Afryka

Niee... Meryka musi stamtąd merolem wyjechać, a jak ją wygryziesz!?

Dzień dobry Milusińscy Spokojności ducha Ludeczkowie.

@Teresadd Tereniu trzymaj się Słonko, musi być dobrze, nie innej możliwości.

@violka Ożesz kuna ! Ta ilość "dobra" wszelakiego poraża , jak można kogoś z tym majdanem zostawić! Nigdy nic nie zostawiam, bo człowiek nie wie co się może wydarzyć, parę razy zdarzyło mi się u Any jakąś kapotkę czy buty zostawić, a gdybym nawet nie wróciła, to do łba mi nie przyszło aby prosić o przesłanie tego gówna. Pogibana i tyle w temacie.

Wczorajszy pieczony udziec indyczy zamieni się dzisiaj w gulasz z dodatkiem papryki, do tego kasza pęczak i buraczki na zimno.

@ewal8 Dorzucam do tego jeszcze stosowanie antykoncepcji, in vitro nie zgodnej z nauką Kościoła i mamy obraz przeciętnego katolika i takie są fakty.

Zawsze na zawietrznej

Noo, 6 tygodni i finito.

Dzień dobry Milusińscy Ja też już w "kwaterze głównej" zasiadłam, czyli w kuchni . Jestem w trakcie porannego rytuału, myślę, że ten ostatni tydzień zleci szybciej niż poprzedni, w sobotę wieczorem domykam kofer i nach Polen. Miluśkiego, krótkiego tygodnia Mordecki.

Głuchy może być? Tego za sosnę nie idzie zobaczyć i muzyka mu w tańcu nie przeszkadza.

... Taki wymarzony wzorzec opiekunki dla Niemca z dziada pradziada.

@Dodzisława Tak jak napisałam, Kościół to wierni! A o tym co ma do powiedzenia pleban na prowincji, doskonale wiem, " wsi spokojna, wsi wesoła", a rozmowa w dzisiejszych realiach toczy się między Panem ( Kaczyński), Plebanem z Torunia i Wójtem z Brzeszcz. Ale lawina ruszyła i nikt już tego nie zatrzyma.

@foczka63 Jak najbardziej masz rację, bo ten KK w wydaniu polskim jest mocno "specyficzny", oni uwierzyli, że są" narodem wybranym" i też traktują swoich przełożonych, wybiórczo, biorą tylko to co im pasuje z wypowiedzi papieża Franciszka.

Kasia, gdyby się skupić wyłącznie na Dekalogu, to nie jest zły, bo każdy dobry, myślący człowiek, obojętnie czy wierzący czy nie, stosuje się do tych zasad. Problem polega na tym, że Kościół "zatrzymał" się na poziomie medycyny sprzed 2000 tysięcy lat. Dlaczego piszę zatrzymał w cudzysłowie, bo sami korzystają z tych dobrodziejstw nowoczesnej medycyny pełnymi garściami i członkowie ich rodzin, a ty szary katolika masz się bać ognia piekielnego, po prostu zarządzanie poprzez strach, a później się dziwią, że 80 % z deklarowanych katolików wierzy wybiórczo.

Udziec indyczy zamarynowany w sosie sojowym z dodatkiem soku z cytryny i otartej skórki, tymianku i czosnku, za trochę wyląduje w piekarniku. Do tego surówka z młodej kapusty szpiczastej i brejka dla Muminka.

@awe59 Otóż to.. Tak się jakoś dziwnie porobiło, że w polskim kościele, Boga jest najmniej... bywam także sporadycznie. Jakże odmiennie wyglądały msze na Bawarii, gdzie chodziłam z Tereską w miarę regularnie. Okazało się, że msza może zostać odprawiona bez zadęcia, radośnie, bez krztyny polityki, bez umoralniającego wykładu, ot słowo Boże w czystej postaci, na zasadzie partnerstwa ze wspólnotą parafialną.

Pamiętasz" mojego" pawia z bawarskiego zadupia? Tamten skuriel nawet nie był Tereski, ino sąsiadów, ale dziób od czwartej rano pod moim oknem darł, Tereska głucha była to jej było rybka, a ja myślałam, że jak dziada dorwię, to mu wszystkie pióra z dupy powyrywam. Także, nie ma to tamto, każda z nas kiedyś na skuriel - stalkera w tej robocie kiedyś trafi.

