Skocz do zawartości

foczka63

Społeczność
  • Postów

    5759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez foczka63

  1. Noooo dobra bo się tak domagasz:)Śliczne są ,takie krewetkopodobne:):):):)
  2. Jak upiekę swoje to się policytujemy,ha ha ha
  3. @violka a co by chciała?
  4. Trzeba czy nie,jeśli samodzielnie robię zakupy, zawsze zbieram paragony.Przezorny itd...
  5. Och och och Ach ach ach
  6. @Joy Ustaw się ładnie-damy solidnego kopniaka:)
  7. No właśnie muszę,bo se na kupie leżą i jak tylko drzwiczki uchyle wylataja!
  8. No,stety lub niestety,od papierów jestem ja:)He he .Wrzucam wszystkie do komody i jak zaczynają wylatać na podłogę robię porządek aż do następnej razy:)
  9. Dorsz smażony,ziemniaki i fasolka szparagowa w bułce.
  10. Witaski:)Za oknem prawie dycha!Gdzie jest zima?Gdzie ,się pytam? Na dziś zaplanowałam remanentus w swojej szafie i ewentualnie w papierach jak weny styknie. Fajnego piątku:)
  11. A cóż wy jecie takiego ,ze 450 euro na dwóch to za mało?
  12. Dlaczego po prostu nie dopytałeś dokładnie?Tak najprościej zamiast się domyslać o co kaman.
  13. Żem sie spracowała.Od rana kręciłam miliardy suchych bułek przez maszynkę/2 poszewki duże/Ledwo żyje .Nie cierpie robić w kuchni na stojąco:( A jeszcze naleśniki do smażenia-też na stojaka:( Za oknem paskudnie,śnieg z deszczem ,zimnica.Spacerek chyba sobie dziś darujemy. Katar wciąż trzyma i chyrlam jak gruźlik:(Im człowiek starszy, tym dłużej te przeziębienia trwają.Mit o 7- dniowym smarkaniu dawno odłożyłam do lamusa:(
  14. foczka63

    pieski

    Nasz Yogisław ma 9 lat prawie i mamy świadomość ,że wieczny nie jest.Na pewno będziemy brać kolejnego psa wtedy kiedyś.Psy miałam od dziecka ,z przerwą,gdy mieszkaliśmy na 5 p bez windy i zawsze tak było,że odchodził jeden i zaraz się nastepnego brało.Nie umiem bez psa:(
  15. Zeżarłaś reniferowi ciacha ,to strajk ogłosił:)
  16. foczka63

