foczka63

To, sorki, od czego jest to babsko???Ja bym rodzinie opowiedziała sytuację ,jaka wynikła i zapytała czy to ta pani jest moim szefem?

WSZYSTKIM DZISIEJSZYM JUBILATKOM,WSZYSTKIEGO O CZYM MARZĄ:):):):):)

elektryczność:)

front

@sayonara 52 Myszki też się chcą przed zima dobrego najeść:)Nam wchodziły jak małpk,i po słupku od karmnika swego czasu:)Jak teraz drzwi od domu i tarasu pozamykane to nie wejdą,spokojnie:)Łapki na myszy lepsze od trutki ,jak już.

Dobranoc wszystkim:)

@Patrycja781Weszłam na FB,wpisałam hasło "nording walking Wolsztyn" i znalazłam trzy grupy kijkowców i biegaczy!!!Nio:)

Eeeeee,nie nie ,to tylko dalsze znajome:( Ale.... Do biegania ,na kije i na basen myślę ,że znajdziesz kogoś do towarzystwa na lokalnych stronkach tematycznych tylko trzeba poszperać.Czasem trzeba zmienić znajomych,zmienić środowisko i zupełnie niechcący może się okazać ,że w pobliżu masz całkiem fajnych ludzi.Bo świat to grajdoł:)

@Patrycja781 Jesteś pewna?Może będąc daleko, tak to odbierasz?Czasem odległość i samotność powoduje,że wyobraźnia podsuwa nam różne obrazy.Niekoniecznie prawdziwe. Co do potrzebujących- to częste.Szczególnie widoczne w naszym zawodzie.Jak tylko wracasz,to zaraz ktoś coś chce od człowieka.Więc trzeba się i to szybko nauczyć mówić -nie.Tacy ludzie są niczym innym ,jak fałszywymi przyjaciółmi. Ze zdjęcia spogląda na mnie chyba dośc młoda osóbka,oczy smutne troszkę ,ale buzia jednak uśmiechnięta.Czyli umiesz się uśmiechać:)Rób to częściej:) A póki co nie rozmyślaj tylko sobie włącz jakiś fajny film,odgoń smutki. Na szczęście my nic od Ciebie nie potrzebujemy,potrzebujemy za to Ciebie:)Więc nawet jak będziesz miała poczucie jęczydu.... to pisz.Od tego mamy ten jęczydupny topik:)

@Afryka Godzinę temu to jeszcze siedziałaś:)Jak aktualna sytuacja,ha ha ha ?

Barbaro!!!!No ,ale żeby słuchawką????Musowo na forum trzeba jakąś zrzutke zorganizować na odpowiedni sprzęt,bo zdrowie opiekunki ważna rzecz a odgnioty na siedzeniu muszą być szalenie niewygodne:(

Oj,żem się dzisiaj spracowała okrutnie.13 słoiczków dżemu mi wyszło,mniamuśny:)Zostały mi jeszcze późne buraczki,ale to już tylko umyć, pomrozić i przetwórnia zamyka podwoje aż do następnego sezonu:)Jako pomocnik ogrodnik też się nieźle spisałam.Co miało zostać przycięte, to zostało,co usunięte,usunięto.Jabłka zebrane do ostatniego.Może jeszcze z rozpędu jakie ciasto upiekę dziś. I koniec zajęć dydaktycznych na dziś:)Aaaaa,sałatkę z tuńczyka wymodziłam niechcacy:)Znajomej syn z Norwegii tonami te puszki przywozi a ona biedna,żeby mu przykrości nie robić nic nie mówi,że tuńczyka nie lubi i nam przynosi,ha ha ha .Nazbierało się kilka, to przerzedziłam zapasy:)Zatem udaję się wreszcie na zasłużony odpoczynek:)To mi się po prostu należy,hi hihi

@sayonara 52 Lecę,ha ha ha

@sayonara 52 Oj tam:)W klasie miałam kolegę Leszka co żarł gumki myszki na potęgę i żaróweczki,te malutkie z latarek obgryzał i nic mu nie było!

@sayonara 52 O nie!Nie jadam żadnych podrobów oraz cytrusów i żadnych kwaśnych owoców.I salami. Ja jestem głównie mięsożerna,jak nie mam jakiejś wędlinki w lodówce ,to robię się niespokojna:)

@sayonara 52 To chyba w D widziałam pod nazwą Marmite,jakoś tak, w takich żółtych puszkach .Poszukam następną razą:)

Kolejka stała dzieciaków,higienistka jedna łyżką do papy dawała a pani kuchrka plasterek szyneczki na zagrychę.Na bogato, bo moja podstawówka była "wojskowa".Chyba z racji tej zagrychy tak pokochaąłm tran,hi hi hi A wieczną miłość do szyneczki prawdopodobnie dostałam w genach.ha ha ha

Nie tylko drożdże:)Kredę jadłam,w szkole przy tablicy zawsze dostawałam najmniejszy kawałek do pisania,ha ha I w ścianie przy łóżku zawsze miałam dziury:)Brak wapnia chyba.No i uwielbiałam tran:)To dopiero było dziwactwo,he he

Kochana ,ja w życiu "słoikowa" nie byłam.Jak byłam nastolatką mieliśmi dwie działki ogrodowe prawie 1000m2 razem i od wczesnej wiosny do późnej jesieni mama nas na nie goniła,potem słoiki się robiło-nienawidziłam tego!!! Potem jak juz bylam dorosła,działka i przetwory to była ostatnia rzecz o jakiej marzyłam.Aż się tu przeprowadziłam i ogródek mam przy domu:)I męża ,który lubi w nim grzebać.On się zajmuje ogrodem a ja przetwarzaniem tego co daje ogród.I lubię to,ha ha ha Więc jestem żywym dowodem na to ,że ludzie się zmieniają:) Drożdże zawsze podskubywałam,rzeczywiście trądziku nigdy nie miałam.I dziś lubię sobie poskubać.A raz pamietam maseczkę sobie zrobiłam co przepis na nią był w jakimś młodzieżowym pisemku,ale zatarłam sobie nią oczy i rano się obudziłam ze szparkami opuchnięta jak chomik:):)Od tego czasu unikam wszelkich maseczek taki mam uraz.

No,ja pierdziu.Za wiele do czytania nie miałam,bo co ciekawsze usunięte .Ja nie wiem,na jeden dzień nie można Was samych zostawić ,bo zaraz tak rozrabiacie ,że Modusia do akcji wkracza. A pisałam niedawno o przydatnej opcji,to nie - uparciuchy jedne:) Czy mamy za mało problemów w realnym życiu?Tu mamy się odstresować a nie denerwować.Dzielić się opiekunkowymi sprawami,pomagać sobie radami, jak jest potrzeba.Po to mamy to nasze forum. Ale poszperam w necie -bo może sa jakieś fora na takich, co się lubią kłócić:)Dam znać:) Miłego wieczoru.

Znowu ja?:):):) Dziś pierwszy dzień akcji dżem:)Przepis w poradniku:)Się robi. Pogoda piękna -znaczy słonecznie i zimno,he he .Spacerek z kundlem po łąkach,Wizyta znajomej,nasiadówka z sąsiadami ,trochę porządków i dzień zleciał ,jak sekunda. Jak to na urlopie-szybciej płynie czas ,niż ustawa przewiduje. Lecę zaległości odrobić:)Naskrobaliście masakrycznie dużo.

@salazar DZIĘKUJĘ:):):)

odlot