foczka63

Ach...ten mój chłop:(Zawsze choruje ,jak mnie nie ma:(L4 na 3 tyg.Wniosek do zusowego sanatorium wystawiony.Masakra:( A ja jak nie miałam zmienniczki,tak nie mam:(Kurna!

Taka zadowolona ,że wstałam 5 min przed budzikiem,ha ha ha Poszłam zapalić ,wchodzę do kuchni a tam nie 6.45 tylko oczywiście 5....Ta ślepota mnie wykończy.A mogłam pospać jeszcze:(O ja gupia gupia:( Dzień dobry więc wszystkim:)Chłodno,16stopni...Można żyć:) Spokojnego,chłodnego dnia:)

Kogóż to widzą me piękne oczy:)Dobry wieczór pani:)Urlopuj się póki możesz,potem się wymienimy,hi hi hi

Na początku mojej pracy tu Kulka libiła "podyrygować " w kuchni.Mówi:"ja gotuję 30 lat"A ja na to:"Nieeeee,ja gotuję 30 lat a nawet 40 a pani to myślę ponad 70..."Jak się zaczęła śmiać:):)I już raczej nie wtrącała mi się do garów:)

Jedyneczka z przodu:)Czyli ******************** 19 *********************

Pytanie mam o sanatorium z ZUS ,w ramach tzw.prewencji rentowej.Ktoś był?Czy przed przyznaniem miał wizytę u lekarza orzecznika ZUS?Jak długo oczekiwanie.Winfo napisane ,że od 3 tyg do 3 mcy. Choróbsko po dwóch miesiącach spokoju względnego znów wróciło:(Foka na L4,znów zanosi się na dłuższe.W pracy wściekli, bo sezon w najlepsze się zaczął i huk roboty.A noga boli:(Masakra:(

Oooooo,no to poczekamy:)Miałam PDP,która kochała tortengus:)Kupowałm spody gotowe,kładłam owoce i tym zalewałam:)Zajadała się tym jak najlepszym tortem,ha ha

To jest jakby ichni kisiel,mało smaczne,wlewa się na ciasto takie rozpuszczone w gorącej wodzie,wymieszasz i wlewasz takie ciepłe na ciasto.Zastyga.Tylko nie na sernik bo lubi przecieknąc.Na zwykłe biszkoptowe czy inne ,spokojnie.

Rwa kulszowa!

Smażony camembert,ziemniaki,feldsalat dla PDP ,surówka jakaś dla mnie.

Deszczu nie było:(Ale chłodniej i słonko schowane. Do jakiejś 3-ej zasnąć nie mogłam z tej duchoty:( Padam na dziób:( Danusia ,może problem leży nie w PDP a w cesarzowej szteli?Dowiesz się szybko:)Powodzenia.

@scarlett Moja jednak mądrzejsza,nie chodzimy na spacery,po domu ledwo nogami włóczy.Padnięta.Ja też.Jutro ma być chłodniej ,dziś po 20ej w cienu było 37:(Burza idzie chyba bokami,grzmoty słychać i tylko grzmoty.Duchota niemiłosierna:(

@maras1 Żyją:)Zdychają:(Ale światełko w tunelu czyli grzmoty nadchodzącej burzy już słychac:)

https://dojczland.info/koniec-upalow-w-niemczech-od-poniedzialku-przyjdzie-ochlodzenie/?fbclid=IwAR3ugHHYWStbH8VQYcmhMDU39UJM7OuNg06X665GTw29tIIHESXekbGPbNc

Super ulga w taki żar,ale i zdradliwa:( Jak regularnie czyszczona to ok.

Sorry,taki mamy klimat:)

Nic.Wszystko co miałaś zrobić ,zrobiłaś.Ende.

Już kazałam mojemu wysiać -jak wrócę to jak raz wzejdzie tylko co na botwinkę ,pojem sobie i pomrożę na zimę:)Mniam ,mniam:)I chłodniczek machnę oczywiście:)

@Janeczka1963 ale przez szyby nawet jak słońca nie ma to ten żar przenika,też tak robiłam to miałam saunę:(

Ja inaczej robię.Rano wszystkie rolety na dół,wszystkie okna zamykam i gorąc nie włazi.U siebie mam wiatrak,inne drzwi na oścież ,idzie wytrzymać:)

Sakiro Suzuki Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykańskiej klasie: - To jest Sakiro Suzuki z Japonii Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi: - Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"? W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi: - Patrick Henry 1775 w Filadelfii. - Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni wiec ginąć"? Znowu wstaje Suzuki: - Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie. Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi: - Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem i zna amerykańska historie lepiej od Was! W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept: - Pocałuj mnie w dupę pieprzony Japończyku!!! - Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i bez czekania wyrecytował: - Generał McArthur 1942 w Guadalcanal oraz Lee Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze. W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy szept: - Rzygać mi się chce... - Kto to był? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział: - George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu. Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno: - Obciągnij mi druta!!! Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem: - To już koniec. Kto tym razem??? - Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka... Na to inny uczeń wstał i krzyknął: - Suzuki to kupa gówna!!! Na co Suzuki: - Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku Klasa już całkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje, gdy otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor i mówi: - k***a, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem. . .Suzuki: - Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku..

Rolady wołowe,kopytka i surówka z buraczków

Aaaaaa,znaczy,tylko wietrzyłaś?Ekologicznie,wodę ,w tv mówili trzeba oszczędzać, bo susza:):):):)

Hospody pomyłuj!!!! Wszystkie śpią????WSTAWAĆ!!!! Dziś znów słoneczne szaleństwo ,ma być 40 stopni:(A fuj:( Wstajemy i robimy zaciemnienie bo nas przez ściany usmaży!

@sayonara 52 Jak rozwiązałaś problem w babkowej pachwinie?