Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, violka napisał:

Lepiej przyznaj sie co w niej przemycałaś , ze tak długo ją przetrzymują :haha:

Ty @violka, a może masz rację ? Zastanowiłam się i .... eureka !!! Miałam tam dwa maluśkie słoiczki żelu pod prysznic. . Słoiczki ułożone obok siebie.Zakrętki metalowe. Może jak kofer prześwietlili, że to miny pancerne.  Franek Dolas rozpętał II wojnę , a ja chcę III rozpętać. To oczywiste :My Polacy jesteśmy wielkim narodem i trzeba nas się bać, ale aż tak, żeby gacie do więzienia wziąć ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Prawidłowe myślenie...dlatego pomoc oferowałam :oklaski:

Wiedziałam ze na Tobie mozna polegac:zdrówko: ale jak sie koleżanki dowiedzą ze mamy piwniczke z wina opróżnić to na pewno tez pomogą,a moze jakiś młody dziadzio do opieki sie trafi:d

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Heidi napisał:

Ty @violka, a może masz rację ? Zastanowiłam się i .... eureka !!! Miałam tam dwa maluśkie słoiczki żelu pod prysznic. . Słoiczki ułożone obok siebie.Zakrętki metalowe. Może jak kofer prześwietlili, że to miny pancerne.  Franek Dolas rozpętał II wojnę , a ja chcę III rozpętać. To oczywiste :My Polacy jesteśmy wielkim narodem i trzeba nas się bać, ale aż tak, żeby gacie do więzienia wziąć ?

Heidi przecież Twoja walizeczka na Kanarach u Twojej baci jest.I ona wbTwoich stringach i srebrach paraduje:trele:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Heidi napisał:

Ty @violka, a może masz rację ? Zastanowiłam się i .... eureka !!! Miałam tam dwa maluśkie słoiczki żelu pod prysznic. . Słoiczki ułożone obok siebie.Zakrętki metalowe. Może jak kofer prześwietlili, że to miny pancerne.  Franek Dolas rozpętał II wojnę , a ja chcę III rozpętać. To oczywiste :My Polacy jesteśmy wielkim narodem i trzeba nas się bać, ale aż tak, żeby gacie do więzienia wziąć ?

Może nie do więzienia te gacie trafiły, ale do "bordello" i bum, bum...? :haha::szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Dzisiaj, dzisiaj....:hura: @Blondi jest jeszcze mentalnie w Hiszpanii...a tam wiosna trwa i trwa i trwa...:hura:

Przypomniałaś mi o winogronie tą Hiszpanią:oklaski: zima daje we znaki wszędzie ,,w Hiszpani też zimno,,u mnie biało, sypało,,,mówię do slodziaka -chodz uciekamy stąd w ciepłe kraje ,,przecież nie będziemy w domu siedziec jak dwie kwoki:oklaski: on ma trochę niemiecką głowę i myśli ,że za tydzień słonce buchnie i się zrobi ciepło,,marzenie,,marzenie,,,bo w planach był inny wypad,,a tu masz ,,pogoda nie na wypad,,zjazd motorowy odpada bo zimno,,wszystko runęło ,,ale Blondi ma jeszcze pomysły i też plany,,, :dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Prawidłowe myślenie...dlatego pomoc oferowałam :oklaski:

Ja też dobijam na przystanek : piwnica. Jak nic najdę tam coś swojego, albo obcego pasującego do tego co już mam. Może być zabytkowe  auto. Po co się wzbraniać przed tym sprzątaniem. Podpowiedz PoP, że jak nic znajdziesz tam ukryte brylanty z czasów wojny, albo zaginione obrazy z muzeów polskich. Niech zacznie się drapać po.... (ok. może być po głowie)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Heidi napisał:

Ty @violka, a może masz rację ? Zastanowiłam się i .... eureka !!! Miałam tam dwa maluśkie słoiczki żelu pod prysznic. . Słoiczki ułożone obok siebie.Zakrętki metalowe. Może jak kofer prześwietlili, że to miny pancerne.  Franek Dolas rozpętał II wojnę , a ja chcę III rozpętać. To oczywiste :My Polacy jesteśmy wielkim narodem i trzeba nas się bać, ale aż tak, żeby gacie do więzienia wziąć ?

