foczka63

Zawsze jak coś dobrego, to idzie do kosza a zostaje ble ble ble:(Buuuuuu

Samolotem do Zurichu czy innego miasta-latają Sindbad z Koszalina jechał 23 godz..:( Do przeżycia ,choć dupsko boli od siedzenia:(

Co z tego ,kiedy opinii juz w nich nie ma zostały tylko bewartościowe ankiety,któe prawie nic nt danej agencji nie mówią.Juz pisałam,że to dziwaczny pomysł z tymi ankietami,bo to dla opiekunek żadne źródło informacji:(Do bani:(

Niestety:(

Odkąd wyjeżdżam miałam tylko 2 miejsca,gdzie chciałam wracać-w Krefeld u babuszki i tutaj.

kluczyk

Korzystam z ogrodowego węża:)Moczenie nóg w zimnej wodzie skutkuje rychłym zapaleniem stawów-senkju.

Do morskiej chce albo basenowej wody!!!Juz tu kilka razy napomknęłam ,że jest świetnie miejsce w ogrodzie na basen,he he I nic:(

Kawa stygnie-nie lubię gorącej.Za to fajeczki zaliczone:)Idzie gorąc znów:( Na termometrze w cienistym miejscu mam tu już 26 stopni....Chcę do wody!!!!!!

Witaski:)U mnie ostatnia sobota:) Miłego dnia.I chłodnego:)

jacuzzi

Dokładnie:)Wątpliwości zawsze znaczą ,że to niby fajne miejsce wcale nie jest fajne.Trzeba chcieć wracać a nie musieć./wsensie tylko dlatego wracać ,żeby innej szteli nie szukać/

WszyStko zniese,nawet Hans:) byle nie HALOOOOOO.Alergię mam straszną na HALOOOOO:(

***** 7 ******

Danusiu ,kaj się tak upasłaś dziecino????

pica wredna,no:)

Przyszedł mój strój kapielowy:)Foka mówi,że jak wróci z roboty to go przymierzy:):):)Ha ha ha Chyba chce taki sam:):):):)

Ano przedni ,ale świadczy o tym ,że na miano Siostry Idealii jednak nie zasługuję.Gdyby tak było, jako idealna opiekunka, znałabym odpowiedź na Kulczyne pytanie,ha ha ha

Tak,na te inne dania mam nieprzemijającą:)A na kapuśniak tylko czasami,ha ha ha

Czy tak do końca można to nie znaju,póki co "po łapkach" nie dali:)

Obiadowe dialogi na cztery nogi:) Kulka-dlaczego ja ZAWSZE w rybie mam ość??? Ja-yyyyyyyyyyy K- no?????dlaczego ja???? Ja-yyyyyyyyy,nie wiem:( K-no właśnie!!!A powinnaś!!!

Foka się co prawda od lat odgraża się nauczy się makaron robić ,ale tylko odgraża:)Dobrze ,że mam moja Marynię na miejscu bo do mamy daleko:( Pewnie ,że nie daruję:)Zawsze jest rosołek:)Raz zamówiłam kapuśniak bo miałąm chcice wielką a on robi pyszny:)

Moje kubki smakowe się obudziły jak to przeczytałam:) Zamówienie wczoraj złożyłam na taki własnie rosołeczek co by tradycji powrotnej zadośćuczynić:)Coś tam Foka mruczał,że czasu nie ma, ale niechyby spróbował nie ugotować, to marny jego los:):):)A w bonusie domowy makaron od uczynnej sąsiadki:):):)Już mi dawno obiecała:)Aby do soboty następnej:)

A ja szukam szteli bez transferu ,takiej gdzie mozna z małym psem przyjechać.Opiekunka niepaląca z prawem jazdy,Suczka szkolona,przyzwyczajona do koni,bardzo spokojna.Nie na już szukam-w ogóle.

Wpadła i jeszcze szybciej wypadła....pierełka białolica, jak to Hogatka mawiała:)Żarło na innych forach,żiarło aż tu trafiło i zdechło:( Cóż,życie:)A w temacie: Kartofle,surówka z koktajowych pomidorków dla madam a dla mnie sałata ze śmietaną oraz,co wprawiło mnie wczoraj w lekkie osłupienie, jako radykalne odstepstwo, ryba smażona w panierce/!!!/A przecież od roku słucham ,że panierka to trucizna....Mhm.....Ale ,oczywiście spełnię życzenie, ja tam rybke w panierce wolę od takiej gołej,usmażonej:) Na deser nudno i klasycznie-lodzik z polewą:)