Afryka

Kupologia stosowana. "Twoje" gówno żyje i co w nim mieszka... O matko bosko czynstochowsko!

Noo toś się narobiła, rynce rozgrzane do czerwoności.

Dzień dobry Milusińscy Po wczorajszej burzy powietrze jakby bardziej rześkie, ale upał już czai się za rogiem. Pogody ducha, bo aura jaka jest każdy widzi. Udanego dnia Mordecki.

To było tylko raz i był wyjątkowo twarzowy, wszystkim w nim było ładnie. Ja już o tym nawet zapomniałam.

W kapeluszu!? Dziecko drogie bredzisz, ale Ci łaskawie wybaczam, bo mnie w tym nakryciu nie wiedziałaś i nie zobaczysz. . Opowiem Ci pewną anegdotę. Z 15 lat temu będąc na wyjeździe integracyjnym w górach, w tzw. czasie wolnym łaziliśmy grupą po góralskich straganach z rękodziełem i nie tylko różnistym. Koleżanka dopadła straganu z czapkami futrzanymi, bo koniecznie chciała nabyć. Mierzy, grymasi i w pewnym momencie mówi, że wygląda jak Azja Tuchajbejowicz, a ja mało myśląc sru ten futrzak na łeb, a góral handlujący tym towarem do mnie : A pannii ( z tym góralskim zaśpiewem) jak Tuchajbejowicz ociec.

Sporo burz wszędzie, ewentualnie go zresetuj.

No nie... Dama, w dodatku w kapeluszu, w którym ja wyglądam jak debil.

Kocham go miłością szaloną, ale niestety nie odwzajemnioną... A w ogóle to jest w wieku moich dziecków.

Ten kot bidulek, to już dawno nie wie, gdzie d**a a gdzie ogon.

Dla mnie pomidorczana na wczorajszym rosole, dla Tuptusia placki ziemniaczane z kompotem jabłkowym... Ze dwa placki też wtrząchnę.

Anielica, jak mi Bóg miły Anielica

Dzień dobry Dziewczęta z Nowolipek i Chłopaki do wzięcia. Na wschód od Edenu, a w zasadzie Na zachodzie bez zmian. Bezsenność w Seatlle trwa. Nie pomaga Kołysanka, pewnikiem pomógłby Egzorcysta, ale Co ludzie powiedzą!? Chichot losu człowieka tu przygnał, to trzeba jeszcze parę dni tego Deja vu przeżyć, no Codzienna 2 m 3. Daleko od szosy i Byle do przodu. Na Pożegnanie z Afryką w tym tygodniu się nie zanosi, no sorry taki mamy klimat albo takie nasze Zezowate szczęście. Szczęśliwego Nowego Jorku (poniedziałku), Ajlawju PS. Pół żartem,pół serio, Baby są jakieś inne. Ewa chce spać.

Ja Cię piergolę... Upał po zbóju, Italiańce za płotem trzaskają talerzami i napierdzielają w mowie ojczystej, tak nabożnie spożywają niedzielny obiad, Tuptuś leżakuje w zaciemnionej sypialni, ostatnią książkę wczoraj skończyłam, jeszcze tylko parę krzyżówek mam do rozwiązania... A mnie z nudów aż poddziera . To się do poskarżyjek nadaje, ale, że kawę sączę to tu też może być. . O w mordę cara Mikołaja, jaka ta nierdziela długa.

@lucinda Wszystkiego najlepszego, tyle spokoju ile tylko potrzebujesz, tyle szaleństwa, aby życie nie wydawało się nudne. Sto lat Lucy!

Niestety chyta robactwo i to jeszcze jak.

Dzień dobry Milusińscy A mnie jak zwykle postawiło do pionu poczucie obowiązku . Normalnie to bym jeszcze spała, nie mogłam za Chińczyka dupy zwlec, jak zwykle po "szalonej" nocy. Tuptuś je mi prawie z "ręki" (talerz mu przechylam, w tym momencie), a ja jednym palcem klikam, na przemian delektując się kawą. . Upał już się skrada, ale to miejsce mego serca nie skradło. Szybkiej i uroczej nierdzieli Mordecki Roztomiłe.

To po jaką sosnę robiłaś placek ze śliwkami!? Trza było sernika trzasnąć albo murzynka

Masz cóś przeciwko śliwkom? Rozumiem, że przeciwko "śliwkom" tak

@Baśka powtarzająca się Uroczy wkurw jest wpisany w te nasze "kariery zawodowe" w tej branży, z różniastych powodów.

@aniao Każda/y ma swoją granicę odporności, jeden zaakceptuje upierdliwość, inny" obozowe" racje żywnościowe, ważne aby wyjść z tego bez zrytego beretu i nie z "przetrąconym kręgosłupem". Ja należę do tych osobników, którzy mówią zdecydowane nie, powiedzeniu : Co nas nie zabije, to nas wzmocni. A Twoja asertywność ma się dobrze i myślę, że wejdzie na wyższy stopień wtajemniczenia.

Zakalec najlepszy jest na ciepło.

Witaj! Miałam o Ciebie rano zapytać, ale "życie" sztelowe mnie wciągnęło . Czyli mówisz, że jesteś zmieszana a nie wstrząśnięta... Pewnie jakbyś wspomniała, że jedziesz na miejsce które ktoś opuszcza na cito, to parę osób by Ci to odradziło. Może nie będzie tak źle, po pierwszym tygodniu się okaże i dasz radę odpękać, czas pokaże. Za spokój" duszy Twej " trzymam kciuki.

Dzień dobry Milusińscy Pogoda zapowiada się jak drut, od jutra zaczynają się u mnie "ostatki", co cieszy mnie ogromnie. . Ostatnie podejście i meta w zasięgu wzroku. Sobota ach sobota, jak przyjdzie ochota... Miluśkiego dzionka Mordecki.

@Baśka powtarzająca się Basiu Tuptusiowi drugi raz się zdarzyło "drzeć" japkę w nocy, drzeć w cudzysłowie, bo to ciche dźwięki są. Pierwszy raz wołał, bo mu zapomniałam światła zapalnego w sypialni zostawić , a drugi dzisiaj w nocy.