Mogli uznać , ze przewozisz jakąś broń biologiczną :haha: Mogłaś im wytłumaczyć , że jakbyś chciała wykończyć dużą część populacji , to przemyciłabyś w walizce swoją podopieczną z Gran Canarii :szydera::szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minut temu, Blondi napisał:

A ja dzisiaj dekorowałam okna ,,Niemcy mają tutaj taki zwyczaj,,iiii????? jajeczka wylądowały na oknach:love: słodziak jak mi przyniósł kartony z jajkami-to szok,,facet sam w domu a jajek ma po kokardę,, a jakie śliczne,,z cykoriami-ręcznie robione,,przeróżne ,,w drewnianym opakowaniu z siankiem jeszcze inne ,,no więc wzięłam sie do roboty,,gałązki fajnie zawieszone a na nich jajeczka-hahaha ale mam jajcowo w jadalni,,,ale już mnie nic nie dziwi,,bo sam udekorował salon z jadalnią na Boże Narodzenie,,byłam też miło zaskoczona,,, mało tego mam 2 zające i wóz i koszyczek,,,i tam jaja wylądowały,,a te zające to duże postacie -drewniane,,a tu dzieci nie ma-szkoda:rozpacz: bo dla dzieci to super dekoracja ,,,więc w salonie mam jeszcze zwierzyniec z wozem,,,:oklaski:

Blondi, z czym masz te jajka?

Z cykoriami?O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No hej :) kawa zrobiona, mogę pisać. Moja ostatnia noc w Südkampen. Zgodnie z informacją od jakiejś tam lasencji z agencji, z którą rozmawiałem w piątek, gdy meldowałem że mój staruszek zmarł był przed obiadem i co teraz????, usłyszałem, że w poniedziałek mnie ewakuują do Polski lub na inną ofertę. W tzw międzyczasie syn mojego staruszka, mój gospodarz oznajmił mi, że teraz jestem ich gościem, że pewnie nie uda się firmie załatwić transportu do poniedziałku, zresztą zapewne zadzwonią do niego. O święta naiwności xd. Późnym popołudniem dzwoni jakaś tam zupełnie inna laska i przedstawia mi ofertę. Okolice Stuttgartu, miasto Aalen, opiekun przyłapany na piciu (boszszszsze myślę sobie, bo przecież z takiego samego powodu jestem tutaj, po zjeździe do kraju, kilka dni z rodziną i alarmowy wyjazd tutaj, bo opiekun zaczął pić), czy mi pasuje? Pasuje. I zapada cisza. Mija piątek, sobota, rodzina niemiecka pyta czy coś wiem, mija niedziela, no przecież podbramkowa sytuacja podobno, a oni nie dzwonią. W niedzielę dzwonię na tzw telefon alarmowy. Laska oburzona że jej dupę zawracam sprawdza w systemie i jeszcze bardziej oburzona mówi że przecież ofertę miałem przedstawioną, czekamy na akceptację. Czyli nie wiem nic a tu tłumy, sąsiedzi, rodzina, ciągle dom pełen gości. Strasznie mi niezręcznie. W poniedziałek o 9 00 dzwonię do firmy, bo mnie oczywiście gospodarze przy śniadanku pytają czy coś wiem. Chcę rozmawiać z moją koordynatorką. Bo jeszcze nigdy nie miałem okazji. Bo pragnę poznać barwę jej głosu, bo chcę jej pierdołami dupę pozawracać. Lachon który odebrał w firmie mówi mi, że moja koordynatorka rozmawia przez telefon, ale przekaże jej żeby oddzwoniła. 9.00 rano. Jadę z babcią do kwiaciarni, wieniec trzeba zamówić, do pastora po coś tam, do apteki. Południe. Pipa nie dzwoni. Zadzwoniłem ja. Przełączyli mnie do niej. Zaczynam szorstko pytaniem, czy zamierzała do mnie zadzwonić, bo dla mnie jej zachowanie to skandal. Przerywa mi mówiąc że skandalem jest to jak ja z nią rozmawiam :kopara:....ona ma tylko dwie ręce....masę opiekunów...... no to poznała moją mroczną naturę. Nie wchodząc w szczegóły, bez cytatów, uświadomiłem jej że jednak kultura wymaga, by ktoś kompetentny zadzwonił do moich gospodarzy i określił jak długo będę pod ich dachem. I czy kuźwa do kraju jadę czy pod Stuttgart.  Wiecie, tu jest olbrzymi ponad dwustuletni dom, pewnie jakaś glina w stropach, bo tu nikt kompletnie nie ma zasięgu, więc dzwoniłem z podwórza. Wracam do chałupy, Vera, moja gospodyni nawija przez stacjonarny z kim?..... z moją koordynatorką. Pada zapewnienie że we wtorek bankowo pojadę, czy mogę i takie tam teksty które powinny paść już w piątek, tak uważam. No więc ja rano spakowany czekam na telefon, i czekam, bo wczoraj się nie doczekałem.... Dzwonię ja. I słyszę od jakiejś laski, sprawdziła w systemie, że przecież mam akceptację od wczoraj to wiedzą i jadę do.......Ahlen koło Hamm :kopara:... wiecie, zmroziło mnie, bo już mnie kiedyś wysłali do Münster przez München....i że wyjazd jutro. Także jak sami widzicie czas mi tu się wlecze, nuda, agencja profesjonalna a ja czuję się zaopiekowany. Amen