    [...] Humor

    SUPERMARKET. Ciary na całym ciele. Jakie to jest k***a siedlisko zła... i głupoty. Idę ostatnio na zakupy, nie lubię, ale nawet jak mężowi zrobię dokładną listę to i tak co chwile dzwoni- a to tego nie ma, a kasza to miała być jęczmienna wiejska czy perłowa, a to ja chciałam mleko w butelce z niebieską naklejką, a on i tak kupił z zieloną, więc jak i tak mam się wkurwiać to wole na tych ludzi w sklepie. Wchodzę do sklepu z największym wózkiem, żeby tylko raz w tygodniu odwiedzać ten dom szatana i modlę się żeby dużo ludzi nie było. Jak zwykły dzień to luzik, ale jak dzień przed jakimś wolnym, choćby to był JEDEN DZIEŃ to ludzi k***a jak mrówków, szał penisa jakby sklepy na rok meli pozamykać. „HALYNA WINCYJ CHLIBA I WÓDKI WEŹ BO MOŻE KTO NAJDZIE”. Wódka się nie zmarnuje wiadomo. Pierwsze co rzuca się oczom towar ROZJEBANY gdzie popadnie. Na podłodze, poprzerzucany nie tam gdzie powinien, wszystko dokładnie obmacane. Jeszcze pół biedy jak ogórek macany czy jabłko- umyjesz, obierzesz i ok, ale kiego chuja ludzie te bułki i chleby macają? Skąd ja mam wiedzieć, czy sobie któryś przed chwilą kapucyna nie marszczył, po rowie się nie drapał, bo d**a piecze po dwójeczce albo psioszka, bo rzeżączka? Z resztą co tam macać? To nie banany k***a z Kolumbii żeby narkotyków szukać. A jak już muszą obmacać to najczęściej obok są jednorazowe rękawiczki, w nich niech se macają, ale po co lepiej łapą. Dalej idę, w tym tygodniu kołdry i poduszki w promocji. Kopie tam jakaś kobieta w tych poduszkach, przerzuca jakby te z dołu były inne od tych z góry i jeb, jedna spadła, ona widząc to odwraca się i idzie w pizdu. Czego żeś się k***a nie schyliła po to torbo jedna? Trzy sekundy by jej to przecież zajęło, minimum szacunku do produktu i ludzi, którzy to układają. Inni tez chodzą k***a ślepi wybiórczo, ale jakby PINIONSZKI leżały to by z kilometra zobaczyli, a tak to ze dwoje nawet kopnąło. Pewnie, jebać to przecież nie moje, jak leży to sobie nawet buty wytrę? kogo obchodzi jakaś poduszka na podłodze. Tu już moi drodzy przysięgam, wkurwienie sięgnęło level ścinania krwi w żyłach na kaszankę, a to dopiero początek zakupów. Na przyszłość muszę chyba robić przed zakupami wlewy z melisy doodbytniczo. Oczywiście ta poduszka jest w foliowym opakowaniu, ale czy to powód do tego żeby traktować to ja szmatę? Poszłam podniosłam to jeszcze towarzystwo popatrzyło na mnie jak na zjeba jakiegoś. Zamiast wytrzeć buty i kopnąć to podniosła idiotka. I najgorsze, że tak jest ze wszystkim, idzie jakiś Anżej, zwali coś z półki i jeszcze pod nosem mamrocze „HEHE DOBRZE NIECH PODNOSZO KURWY LENIWE ZA TO IM PŁACO I JESZCZE KIEROWNIKU DEJ IM ZE 10 TON CUKRU DO PRZERZUCENIA HEHE”. Żeby Ci się Anżej ten wózek Harnasiem wypełniony wyjebał na parkingu. Idę po mrożoną rybę, obok widzę stoi kobita i zaczyna kopać w jakichś mrożonkach, ale nie tak normalnie tylko już do połowy jej nie widać, zwisa oparta na brzuchu łeb w zamrażarce, nogami w gorze balans łapie, se myśle- czego tam k***a ryjesz do dna samego, dziki by się mogły uczyć jak w żołędziach ryć. Poobserwuje zatem, udając ze czytam skład ryby (jakby w rybie mogło być coś więcej po za rybą ?‍♀️) jednocześnie brwi na atak, oczy czujnie rozbiegane i paczę. Pierwsza myśl, albo złotego pociągu szuka, albo drzwi do Narni innej opcji nie ma. Babki już prawie nie widać, mówię k***a zaraz ją za nogi będę musiała wyciągać, bo nie wylezie. W końcu wygrzebała się zadowolona i zaczęła macać. Następna k***a macantka zawodowa. No, ale patrzę i myśle, może kto jej tam mefedron jakiś w marchewce zostawił i temu tak kopała, a teraz maca. Olśnienie dotarło dopiero jak zobaczyłam co ona maca. Mieszanka MARCHEW, KALAFIOR, BROKUŁ. Kobita nauczona życiem wiedziała, że te chujki oszusty producenty w każdą taką mieszankę dają 90% marchewki, trzy kawałki kalafiora i jeden brokuła. Jak z tego chcesz jarzynową ugotować to *ocenzurowano* wie, jak dzielić tego brokuła żeby każdy choć lizną po troszeczku. Staremu