Rozmowa przy kawie (1)

5 minut temu, violka napisał:

I nawet wszystko dowiozłaś do domu , bo nie miałaś gdzie stracić 

A strefa wolnocłowa na lotnisku to fryc?! 

7 minut temu, violka napisał:

No co ?  Zarobiła całe 800 euro a przez to , ze pracowała w cudownej agencji , musiała ciągle zapobiegać  chandrze i tym sposobem zostało jej 10 zł ma jeszcze na kawę ?  ma 

To ja się odmeldowuję na dzisiaj, bo mam coś jeszcze do roboty.... Muszę uważyć jakąś Walentynkę na jutro  Dobrej nocy kochani, do jutra...

@violka Ty to masz łeb jak sklep . Zalogowałam się na nowo i mogę  tu wpisy robić . Tylko emotki nie działają  . Nareszcie.  Ufff...  źle byc ślepym i głuchoniemym. 

@pesymistka tutaj klep ile wlezie i co Ci do głowy najdzie,,a pomalutku nauczysz się klepac na innych tematach-pappapaa

6 minut temu, Blondi napisał:

@pesymistka tutaj klep ile wlezie i co Ci do głowy najdzie,,a pomalutku nauczysz się klepac na innych tematach-pappapaa

ooookey.Powiem ci ze i tak jak na pierwszy raz w zyciu jako samouk jednodniowy to i tak jaaaakos chyba poszlo,bo mozesz mi wierzyc lub nie to byl naprawde dzisiaj moj pierwszy raz i chyyyyba sie jako tako udalo?paaaaaaaaaaaaa

13 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To ja się odmeldowuję na dzisiaj, bo mam coś jeszcze do roboty.... Muszę uważyć jakąś Walentynkę na jutro  Dobrej nocy kochani, do jutra...

Pa pa i dziekuje Ci jeszcze raz za slowa otuchy i mile przyjecie.Acha i uwazaj z ta walentynka;zebys sie z tym wazeniem nieprzewazyla

2 minuty temu, pesymistka napisał:

dobranoc dziewczyny

36 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A strefa wolnocłowa na lotnisku to fryc?! 

Tous Azul-  muszę na lotnisku kupić.  Barmam tak pachniał, ze powiedziałam mu, że chcę go zjeść .  Każde pieniądze zostawię za ten towar , a potem pokropie nim mojego krokodyla jak tylko do domu wrócę . Uśmiechnął się kelner szeroko i podal mi hasło DO netu w jego firmie.  Pięknie.  Tylko muszę tam 10 minut drogi  dralowac. Jest to jakieś wyjście z mojego kłopotu.  

No to do dzieła,,,wyruszyłam dzisiaj na wycieczkę rowerową,,świeciło słoneczko to myślę sobie dam radę,,te 15 km przejechać w jedną stronę,,,pojechaliśmy ze słodziakiem ,,drogi żeśmy pokręcili,,ale nie zgubili,,wyjechaliśmy na dobre tory,,,markt caly obeszli ,,kupilam jak zwykle wisiorek w błękicie bo coś mnie wzięło na dodatki,,których mi tutaj brakuje,,bo wszystko w domu zostało,,ale 3 euro? toż to nic w Hiszpani,,,czy ubiorę czy nie -mamkupiliśmy kurczaka z grilla i nad morze ,,aby sobie go schrupac,,tak po harcersku albo po małolatowemu,,,a tam pizdzi tak,,że innym starszym ludziom zimno,,a byli potem razem z nami,,,nie robota,,nogę tylko z tego grilatesa zjadłam i do domu,,zrobiła się zimnica taka ,że myślałam ,że się rozchoruje jeszcze,,żadnych mi więcej takich wycieczek nie robić,,a tu 15 km do domu,,,ale żyję,,a jutro przecież Walentynki,,a gdzie pojadę??? jak będzie pogoda to Walencja a jak nie to do groty wodnej,,gdzie jest zawsze ponad 20 stopni ,,,a jak nie to powiedzialam ,że spontan jest super,,jeszcze spać mi nie będzie z tymi jego rozmyśleniami,,już przezywa swoje  urodziny ,,,oj mowię wam ,,słodziak jest expert w robieniu Tiramisu,,a tu damy ą-ę,się przejadły,,,albo obraziły,,,jedno wiem,,ja się do tych Niemieckich bab nie nadaję,,,absolutnie nie,,,w życiu ,,,ja jestem Polka i to na każdym kroku widac,,trudno,,ale gęby mi nie zamkną,,najlepiej jak nie będa się mnie o nic pytać,,to ok!!! ale teraz widzę dużo,,bardzo dużo,,,ogromną różnicę we wszystkim,,ja akceptuję,,,a oni myślą ,że mnie przestawią,,niech zapomną,,,nigdy w życiu,,,