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lepszy wynalazek odkryłam ,,ja mam chyba jakiś gosci w laptopie,,rodzinę dziwnych muszek,,kiedyś widzialam jak jedna wparadowała się mi do środka ,,ale czego tam szukała? a ona gniazdko sobie zrobiła,,co dziwnego od czasu do czasu chodzi mi po ekranie malutka muszka,,skad się wzięła? z laptopa mojego,,nic innego jak tylko to, że mam bogate może gniazdo na łączach moich,,może to dedektywki?hahahha ,że ich mróż w De nie zabił? sa nie zniszczalne,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się jak rano w łazience na wannie zobaczyłam czarny biustonosz z lycry. Pomyślałam że skoro dzisiaj pierwszy raz przychodzi fizykotetapeutka to może dlatego leży. Wzięłsm do ręki ...... a to były fikuśne stringi dziadka z woreczkiem na jajeczka. :szydera::kopara:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, violka napisał:

Mogli uznać , ze przewozisz jakąś broń biologiczną :haha: Mogłaś im wytłumaczyć , że jakbyś chciała wykończyć dużą część populacji , to przemyciłabyś w walizce swoją podopieczną z Gran Canarii :szydera::szydera:

O tak, tak. PoP i jej codziennie wygniecione awokado z jajkiem. Jak dobrze, że ja jajek do walizki nie wrzuciłam, bo  lotnisko waniałoby z daleka . O kurcze , znowu eureka !!!, To jest myśl na przyszłość !!! Jajo do walizki ... na pewno oddaliby czem prędzej, nawet  w pośpiechu :szydera:. Przybijam pieczątkę: ZASTOSOWAĆ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Grzegorz B napisał:

