foczka63

Obiad był? Jakieśkwiatki? Cuś innego? Intencje są ważne:)Mini bazarek ogarniety czyli jako tako,a mógł nic nie ogarniać:)Daj na luz ,nie ma co sobie nerwami urlopu psuć:) Mój chory już 3 tydzień zapowiedział,ze nic nie ogarnia bo ledwo łazi:(Rwa kulszowa:( Byle rosół był:)Z resztą sobie poradzę:)

Czytam te wasze opowieści i tak sobie myślę,że ja już się do demencji nie nadaję.Za dużo tego było,odwykłam:)

@awe59 Przecież po umyciu okien ZAWSZE leje:):)Nie wiedziałaś? Kara to jest ha ha ha ,przeca opiekunki okien nie myją,chyba że są wyrywne niespotykanie....

Iiiiiii,tam ,ogarniają po obiedzie,ha ha ha Albo się szykuja do drzemki:)

Nie o to chodzi-stelomierzz "zrzuca" dzień rano a rozsądniej i logicznie byłoby ,gdyby "zrzucał" wieczorem. Np.ja kończe pracę w niedzielę-czyli z dziś mam 7 dni a ten mi już z rana pokazuje 6 ,bo dziejszy dzień,który dopiero się zaczął już z odliczania "zrzucił".Dla mnie to nielogiczne-rano się dzien zaczyna anie kończy. Dzień przyazdu czy wyjazdu nie ma takiego znaczenia bo każda z nas liczy go sobie inaczej.Ja np.nie liczę,bo 11.03 w poniedziałek wracam do domu i nie jest to mój dzień pracy, tylko wyjazdu.Ktoś inny go sobie by policzył. Stelomierz przecież ustawiamy sobie same wpisując konkretną datę,tak?Więc powinna ona spadać wieczorem.

Wg stelomierza kłamcy -6 ,wg mnie 7. Za tydzień o tej porze będę w busie popitalać w stronę domku:):):)

Maultasche z jajem i szczypiorem,dla PDP feldsalat z grzankami a dla mnie suróweczka/papryka,goszek z marchewką ,ogórek,koperek/

Jak dobrze płacił to mogę się znów przyśnić:):):)hi hi hi U mnie pizga i popaduje całkiem umiarkowanie,8 gradusków.

Dzień dobry :)Wyspana tak sobie.Przebudzałam się w nocy nie wiedziec po co:(Ciepławo ,ale ponuro:(Doczytałam wczoraj,że w PL ma byc nawet do 20 stopni....Mhm.... Spokojnego poniedziałku:)

@geronimo super:)

@Maria Jolanta Ale to bdb,że wciąz nie musisz się wspomagać niczym.I oby jak najdłużej.Sama będziesz wiedziała,kiedy organizm zacznie się wspomagania domagać.Pogratulować:) Tak było ze mną.Nic,nic ,nic aż przyszła pora.Nie biorę wiele i włąściwie dopiero od zeszłego roku.W sensie suplementy,bo jak chora jestem to leki od dr oczywiście biorę. Biorę na pamięć,na uzupełnienie brakującego estrogenu,na poprawę wzroku i z przerwami D3/tzn.tylko zimą/ oraz magnez-ten najrzadziej.No i moją herbatkę trzustkową popijam codziennie.To nie znów tak dużo jest,no ale niestety już jest:(

Też tak mówiłam,jeszcze z 3 latka temu... Zapisane nic nie mam ,ale suplementy to już biorę.

@Teresadd Jedna tabl.zawiera 20% dziennego zapotrzebowania magnezu,czyli jedna na dzien to mało ,ale jednoczesnie aż 5 to za dużo.Na innej stronie doczytałam,że dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej to 6mg substancji czynnej na 1 kg masy ciala czyli jak ważysz 70 to 420mg magnezu.Takie trochę nieprecyzyjne masło maślane magnezowe. Ten ,który kupiłas jest chyba z najmniejszą dawką magnezu.Bierz 2 ,zaszkodzić nie zaszkodzi. Ja tu w D kupuje magnez do ssania w DM,z dawką 400mg,ale nie mam przy sobie a nie mogę znaleźć w necie.

Które to tabsy,daj linka.

Ale wiesz jak to sauna była to z gorąca mógł sie do minimum skurczyć i woreczki takoż......przechlapane:(Nie mam pojęcia jak to jest z naciąganiem ,ale wuobrażam sobie ,ze nie jest to specjalnie przyjemnie:(Tak np.z 2cm zrobić chociaż 12......Jaaaaaaa cieeeeee,nieeeeeee:(

Wyprasowany pewnie był,namókł i się musi, zmarszczył:):):):)Tylko czy ino skóreczka czy tak po całości?hi hi hi Kiedys to się mówiło,że bladym twarzom w wodzie się kurczy,ha ha ha

https://www.sfd.pl/Magnez__ile_wynosi_dzienna_dawka_-t172500.html

hi hi hi,a kto to sprawdzi:)

Obleśne i wspaniałe?Niemożliwe:(Może tak mówił ktoś,kto nie rozumie znaczenia tego słowa.

Mnie zastanowiłą chęć zajęcia wózka inwalidzkiego osoby sparaliżowanej.....nie mógł tego zrobić,bo sprzęt był pożyczony ,ale gdyby nie był?.Ciekawe co mówią nt.temat niemeickie przepisy komornicze? .Polskie nic nie mówią o sprzęcie dla niepełnosprawnych.Za to polski komornik nie może zająć krowy ,jesli w gospodarstwie jest tylko jedna i kozy,jeśli tylko dwie...

albo fuszerkę

ja nie,ale ok nie musisz tłumaczyć,dam sobie radę.

W dolnośląskich i nadmorskich to pierwsze:)

Rosenmontag,ktoś pisał wyżej że sklepy krócej czynne.

W mojej oznaczało i do dziś oznacza umrzeć.