oknem nie przeszkadza,,,:hahaha:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, ze siedzial, wiem, ze oszukiwal wiele kobiet, ale wiem tez, ze ten urok osobisty jego powodowal, ze wiele z tych kobiet chcialy mu pewnie oddac wszystko co mialy, by zaskarbic sonbie jego przychylnosc, uwage.... nikogo nie bronie, nikogo nie oskarżam.... probuje zrozumiec i..... wspominam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Betty napisał:

wiem, ze siedzial, wiem, ze oszukiwal wiele kobiet, ale wiem tez, ze ten urok osobisty jego powodowal, ze wiele z tych kobiet chcialy mu pewnie oddac wszystko co mialy, by zaskarbic sonbie jego przychylnosc, uwage.... nikogo nie bronie, nikogo nie oskarżam.... probuje zrozumiec i..... wspominam :)

super spotkanie ,,,nie ważne co robił , kim był , ale jak piszesz -ten urok osobisty ,no popatrz jak Ci się trafiło fajowe spotkanko i teraz możesz naprawdę wspominać i z ciekawością przeczytałam Twój wpis Betty ,słynny Tulipan -przecież nagrano film , sama byłas zauroczona Tulipanem i pozostał Ci w pamięci ,ja będąc małolatą też spoglądałam na starszych i też nie jeden mi się bardzo podobał ,kiedy to było -bardzo bardzo dawno temu,,,,:)

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, taki jestes wszechstronny muzycznie to zrob cos artystycznie: 

wiem, ze inna ilosc sylab w wyrazach Warszawa i Wieden, ale daloby sie zebys mi to zaspiewal jako Wieden jest pusty bez Ciebie... jest ktos komu bym to chetnie wyslala :) 

Blondi, zani cos powiesz, to ugryz sie w jezyk... wiem, wiem, dobrze myslisz, masz racje kochana, ale... no wlasnie... skupmy sie na tym, ze nie ma z kim spacerowac....

sluchajcie, czy jak cos sie przydarza, to tylko mi? ide dzis z tego fitnesssu, niedaleko domu zatrzymuje sie auto, taki busik na wiedenskich numerach... wytaczaja sie jacys obdarci faceci... pomyslalam: cholerni i takie tam, nie do zacytowania, ale cholerni uchodzcy... nagle ci pieprzeni uchodzcy sie odzywaja i slysze znajome haslo: kur....a mać debilu jeden... i juz wiem z jakiego panstwa ci "uchodżcy" :)

Edytowane przez Betty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o.... to jest kap-italne.... kurcze... w naszych busach nikt tak nie spiewa....  chociaz... jechalam kiedys busem z Wiednia do Rzeszowa, poznalam Ukrainke Katie.... wspaniala kobieta.... jechala do wnukow na swieta... no i mowilam jej, ze tak mi sie ukrainskie sto lat, czyli mnohaja lita podoba, to mi zanucila... to ja pozniej mowie zeby jeszcze zaspiewala: tyz mene pidmanula, tyz mene pidwila zaspiewala (uczylam kiedys w ukrainskiej szkole w Polsce niemieckiego,wiec duzo sie nauczylam) no a potem spiewalysmy razem o Tannenbaum.... w koncu kierowca sie zatrzymuje po jakiejs polgodzinie spiewania i pyta nas, czy duzo nam jeszcze tego repertuaru zostalo i w ilu jezykach bedziemy jeszcze spiewac, bo on juz nie daje rady.... no przeciez nie falszowalysmy az tak bardzo:)

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze cos o spiewaniu.... nie wiem czy pisalam Wam, czy nie... teraz jak bylam w Polsce to sluchalam i probowalam spiewac bardzo poznym wiczorem Ave Maria Schuberta z koncertu Andre Rieu... pozniej jeszcze cos tam... mąż sie do mnie dosiadl i tak w lozku spiewalismy, a mieszkamy w bloku.... no i tak przelatujac you tube trafilismy na stare czasy, jak chodzilismy do kosciola jeszcze... i byly godzinki...  zaczelismy spiewac,,, moj mąż donosil tylko herbate z rumem... dochodzila pierwsza w nocy... rozkrecilismy sie na maksa... pozniej jeszcze gorzkie żale nam sie przypomnialy i dawaj na dwa glosy.... padlismy potem, nastepnego dnia jest sobota... spimy w najlepsze, nagle wpada do sypialni moja mama, wsciekla jak cholera i krzyczy do nas: a by Was szlag trafil oboje takie mam nieprzyjemnosci przez Was... i opowiada: poszlam rano do sklepu i juz 4 osoby mi kondolencje skladaly, ja takie oczy, jakie kondolencje, a odpowiadaja mi: bo pol nocy u Was w domu zmarlemu tak ladnie spiewaliscie.... :) myslalam, ze padniemy ze smiechu z mężem.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...