No hej :) kawa zrobiona, mogę pisać. Moja ostatnia noc w Südkampen. Zgodnie z informacją od jakiejś tam lasencji z agencji, z którą rozmawiałem w piątek, gdy meldowałem że mój staruszek zmarł był przed obiadem i co teraz????, usłyszałem, że w poniedziałek mnie ewakuują do Polski lub na inną ofertę. W tzw międzyczasie syn mojego staruszka, mój gospodarz oznajmił mi, że teraz jestem ich gościem, że pewnie nie uda się firmie załatwić transportu do poniedziałku, zresztą zapewne zadzwonią do niego. O święta naiwności xd. Późnym popołudniem dzwoni jakaś tam zupełnie inna laska i przedstawia mi ofertę. Okolice Stuttgartu, miasto Aalen, opiekun przyłapany na piciu (boszszszsze myślę sobie, bo przecież z takiego samego powodu jestem tutaj, po zjeździe do kraju, kilka dni z rodziną i alarmowy wyjazd tutaj, bo opiekun zaczął pić), czy mi pasuje? Pasuje. I zapada cisza. Mija piątek, sobota, rodzina niemiecka pyta czy coś wiem, mija niedziela, no przecież podbramkowa sytuacja podobno, a oni nie dzwonią. W niedzielę dzwonię na tzw telefon alarmowy. Laska oburzona że jej dupę zawracam sprawdza w systemie i jeszcze bardziej oburzona mówi że przecież ofertę miałem przedstawioną, czekamy na akceptację. Czyli nie wiem nic a tu tłumy, sąsiedzi, rodzina, ciągle dom pełen gości. Strasznie mi niezręcznie. W poniedziałek o 9 00 dzwonię do firmy, bo mnie oczywiście gospodarze przy śniadanku pytają czy coś wiem. Chcę rozmawiać z moją koordynatorką. Bo jeszcze nigdy nie miałem okazji. Bo pragnę poznać barwę jej głosu, bo chcę jej pierdołami dupę pozawracać. Lachon który odebrał w firmie mówi mi, że moja koordynatorka rozmawia przez telefon, ale przekaże jej żeby oddzwoniła. 9.00 rano. Jadę z babcią do kwiaciarni, wieniec trzeba zamówić, do pastora po coś tam, do apteki. Południe. Pipa nie dzwoni. Zadzwoniłem ja. Przełączyli mnie do niej. Zaczynam szorstko pytaniem, czy zamierzała do mnie zadzwonić, bo dla mnie jej zachowanie to skandal. Przerywa mi mówiąc że skandalem jest to jak ja z nią rozmawiam :kopara:....ona ma tylko dwie ręce....masę opiekunów...... no to poznała moją mroczną naturę. Nie wchodząc w szczegóły, bez cytatów, uświadomiłem jej że jednak kultura wymaga, by ktoś kompetentny zadzwonił do moich gospodarzy i określił jak długo będę pod ich dachem. I czy kuźwa do kraju jadę czy pod Stuttgart.  Wiecie, tu jest olbrzymi ponad dwustuletni dom, pewnie jakaś glina w stropach, bo tu nikt kompletnie nie ma zasięgu, więc dzwoniłem z podwórza. Wracam do chałupy, Vera, moja gospodyni nawija przez stacjonarny z kim?..... z moją koordynatorką. Pada zapewnienie że we wtorek bankowo pojadę, czy mogę i takie tam teksty które powinny paść już w piątek, tak uważam. No więc ja rano spakowany czekam na telefon, i czekam, bo wczoraj się nie doczekałem.... Dzwonię ja. I słyszę od jakiejś laski, sprawdziła w systemie, że przecież mam akceptację od wczoraj to wiedzą i jadę do.......Ahlen koło Hamm :kopara:... wiecie, zmroziło mnie, bo już mnie kiedyś wysłali do Münster przez München....i że wyjazd jutro. Także jak sami widzicie czas mi tu się wlecze, nuda, agencja profesjonalna a ja czuję się zaopiekowany. Amen

 

:kopara: Ty to masz przygody...kawał Niemiec zwiedzisz :kopara:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Przypomniało mi się jak rano w łazience na wannie zobaczyłam czarny biustonosz z lycry. Pomyślałam że skoro dzisiaj pierwszy raz przychodzi fizykotetapeutka to może dlatego leży. Wzięłsm do ręki ...... a to były fikuśne stringi dziadka z woreczkiem na jajeczka. :szydera::kopara:

Szykowny gość :dobrze::szydera:No...w końcu jakaś młoda laska pod jednym dachem mieszka, to chce szyku zadać :szydera::szydera::szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Przypomniało mi się jak rano w łazience na wannie zobaczyłam czarny biustonosz z lycry. Pomyślałam że skoro dzisiaj pierwszy raz przychodzi fizykotetapeutka to może dlatego leży. Wzięłsm do ręki ...... a to były fikuśne stringi dziadka z woreczkiem na jajeczka. :szydera::kopara:

Jakie on ma te jaja ,,że myślałaś że to biustonosz:hura:armatnie :szok:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...