MisiekFfm

Jeśli tak, to przepraszam... ...tych nie wszystkich, za zawiłość wywodu.

@violka Nie musisz dodawać. Pflegegeld wynika z przyznanej Pflegestufe. Inaczej, to jest Sozialhilfe.

@fizjopflege Gorzej bywało I chwalili.

Co do leków, to część pacjentów ma Zuzahlungsbefreiung, co oznacza, że za większość leków nie płacą nic, za cześć, tylko ryczałt, a tylko za niektóre muszą zapłacić 100%.

Pflegegeld można przeznaczyć na: - opiekę domową przez rodzinę, - Kurzzeitpflege, - Pflegedienst. - pobyt w domu opieki. Jeżeli rodzina nie ma możliwości sprawować opieki, może zawrzeć umowę z firmą, świadcząca mobilne usługi pielegniarsko-opiekuńcze. Wtedy, zależnie od zakresu usługi, przy wysokiej Pflegestufe, może wystarczyć tych pieniędzy. Jeżeli rodzina nie ma takiej możliwości, może zawrzeć umowę z agencją, albo z osobą fizyczną, na opiekę 24h. Wtedy raczej już kasy nie wystarczy. Okresowo można oddać chorego na tzw Kurzzeitpflege, które jest jednak ograniczone czasowo w ciągu roku kalendarzowego. Reasumując: Krankenkasse nie finansuje bezpośrednio fizycznej opieki świadczonej przez polskiego /czy innego/ opiekuna w domu chorego. Pieniądze na opiekę otrzymuje sam chory, bądź rodzina i oni dysponują.

Przedwieczorna mgła schodzi w dolinę :

Mądra kobieta obowiązkowo powie z rana swojemu mężczyźnie coś miłego. A doświadczona jeszcze i zrobi...

A czy wy, już zaszczepiliście się przeciw grypie?

Zależy jakie, kto ma potrzeby. Ja uważam, że na codzienny użytek, np. w naszej pracy, w podróży, przy czytaniu itp., wystarczą w zupełności Tłumacz Google. On cały czas "uczy się i uaktualnia zbierając dane z sieci, przez co potrafi całkiem poprawnie tłumaczyć frazy i zdania. Dla ciekawych : https://www.spidersweb.pl/2017/07/tlumacz-google-translate.html

Jeszcze to do kompletu: "Honorowymi gośćmi finansowanej przez rząd konferencji "Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy" będą skandalizujący arcybiskupi Sławoj Leszek Głódź i Marek Jędraszewski." GW

Powiedz to tam, gdzie trzeba. Misiowa to rybka.

Widziałem. Nie u mnie, ale u szwagierki Pani Misiowej były opiekunki z jednej z największych polskich firm. Oni płacili 2200 EUR, a opiekunka zarabiała 750 EUR /trochę ponad 1EUR/godz.!/- rzekomo z powodu słabej znajomości języka. Dziewczyna była bardzo potrzebująca i takie warunki przyjęła. Na szczęście nie jest to ciężka sztela, bo dużo robi, dwa razy dziennie, pielegniarka. Jak się zorientowali, w czym rzecz, zrezygnowali z usług agencji i zatrudniają prywatnie.

W sensie, że już nie bardzo pamiętam, o co chodzi /dla zdrowia, zbędne rzeczy i osoby wyrzucam z pamięci/. I myślę sobie, że chyba nadal mnie z kimś mylisz, używając zwrotu "bracie". Wolałbym pozostać przy zwyczajowo przyjętej formie, tzn. nick i "ty". A co do rzekomych pelis, to polecam wizytę w Rheda-Wiedenbrück.

@LACH ???

"Aaa… mądrego to i przyjemnie posłuchać".

@violka Chętnie wezmę, babciu. Jeno, żeby na końcach kutasiki miał.

Zazdroszczę tym z was, które jeszcze mają babcię. Mnie już nie ma kto skarpetek "usztrykować" .

A ja tam nie odczuwam żadnych zmian tym spowodowanych. Moja PDP chodzi do łóżka regularnie, między 18.30 a 19.00. Mój rytm pracy wyznaczają dwie, czterogodzinne "tury" - 08.00-12.00 i 15.00-19.00. Czasami, w przerwie zdarza mi się zdrzemnąć /zwłaszcza po zarwanej nocy/, ale przeważnie najpierw robię chociaż krótki spacer. Jak były grzyby, to większość przerwy byłem w lesie. Przy dobrej pogodzie jeżdżę rowerem, a jak jest Pani Misiowa, to robimy spacerek i zakupy przy okazji. Dzisiaj pogoda pod psem, a że siedziałem do 01.30, to czas na drzemkę.

Tudzież figami, czy jak im tam???

Lubię Was ... ... mimo wszystko .

Ale to dla was było. Tak całkiem bez okazji. Ja lubię robić drobne prezenty bez okazji. A co do Pani Misiowej, to zostałem przez nią czasowo "porzucony", bo wykorzystuje wolne za nadgodziny i od tygodnia "bawi" w Polsce. Na szczęście w poniedziałek wraca, bo już mi się beczeć chce.

@sayonara 52 Oj tam. Ta ocena to naturalnie żart. Ja też nie jestem jakimś zapalonym fanem szlagierów, ale od czasu, do czasu, dla "oczyszczenia duszy" lubię się tak rozerwać. Podziwiam rozmach organizacyjny, przyglądam się przekrojowi publiczności... Florian jest, jaki jest, ale talentu do takich imprez nie można mu odmówić. Pewnie, że wspomina się Gottschalka, ale on już jest na etapie reklamowania aparatów słuchowych. Młodość rządzi i trza się z tym pogodzić. A jak ładnie Klubbb3 śpiewa teraz piosenkę "Griekiesche Wein" Udo Jürgensa...