Afryka

W tym przypadku, jeśli to coś będzie Cię zmieniać, wrzuć ten serek i pasztetową do zamrażarki, jak przyjedzie ostentacyjnie wyjmij! Chamstwo trzeba chamstwem zwalczać, bo inaczej cham nie zrozumie! I oczywiście zgaś za sobą światło.

Dzień dobry Milusińscy "Jaśniepaństwo " z wizytacją wczora z wieczora przyjechali i... Synusia już wcześniej poznałam, żona okazała się być nie takim" diabłem jak go malują ", kolację se same zrobiły, po niej posprzątały, po czym wzniosły hossanna w temacie śledzi przeze mnie przygotowanych i ewakuowały się na z góry upatrzone pozycje czyli do swojej sypialni. Mam przekazane, że mam się posiłkami nie przejmować, bo wiedzą gdzie stoi lodówka, a w ogóle to syn obiad dzisiaj szama z przyjacielem z lat chmurnych, durnych, a połowica skubnie coś jak będzie miała ochotę . Trochę inny przekaz dostałam od zmienniczek, więc chyba trochę wyskakiwały z butów, ale nie moje małpy, nie mój cyrk. . Niech się święci 2 maja... przeżyć tę majówkę, a potem już z górki. Spokojności PS. Jedno mnie tylko zastanawia, one z rowerami przyjechały... chyba urlopu tu nie mają zamiaru spędzać!? Nie pytałam, żeby na zawał nie zejść w kwiecie wieku m

Tereniu to Tobie się bardziej opłaca za godzinę niż o "dzieło" i pieprzyć się z tym cały dzień.

Trzy lata temu u Any za dwa okna w sypialni i jedno w kuchni, córka płaciła mi 20 euro, tarasowe sama myła... cały dzień. ... ale tam miałam cały czas jakieś obrywy.

To jest fakt niezaprzeczalny, te polskie zegarki zapierniczają jak nakręcone

Debetu

"Oklaski dla niego, uśmiechy dla czerni...Wódz aha wodzem wierni"... I kamyczek z wczorajszego spotkania z wyborcami, proszony o konkretną deklarację w sprawie niepełnosprawnych... "trzeba nas popierać i nie przeszkadzać"

Oczywiście, że z wybranym

@violka Wszystkiego co najlepsze, co dobre i miłe, co budzi uśmiech na twarzy, co kryje się w maleńkim słowie szczęście oraz tradycyjnie 100 lat!

Pierwszomajowe Dzień dobry Milusińscy Święto pracy Rodacy! Więc uczczę je rzetelną pracą, razem z tym popaprańcem świstakiem nacięłam wczoraj sreberek, a dzisiaj będę zawijać i nie będą to papiloty. ... Po południu ta nieszczęsna wizytacja, a wczoraj dzwoniła zmienniczka i pytam ją jaka ta synowa Muminka jest, na chwilę zaległa cisza w telefonie, po czym... no wiesz : nauczycielka z zawodu... cokolwiek to znaczy Miluśkiego dzionka Milusińscy! Niech się święci 1 maja! Rząd z partią, partia z narodem!

Od Zaklętych rewirów był Wilhelmi

Kamil to był Kurant

Norwid

Brukowiec

Teraz rycerze to mają co najwyżej zakuty łeb, tylko koni, tylko koni żaaalll!

Dzień dobry się z Państwem Spałam, spałam i się nie wyspałam, z tego wniosek, że albo za krótko, albo za szybko. . A w perspektywie dzień jak co dzień tylko zakupy większe trza poczynić, wszak "darmozjady" jutro przyjeżdżają . To miluśkiego et cetera

Kocioł

Rozpierducha

Gromnice nie...może się przydać do innych celów, jakiś inszych light

Tak jak napisała Ci Ania, podaje się jako jarzynę na ciepło z przesmażonym boczkiem w lekkiej zasmażce z octem, mnie smakowała.

Dzień dobry Milusińscy Nie ma, że boli poniedziałek przylazł z całym dobrodziejstwem inwentarza czyli perspektywą kolejnego, długiego tygodnia, w dodatku we środę przybywa synek Muminka z żoną swą osobistą, ponieważ jakiś geburstag kuzyna mają to po pierwsze primo, a po drugie chciała mnie koniecznie poznać... a ja raczej niekoniecznie , no cóż trza będzie to przeżyć, bo wyjścia nie ma Pomyślnych wiatrów na ten kwietniowo - majowy tydzień

Zanurz się w tutejszym archiwum X czyli szukaj w konkretnych topikach tego forum. Z pewnością znajdziesz wszystko co chciałabyś wiedzieć, a boisz się zapytać.

Ludzie najemne, dali zarobić Tobie, daj i Ty, nie bądź wiśnia.

Czyli zadzwonili . Mirabelko Droga szerokości, podróży jak z bicza trzasł i leniwego, upojnego urlopu "bez chłodu, głodu i bicia"

Dokładnie tak... przyjeżdża do Muminecka synek, tak dwa razy na pobyt, nocuje tutaj, ja normalnie pracuję, gotuję i co mam babci podać obiad, sobie nałożyć, a jemu powiedzieć sss pier... aj!? W Neuss syn Pdp mieszkał piętro wyżej, też gotowałam między innymi dla niego, wiedziałam o tym przed przyjazdem, przychodził z pracy wrzucał w mikrofale i jadł... albo i nie, bo jak Pdp zarządziła coś czego on nie konsumował, to sobie coś na zimno szykował i tyle. Doskonale wiedział, że ja jestem tam dla jego matki, a ten obiad jest tylko dodatkiem, bo przecież rzadko kiedy gotujemy na styk.