NNNdanuta

Trójkąt Bermudzki to nie Brochów ... to zupełnie gdzie indziej ... I Trójkąt był "grzeczny" w porównaniu

Bo to osiedle Cygańskie i węzeł kolejowy (wtedy jeden z największych), a wiesz co mówili : - Ojciec porządny, matka porządna a syn kolejarz... A przebić się ciężko nie tylko przez Psie Pole.., niby ciągle cos robią, ale skutków pozytywnych nie widać. moja córka 5 km do pracy dojeżdża godzinę, oczywiście przy dobrych wiatrach

Na Brochowie w latach 70-tych to mało gorzej mogłeś trafić

Tu lubię gotować W kuchni mogę spędzać dowolną ilość czasu, a moja pdp grzecznie czeka za zamkniętymi drzwiami (żeby zapachy się nie roznosiły po mieszkaniu) na to co upitraszę. A później siada i podziwia talerz Obiad jemy wspólnie i wspólna jest kawka o 16-tej. Nie jadam tu śniadań i kolacji, bo jak ziem śniadanie (tu o 8,30) to nie jestem w stanie zjeść obiadu o 12,30.. Kolacje o 19,30 to dla mnie za późno. Zresztą te dwa posiłki opędzam jakimś jogurtem. Dla mnie podstawą wyżywienia tu jest obiad, więc staram się żeby był na poziomie , a w mojej pdp widzę zadowolenie czasami pomieszane z poczuciem wdzięczności, które daje mi do myślenia

Bez komentarza

Nic na gotowcach Przynajmniej nie w 100 %... Dzisiaj był już czas na wcześniej podszykowane pulpety w sosie, do tego szpecle, ale właśnie gotowe. Kalarepka na ciepło i miska zielonej sałaty ze świeżym ogóreczkiem i koktajlowymi pomidorami w sosie winegret Jutro ide na skróty i będzie kurczak z rożna z całymi małymi kartofelkami z rozmarynem i oprócz sałaty z winegret może tarta marchewka z czosnkiem w śmietanie ???

Mówisz, że ten czosnek to już , a nie za szybko.., bo ta cholera przy tej pogodzie to przed zimą jeszcze gotowa z gruntu wyleźć

Ja tez wśród pagórków, ale chyba jednak na wyżynie Ogólnie to nie znoszę tych pagórków .., chyba tylko na jednej steli chodziłam po równym

Ciepełko u mnie zapowiedzieli, a wczoraj było co obiecali, czyli słońce i 18 na plusie Oby tak dalej Miłego dzionka i buziaki

I jak bawisz się w papryki nadziewane to spoko można trochę ryżu, tarte pieczarki i już bez jajka .... Ja tu lubię dodac jeszcze ten ichni krojony boczek

Zrób kolejne żeby zatrzeć tamto wrażenie Nie używam w ogóle mikrofalówki, tutaj nawet nie mam. W niedzielę tez robiłam kotlety mielone, takie "na skróty" Czyli bratwurst (paczkę) pozbawiam flaka, dodaję ze dwie łyżki namoczonej bułki tartej, jedno jajko i trę cebulę. Formuję 4 kotlety mielone, a resztę na pulpety... Nie używam już soli, ani pieprzu bo nie potrzeba ... Mam dwa obiady w jeden dzień kotlety, w inny pulpety w sosie

Niewątpliwie mam z górki Miłego dzionka i buziaki Zapowiedzieli u mnie 18 na plusie , ale poczekam bo ostatnio mi tu pogodynka tylko kłamie

Niby nie giganty, ale jednak spory masz ten zwierzyniec Trochę sprzątania też jest Ale fotka słodka

Przykre ale choć nie dyskutuj z chorobą, nim nie podejmiesz radykalnych decyzji, bo to wyłazi na zewnątrz wszystko co to ciało pokonuje... Sensowne argumenty nie przekonają kogoś komu już w dekiel wali, a Ciebie to dodatkowo osłabia ... Może rodzina zdecyduje o jakiś prochach na noc

Niech się choć rozpakuje

Dalej trzymamy kciuki za naszą @aniao Może się odezwie czy wyjęli jej już ten kamyk z woreczka

Mamuelko Wszystkiego najlepszego

Zaczytałam się gdzie indziej, twardy kąsek "se" wzięłam do zgryzienia od poniedziałku Niech gryzie razem ze mną to nie będzie mu łatwiej Oczywiście miłego dzionka i buziaki

Chyba nie jest to odpowiedni wątek, ale warto przeczytać... Jedyna refleksja to ta, że autor (naukowiec) dał sobie nakleić bielmo ... To on dobrze pamiętał sprawę samochodu maturalnego.. Miał doskonałą pamięć zdarzenia z całą moralną stroną, czyli ze stanem samooceny czynu , w którym brał udział (taw. komplet). To była jego batuta .., czyli upadł żeby się odbić. Zamienił to na "ideał", którego nie zna ... taka blizna w charakterze, a raczej bielmo... Zasada skakanki jest taka, że gafy popełnione w okresie dojrzewania (wstyd) służą nam do tego, żeby tych czynów nie popełniać.., ale to właśnie w okresie popełniania gaf nie mamy problemu ze skakaniem na skakance... Czyli "ideał"może o wiele więcej ważyć.., takie satysfakcjonujące bielmo ..)))))

Ja lubię "na ostro" i grillowe smaki , ale jak widać mam jakieś granice Moja pdp do miski lała ocet i olej nawet nie patrząc ile Szok

Octu używają w takiej ilości, że można sobie nim zmiękczyć kości Tutaj to pdp tak przeginała, że od jej sosu winegret oczy mi w słup stawały. Położyłam na tym łapę i sama robię, a to był jej przywilej w kuchni .))))

@Moni.r Ocet gorący, ale nie wrzący żeby umywalka nie pękła. Ja bym użyła nawet tego essenz (Essigessenz). Całą taką butelkę (chyba ćwiartka). Zostawić na parę godzin (najlepiej na noc). Są tu jakieś krety do zatkanych rur, bo używałam, ale nie wiem jak to się tu nazywa, a na obecnej stelli nie mam czegoś takiego pod ręką )))))

Jakbym schudła dwadzieścia kg to by mnie zostało trzydzieści kg