To i ja już ściskam Walentego, żeby  być pierwszą.  Całusy 

11 minut temu, pesymistka napisał:

ooookey.Powiem ci ze i tak jak na pierwszy raz w zyciu jako samouk jednodniowy to i tak jaaaakos chyba poszlo,bo mozesz mi wierzyc lub nie to byl naprawde dzisiaj moj pierwszy raz i chyyyyba sie jako tako udalo?paaaaaaaaaaaaa

To masz

3 minuty temu, Heidi napisał:

Tous Azul-  muszę na lotnisku kupić.  Barmam tak pachniał, ze powiedziałam mu, że chcę go zjeść .  Każde pieniądze zostawię za ten towar , a potem pokropie nim mojego krokodyla jak tylko do domu wrócę . Uśmiechnął się kelner szeroko i podal mi hasło DO netu w jego firmie.  Pięknie.  Tylko muszę tam 10 minut drogi  dralowac. Jest to jakieś wyjście z mojego kłopotu.  

Ale masz nosa nie wiem czy na barmana czy na zapach,,, @Heidi pomacham Ci jutro,,,może mnie zobaczysz ,,jestem niedaleko ,,hahahha

1 minutę temu, Blondi napisał:

To masz

Aaaa dzieki Ci dobra kobieto odrazu mi lepiej;a coNo ale teraz t juz naprawde spadam i niebede sie wylogowywala zeby jutro sie nie zdziwic jak nie bede dala rady sie zalogowac

15 minut temu, pesymistka napisał:

ooookey.Powiem ci ze i tak jak na pierwszy raz w zyciu jako samouk jednodniowy to i tak jaaaakos chyba poszlo,bo mozesz mi wierzyc lub nie to byl naprawde dzisiaj moj pierwszy raz i chyyyyba sie jako tako udalo?paaaaaaaaaaaaa

W wielu sytuacjach mamy ten pierwszy  raz ,,,a do odważnych świat należy,,,a Tobie się super udało ,,brawo przed Tobą cudowna przyszlośc w poznawaniu,,dasz radę ,,,powodzenia

4 minuty temu, pesymistka napisał:

Aaaa dzieki Ci dobra kobieto odrazu mi lepiej;a coNo ale teraz t juz naprawde spadam i niebede sie wylogowywala zeby jutro sie nie zdziwic jak nie bede dala rady sie zalogowac