Dzień dobry Milusińscy Ciepełka jak nie było tak nie ma, ale liczę, że po ogrodnikach i zimnej Zośce coś w końcu drgnie na termometrze,bo do czego to podobne, żeby maj był taki zimny!? Odnosząc się do słów @Dodzisława... kropla drąży skałę, Kościół w Irlandii też był nie zatapialny, ja nie mówię, że to nastąpi jutro, ale nastąpi. Wczoraj podobno padła strona episkopatu ( info z sieci), podobno nie były to słowa wsparcia, a wpisy ofiar,bo Kościół to wierni, a zabetonowana strona nie będzie żyć wiecznie. Miłej, leniwej niedzieli Ludeczkowie

Łażę na tę fajki bez telefonu, a jak lecę po telefon, to tej małpy już nie ma... szybkie są franczeski.

Kiedyś pisałam Wam tu, że mnie bardzo przestraszyła czarna wiewióra, a więc zaglądają tu bardzo często dwie wiewiórki, jedna czarna, druga ruda. Właściwie to nie wiem, czy one są dwie czy więcej, przedstawiać się nie przedstawiały, znaków szczególnych nie zauważyłam, bo niby jak skoro na balkonie jaram bez okularów. W każdym bądź razie od czasu do czasu rzucam im parę orzechów włoskich, które po jakimś czasie w tajemniczy sposób znikają, czasem zostają tylko skorupki. Dzisiaj kole południa delektuję się cienkim mentolowym, patrzę leci brunetka, więc ja cap za orzecha leżącego na parapetku i rzucam czarnuli. Nie powiem zaskoczona była, że coś jej z nieba pod sam pyszczek spadło. Dopadła do zdobyczy, a, że się rozbił o betonowe patio, skubnęła trochę, po czym cap w pyszczek i leci w róg ogrodu. Porozglądała się trochę na boki i dawaj tego orzecha w trwodze zakopywać pod jakąś roślinką. Zakopała, przyklepała i poleciała. Pół godziny temu jaram sobie po wypaśnej kolacji, patrzę leci czarna bźdźągwa, wpadła na patio, rozgląda się, niucha, tu pod krzaczkiem, tam w trawie ozdobnej na klombie tuż przy obrzeżach tegoż betonowego placyku. Niucha, grzebie, najwyraźniej widzę, że czegoś szuka, w pewnym momencie wskoczyła do wielkiej donicy z bratkami i dawaj w niej zawzięcie kopać. I teraz nie wiem czy taka zalatana matka z przychówkiem na karku i mężem nierobem w chałupie... znaczy się w dziupli, czy po raczej zdemenciałe niemieckie nasienie!? ... A tak na, marginesie przegoniłam łajzę rzucając jej kolejnego orzecha z którym pognała do sąsiadów za płot, a przecie wiem, że mieszka po przeciwnej stronie ulicy... czyli raczej Alzheimer.

Mam taką cichą nadzieję.

@foczka63 Właśnie skończyłam i... ruszyła lawina, powoli, ale ruszyła i kiedyś osiągnie masę krytyczną i stanie się to co w Irlandii. Ten dokument był bardzo potrzebny, bo to już nie "Kler", który jest oparty na wyobraźni scenarzysty, który utkał tę historię z opowieści ofiar, ubarwiając fabułę, tu mamy do czynienia z suchymi faktami,tylko czy one są "suche"!? Czy wstrząśnie sumieniami tych którzy mają czynny udział w tym procederze? Pod warunkiem, że się takowe posiada... Polecam Waszej uwadze ten film.

Nie bij! Wytłumacz!... Mnie o myszowe pochodzenie chodziło i, że fiotowa, wypisz, wymaluj do laboratorium nadająca się.

@aniao Anka! Nie źwandaj tylko weź dupę w troki, zresztą tak jak napisałaś i wszystko przyjdzie z czasem. Szukaj w, sieci przepisów na zdrowe słodycze, ze stewią itp, bo jest mnóstwo takich, upiecz blachę, podziel zamróź. Na kolację bardzie węglowodany niż białko, bo ułatwiają zasypianie. Czas to wszystko czego teraz potrzebujesz, a przyjdą sukcesy.

O fiotowych myszach ani słowa w tym artykule nie było, jak bonie dydy , a nadajesz się jak mało kto.