scarlett

Magdzie ja będę w 51491 Overath ,a ty Słoneczko? Barbarkę już poznałam, pora na ciebie mam mieć 1 dzień wolny, koordynatorka załatwia Opciom przedszkole..ja tam pierwsza bedę..do 100 km mogę dojechać moją Agatką..

U mnie pieklo się rozpętało grzmi i leje

zarumieniłam się...szkoda że ja teraz jeszcze wyżej pojadę..pod Kolonię 16 maja...ale to nic..spotkamy się jeszcze

Helenko miła ,w końcu kogo jak nie nas się pracuje,się ma..

szkoda...naprawdę dobry jest, niewidomy pan po 60..od ludzi wiem , że cuda czyni.. mnie też zaskoczył, przebadał mi na początku rękami całe ciało i mówi:prawy obcas pani zdziera..ja: taaak..on:bo lewą nogę ma pani krótszą...jak mi zaczął w stopach wciskać,to nawet mąż słyszał chrupanie..

Kurczątko,.wczoraj po tym masowaniu kręglowaniu myslalam ze ze zejdę wieczorem z bólu.. szybko wymyśliłam ze pomoże jedynie znieczulenie czyli Finlandia z cola i lodem... dzisiaj jak nowo narodzona jestem...plecki jak 10 lat temu..nawet jak zarzucam ręce na plecy to palcami się chwytam.. postanowiłam chodzić do gościa przy każdym zjeździe...70 zl to niewiele za takie samopoczucie..

A to czekamy..może dobrze słyszałaś..oby..

Witam towarzystwo w słoneczny poranek..piękny dzień się zapowiada.. poczytam co tam u was słychać i zmykam na masaż..a co należy mi się.. potem leniwa sobota na tarasiku..po masażu nie wolno się przemęczać wszak..

Siedzicie? jakby głupota mogła fruwać, to chyba zaczęłabym latać między PL i DE jak ta gołebica od dr Strosmayera.. tak jakoś od poniedziałku wymysliłam, że skoro 26 Dzień Matki to wypada jakieś ciacho upiec jak córcia z wnusią przyjadą w piatek / w czwartki nie mogą, bo młoda pierwsze kroki na basenie stawia/, poczyniłam stosowne zakupy i dzisiaj po południu popełniłam sernik na zimno z brzoskwiniami, przecudnej urody zresztą..wstawiłam do lodówki, pozmywałam i zadowolona zasiadałam przed lapkiem z zimnym piwkiem w łapce i....coś mnie natchnęło..czemu na FB nikt nie wstawia miśków, kwiatków , życzeń stosownych do święta...pociągnęłam parę łyków bursztynowego napoju.. iiiiiii EUREKA babo jedna dzisiaj jest 26 kwietnia a nie maja...o ja durnaaaa.. a coś mi nie pasiła głupia mina MM jak nosił za mną zakupy w sklepie a ten głupol po opieprzu wyznał, że wiedział, ale specjalnie nie powiedział, bo mu ślinka na ten sernik ciekła, a tak tobym pewnie coś pospolitszego popełniła.. O TEMPORA O MORES możecie się teraz nabijać ze mnie cały wieczór.. a swoją drogą demencja zarażliwa jest? ostatnie 2 lata tylko z takim miałam doczynienia

Lawendo ja byłam odwiedzić tam Terenię i potwierdzam...buc wyjątkowy..dobrze, że już się kończy tam Tereniowy turnus..

Potwierdzono to co już moja rodzinna jakiś czas temu zdiagnozowała, nietolerancja żelaza z pokarmu, tylko syntetyczne mnie ratuje, a po tabletkach mam okresy że boli mnie żoładek , muszę okresowo odstawiać i wtedy hemoglobina leci w dół, widocznie tym razem przesadziłam z tym odstawieniem..

już mam takie wrażenie obym tylko niemieckiej mentalności nie przejęła

No i nadeszła chwila że wreszcie przez moment nikt ode mnie nic nie chce i mogę w spokoju się z wami przywitać, co niniejszym czynię Ostatnie moje wpisy były ze szpitala i pewnie część z was umiera z ciekawości co u Skarletki.. Otóż przeżyłam, zrobiono mi badania których mi starczy na następne 10 lat, napojono krwią /4 worki/, żelazem /2 worki/, postawiono diagnozę i tydzień później wykopano do roboty..wszak pdp już czekała stęskniona pod opieką swoich 3 menów tj.2 synków i partnera. W domu sajgon, ale pdp zaopiekowana..dzięki im za to..w szpitalu tez mnie odwiedzali, nie mogę złego słowa powiedzieć.. Tydzień po moim powrocie przyszła długo wreszcie długo wyczekiwana wiadomość o zwolnieniu się wreszcie miejsca w heimie, tak więc pakowanie pdp , potem sprzątanie domku i 14 w sobotę Skarlet odpaliła Agatkę i kierunek PL. W domu nic nie wiedzieli ze matka i żona nadciąga i był tradycyjnie totalny szok.. W domu,jak to w domu ciągle coś do załatwienia..odwiedziny babci u wnusi i wnusi u babci..urzędy itd. Wczoraj udało mi się dopiąć następną stellę, tak wiec czas i miejsce już znane, mogę teraz spokojnie do 16 maja oddać się błogiemu lenistwu...wreszcie.. Aaaa,wczoraj odebrałam też wyniki morfologi, od paru lat nie miałam tak dobrych,widocznie ta niemiecka krew mi posłużyła.. tak więc będziecie częściej mieli okazję czytać moje wypociny..cieszycie się..prawda.. Miłego dnia kochani,cieszę się, że mogę być tu z wami..

a już myslałam że to ja nienormalna jakaś jestem, tylko jeszcze biała kiełbaska do tego zestawu u mnie mam to samo..z DE wracam przejedzona szyneczką i łososiem wędzonym...

Witaj Wiolka, cieszę się że mnie posłuchałas..

my i wy...poczytajmy to z 2 razy..

nooo nasz Karolek na pewno gotuje Kuronie przy nim to pikuś,,

https://sloneczniexxx.blogspot.de/2018/04/chajzer-odwazy-sie-na-depilacje-krocza.html

Witaj Sasanko ANIU..ja pamietam jak w okolicach sierpnia 2014 zadzwonilaś do mnie z info że na FB Nomka tworzy grupę Betrojerinek...to dzięki tobie na drugi dzień miałam konto na FB...pewnie szokniesz teraz że pamietam taki szczegół..

już za poźno, ale na przyszłosc, hit w mojej rodzinie: ziemniaczki puree ze szczypiorkiem, fasolka , jajko sadzone plus maślanka..

Witam grupę, jestem w niemieckim szpitalu od wczoraj, zabrało mnie pogotowie, dostaje krew, przede mną sporo badań, trzymajcie kciuki

Mirelko, ale myśmy zawsze tak mieli, że jak się rozpędzimy to nie zwarzamy na tytuł tematu....dyskusja wre..

www.facebook.com/mithrilbandhttps://www.youtube.com/watch?v=SVrVEJL8-WE

witam wszystkich co dobili do tego RAJU w ostatnim czasie,a których przegapiłam...niestety pracować od czasu do czasu tez tutaj muszę...a choćby pozorować..