Zostań tutaj ile chcesz ,,na szczęscie nikt nie sprawdza łóżek,,ale życzę Tobie super roboty ,,,tez taką jak ja zawsze trafiam,,,na same przymulasie miejsca,,,tez spadam do łazienki,,A wiecie co? tutaj ludzie się nie myją wieczorami ,,ja jestem jedyna szalona duszmenka,,,czy to 22 czy 24 godz, w nocy ja jestem pod pryśnicem,,sama ,,,nie sikają nawet,,sikać moga w przczepach ale myć się? myją się tylko rano,,pod tym względem nawet jestem inna,,,dzięki bogu ,że słodziak zawsze myje się,, myje tez po nocach razem ze mną,,,,też jest sam w łazienkach,,,dwa cudaki z nas,,,no jak iśc spać z brudną dupą,,moja nie jest brudna bo i rano polece pod wodę,,ale mimo tego bym nie poszla spac nie umyta,,może to nie normalne ale ja nauczona mycia,,,ale jestem obserwatorem ,,,hahahah temacik na noc poruszyłam,,,kto nie umyty jazda pod wodę,,,a potem balsamik,,perfumik tak sexi i dopiero do lóżeczka,,,pa Dobranoc

Dobrej nocy  

 Dobranoc Kochani , spokojnej nocy . A dziewczynom udającym się w podróż do domciu życzę szerokiej drogi  

witam wszystkich milo i serdecznie

54 minut temu, Blondi napisał:

Zostań tutaj ile chcesz ,,na szczęscie nikt nie sprawdza łóżek,,ale życzę Tobie super roboty ,,,tez taką jak ja zawsze trafiam,,,na same przymulasie miejsca,,,tez spadam do łazienki,,A wiecie co? tutaj ludzie się nie myją wieczorami ,,ja jestem jedyna szalona duszmenka,,,czy to 22 czy 24 godz, w nocy ja jestem pod pryśnicem,,sama ,,,nie sikają nawet,,sikać moga w przczepach ale myć się? myją się tylko rano,,pod tym względem nawet jestem inna,,,dzięki bogu ,że słodziak zawsze myje się,, myje tez po nocach razem ze mną,,,,też jest sam w łazienkach,,,dwa cudaki z nas,,,no jak iśc spać z brudną dupą,,moja nie jest brudna bo i rano polece pod wodę,,ale mimo tego bym nie poszla spac nie umyta,,może to nie normalne ale ja nauczona mycia,,,ale jestem obserwatorem ,,,hahahah temacik na noc poruszyłam,,,kto nie umyty jazda pod wodę,,,a potem balsamik,,perfumik tak sexi i dopiero do lóżeczka,,,pa Dobranoc

Kochana @Blondi

Muszę Ci powiedzieć, że ranking Ludzi Pozytywnie Zakręconych Teleekspressu, to przy Tobie to Pikuś, malutki Pikunio.

W pisaniu postów nikt Cię nie przebije.

Rozpiendalasz system. A tam, wszystkie systemy. Jesteś poza wszelkimi ramami.

Jesteś DEbeściaraPL .

Poprawiasz humor nie na chwilę, czy jeden dzień, lecz zapadasz w myślach na długo, bardzo długo.

Pisz!!! Wiedz, że  leczyczysz tym ze smutku a to nie lada sztuka.

Pozdrawiam Cię najpiękniej jak potrafię i życzę dobrej nocy, każdej nocy.

Wstawiłbym dla Ciebie jakiś emotikon ale żaden nie wyrazi mojej radości.

Ślę więc po prostu wdzięcznego buziaka.

Warzyłam wczoraj, warzyłam i.....wywarzyłam...całe forum moich Walentynek płci obojga....zatem dla każdego z Was  Miłego Dnia Zakochanych.... 

zyczenia skladam ponownie chociaz przedsmakiem  juz wczoraj zanecilam..milego dnia wszystkim..walentynkowo i kawowo....

a ja...wyprowadzilam sie z pokoju torby grzecznie czekaja...kolo 13ej ma przyjechac moja zmienniczka...malo czasu bedzie na przekazanie ale w  koncu zostaje przeciez maz pdp..on tez musi sie jakos wdrozyc...

a jutro  odpalam narty...wsiadam do busa...i zjazd ...

oddam sie blogosci nierobienia lezenia spania...

martwia mnie snieg i lod na sciezkach rowerowych ale...zaloze lancuchy i bede pomykac hi hi hi..