BabaJagusia

@foczka63 nie dość ,że chodzą jak chcą to jeszcze są najmądrzejsze z całej wsi! Mimo wszystko wolę ich usługę niż robić to samodzielnie.

Mam wrażenie,że na cuda to nie ma co liczyć-bo jeśli nie znasz znaczenia słów to i tak sosna z tego zrozumiesz! Nie ma takiej opcji! Słyszysz jedynie "melodię" języka zwłaszcza,że niemiecki jest bardzo melodyjnym językiem Zwyczajnie trzeba ryć i nic tego nie zmieni.

Czołem ,cześć.Komunikat meteo:ja pierdzielę-zimno jak w psiarni! Co u mnie:nie mam czasu po doopie się podrapać! Mam pytanie za 100 pkt: gdzie mi się podziały dwa letnie miesiące?! Widział je kto Słońca w serduchach

Proste jak drut, tfu-jak włos.Efekty pani kochana! efekty się liczą.Tak sobie myślę,że dzisiaj trochę przesadziłam z moją urodą No i po pogaduchach. Trzymajcie się

"mądrości życiowe"

@Mirelka1965 odżywka-mycie-odżywka.Wczesniej olejowanie na tzw.podkładzie i takie tam duperele.No ale loki to mam takie,że mucha nie siada.

@Mirelka1965 że mam dobre suplementy

Zwariowałaś cyco?! Po czterdziestce to dopiero zaczyna się życie a po 60-tce ,jego celebracja.Tak se wymyśliłam i będę się tego trzymać pazurami i zębem

Czołem dziewczyny i chłopaki.Zarobiona jestem po kokardę i nie mam czasu taczki załadować. Dzisiaj zrobiłam eksperyment włosowy w sensie:piling z fusów kawowych skory głowy no i mycie metodą OMO i...nareszcie nie mam siana na łbie tylko prawie loki.Ździebko mi na pysku jakieś plamy wyskoczyły od jakiegoś produktu ale za to loczki mam -cycuś. .Komunikat pogodowy:pi...dzi-w sensie:wieje i przelotnie pada.Zimno. No i z życia wzięte:czekam na zlecenie życia....I to byłoby na tyle Słońca w serduchach

Cypisek

Dla mnie skoczek-to najlepsza fuszka

obiecałam sobie,że popełnię tort "Pavlova" i.....zrobiłam owoce pod kruszonką. I jeszcze znalazłam przepis na kruszonkę,gdze dodaje się roztopione masło.muszę spojrzeć prawdzie w oczy:lenia mam jak stąd do Władywostoku.Nie wiem czy nie dalej Tak czy inaczej-doopa rośnie

Wałbrzych

ruczaj

Dokulałam się i ja.Serwus kochani.Latam jak przysłowiowy kot z pęcherzem i nie mam czasu taczki załadować.Wczoraj odchamiłam się w zacnym towarzystwie koleżanek foremek-dzięki dziewczyny.Chwilę pobędę z Wami,ździebko odsapnę,zeżrę sałatkę własnoręcznie zrobioną i lecę dalej. Słońca w serduchach

Nie zatkało bo man od wczoraj jest w chacie i przygotowuje się na przyjazd, nawet zapytał o mój koncert życzeń! Zatkało kakało. Kurna - z pościelą i zmienniczką wygrałaś. Ale tylko o pół łba

myto

Serdeczne dzięki za podpowiedź ale to dopadło mnie w piątkowe popołudnie. Niestety wczoraj "dowaliło" mi ponownie-łącznie z pyskiem. Ale wiem co mnie załatwiło- kapustą szpiczasta. Zrobiłam z niej surówkę, oczywiście wcześniej umyłam. Jak franca musiała być spryskana chemią, której woda nie dała rady!!! Całego syfu nie da się zmyć z kapusty-chyba, że każdy liść osobno. Oczywiś ie tubylcom nic nie było-bo do chemii przyzwyczajeni. Ja w domu "rzeźbię" zmyciem:pierwsze mycie w wodzie z octem jabłkowy, drugie - moczenie w wodzie z sodą a na koniec płuczę mineralką. Na adresie-tylko woda. No i doigrałam się

segment

Ostatni meldunek z obecnego adresu. Akcja błysk zrobiona, włącznie z praniem mojej pościeli. Tak się rozpędziłam, że noc przyjdzie mi spędzić na taborecie. Biorę się za spakowane tobołka--sztuk jedna! Zmienniczka nadejdzie wieczorkiem, na szczęście to nie jest biotronika żeby latami "wprowadzać w temat". Słońca w serduchach

Jak to cudownie że wyjeżdżam dopiero w poniedziałek-tak się cieszę No bo jazda że sra.. ką Czyli: "nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło"

... no i dołączył jeszcze Durchwall ... lecę do pochwalijek...

@Mirelka1965 dla mnie będzie z automatu: ostatnia na adresie

rarytas

... jestem od czubka głowy - we włosach też! - cała w czerwonych plamach Coś mnie masakrycznie uczuliło- oczywiście jedzenie Wapno nie pomogło, jedynie smarowanie octem winnym niweluje świąd