zawsze braknie to choć daje mu pod nos żeby se powąchał. Szukała z nadzieją, że brokuła i kalafiora wincyj wymaca, wzrokowo nie obadasz, bo cwaniaczki specjalnie nieprzezroczyste opakowania robią. Jedyne miejsce w supermarkecie gdzie panuje szacunek do produktu to dział z alkoholem. Ludzie tam spokojni, zrelaksowani, czasami podejmują najcięższe decyzje swojego życia. Odkładają chleb, a pakują Harnasie. Z głodu się jeszcze nikt nie zesrał, a odwodnić się to chwila moment. Negocjacje się tam zawsze odbywają: - Halynka jak pozwolisz na osiem Kuflowych to se będziesz mogła wybrać te badyle co koło kasy so i zdjęcie na instagrama wrzucic, że od mensza swego bez okazji dostałaś. Kuleżankom rury popękajo z zazdrości. To jedyne miejsce gdzie madki pilnują swoich dzieci i nie pozwalają zwalać butelek z półek. Tam, to ja bym mogła sobie stołek rozstawić siedzieć i patrzeć jak ludzie szanujo. A jak się nie daj Borze Szumiący stłucze to ludzie znicze zapalają, tak szkoda. I ostatnia rzec, która mnie wkurwia niemiłosiernie- czy ja mam na czole napisane „PRZYJEB WE MNIE SWOIM WÓZKIEM, PROSZĘ ZRÓB TO, KOCHAM JAK KTOŚ MNIE NAPIERDALA WÓZKIEM GDZIE POPADNIE”. No nie, nie mam. Chodzą z tymi wózkami, zamiast patrzeć gdzie lezie to jupi na jakieś tam nowe maziaje do gęby czy inne wiertarki i zamiast stanąć to idzie i jupi i szyje wyciąga, bo nie widzi i wszystkich po drodze jeb, jeb, jeb. Jakby pionki zbijali. Nie wiem k***a niech to będzie nowa dyscyplina sportowa, ilu leszczy najwiecej jebniesz wozkiem podczas jednych zakupów. Nagrodą jest order wirtuti cebulari i wózek do chaty żebyś domowników mógł rozjeżdżać. Stań popatrz i dopiero idź z tym wózkiem, zabijesz kiedyś jakąś staruszkę to dopiero będzie gwiazda miasta. Nagłówki gazet „JEDNYM PROSTYM TRIKIEM ZABIŁA BABCIE WÓZKIEM SKLEPOWYM, ZOBACZ JAK [zdjecia]”. EDIT: Zapomniałam na smierć dodać o tych cipach i penisach co nie domykają zamrażarek z przesuwanymi drzwiami. k***a, jeden ruch ręki i zamknięte to nie, nie domknie i idzie w *ocenzurowano*. Rozumiem jakby trzeba było stoczyć wojnę ze smokiem, który nie chce pozwolić zamknąć tych drzwi. Jakby ział ogniem i wrzeszczał „PRĘDZEJ CIĘ SPALE SUKO NIŻ POZWOLĘ CI TO ZAMKNĄĆ”, ale wystarczy JEDEN ruch ręką. To lepsze dla nas, dla innych ludzi, dla zamrażarki i całego świata. ALE NIE, NIE DOMKNIE!!! Niby nic, niby tylko zakupy, a człowiek wraca taki wkurwiony, że kawy dwa dni pić nie musi.
  17. Wczorajsza fasolówka i naleśniki z musem jabłkowym na zagrychę.
  18. Witam towarzystwo:)Kawusia za mną,robota przede mną:)Zobaczymy na ile powera wystarczy,he he he Mikołaj do pracy pojechał ,ale coś wspominał,że wróci z skarpetami pełnymi niespodzianek,hi hi hi Fajnego dnia i prezentów:)
  19. Oj,ostrożnie trzeba płakać bo jeszcze żyłka pierdząca pęknie i dopiero będzie kłopot:(
  20. Jest na pewno łatwiej.W dobrym tonie jest zostawić zmiennikowi "rozkłąd jazdy" dotyczący PDP,zwyczajów domowych,planu dnia innych ważnych info dotyczących danego miejsca.itd.Przynajmniej ja tak robię i tak lubię zastać.Wiadomo ,że z natłoku nowych info podczas zmiany,która czasem trwa b krótko ,więcej jak połowy się nie zapamięta.Na ogarnięcie szteli mnie potrzeba ok tygodnia.Czasem mniej,czasem więcej.
  21. Fakt.Musze przyznać ,że na nowej szteli bywa ,że jestem zakręcona jak wiadro gwoździ:):)Drzwi się za zmienniczką zamykają i w 2 sekundy się ogarniam.
  22. foczka63

    Nalewka cytrynowa

    1kg cytryn ze skórką 1 l spirytusu 1kg cukru Cytryny pokroić w plastry,włożyć do słoja ,zalać spirytusem tak,żeby cytryny były przykryte.Odstawić na ok.2 tyg.Następnie odcedzić.Spirytus odstawić w innym słoiku a odcedzone cytryny zasypać cukrem ,wymieszać i odstawić na kolejne 2 tygodnie.W międzyczasie mieszać ,zeby się cukier równomiernie rozpuścił.Dodać spirytus i odstawić jeszcze na tydzień.Po tym czasie przecedzić ,rozlać do butelek. Używam nalewki do herbaty zamiast cytryny-2 łyżeczki na kubek.Bdb

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...