Basiaim

To bardzo dużo, jeśli chodzi o przedłużenie. Tym bardziej, że masz już jakieś plany terminowe, a o ile kojarzę - chyba też pracę w Pl, gdzie ktoś Cię zastępuje.... Jak dla mnie, dużo do załatwienia, a czy przedłużenie warte tego? I czy dasz radę...?

@Mirelka1965 Mirelko, jak dusisz szpiczatą? A nie.... Ty pisałaś o zasmażanej... Tak czy siak-podziel się posiłkiem tj. przepisem.

Hmmmm....nie wiem, czy zasłużyłam...Doczytałam po czasie , że piszesz o brei, a ja ten panhas kupowałam w plastrach i plastry smażyłam.

@Baśka powtarzająca się @violka To czarne, o którym piszecie, to chyba macie na myśli panhas. Też to poznałam. Na szczęście to nie był mój obiad, tylko podopiecznych.

A o ile to jest dłużej niż zaplanowałaś?

@violka proszę Cię...nie przy jedzeniu....

Ja też Dorzucę jeszcze mangold i rote grütze. Polubiłam placki ziemniaczane z apfelmusem i szwabską Kartoffelsalat...tak...tak..., tę z bulionem Aha i w Niemczech pierwszy raz piłam Aperol Spritz...wierna mu jestem do dziś

@Blondi może głupio wyszło, bo poszło to po Twoim poście. Jak napisała Lucinda, mogę i ja napisać- to były ogólne wnioski. Ja już kiedyś pisałam, jakich lovelasów na portalach randkowych widziałam- "Szukam miłości, jestem w separacji", a w niedzielę (i nie tylko) z żonką za rączkę do kościoła i zdjęcia na fb, jaki to wzór małżeństwa. Z kobietami pewnie podobnie, nie wiem, bo w profile kobiet nie zaglądałam. Dużo by pisać. Uczciwość dotyczy obu płci i tyle. A do jednorazowych przygód są inne portale, gdzie są klarowne sytuacje i wiadomo , że nie szuka się związku, tylko partnera na raz.

Zeżarłam wczoraj wszystkie

Dzięki za pomysł, ale w takich sprawach jestem starej daty, wolę kartkę i długopis. Ale dziękuję, będę pamiętać w razie "W". A sklep łatwo namierzony

Dzień dobry się z Wami. Wyczaiłam wczoraj polski sklep. Tzn. na razie dopiero lokalizację na mapie i dojazd autobusami. Nie mam parcia na polskie żarcie (tam, gdzie robię cotygodniowe zakupy jest regał z polskimi przysmakami), ale o prasę mi chodzi, konkretnie krzyżówki. No i w tamtym sklepie są Teraz tylko czekać na poprawę pogody i w miasto!

@salazar--- dopiszę, że na telefonie weszłam bez logowania.

Naleśniki z nutellą. Alem się obż...objadła...

Wylogowałam się i spróbowałam wejść na forum, żeby sprawdzić. No i sprawdziłam- nie da się wejść bez zalogowania.

Dzień dobry się z Wami Dziś przychodzi fußpflege...o 11:30... Na śniadanie dziadek więc zameldował się wcześniej. O 8:30 stopy wymoczył...siedzi więc już bez skarpet, z podwiniętymi nogawkami spodni i marudzi, że mu chłodno. Fotel dla fußpflege już od wczorajszego południa ustawiony w miejscu, gdzie ona zazwyczaj siada (przesunięty od normalnej pozycji o jakieś 20 cm), ręcznik i kasa też przygotowane....Dobrze, że drzwi wejściowe jeszcze nie są na oścież otwarte...ale, kto wie, może zaraz otworzy... Za tydzień wizyta u dentysty.....trzeba zacząć się przygotowywać

Ja miałam coś w tym stylu, jak poniżej. Proste w obsłudze, "najtrudniejsze" było jej rozłożenie, bo złozona była do pionu, trzeba było ją odsunąć od ściany, o czym jako blondynka zapominałam i kombinowałam potem Włączyć przycisk, poczekać do nagrzania (trzy stopnie temperatury były) i naprzód. Trzeba było nałożyć równiutko pranie na ten wałek i nogą nacisnąć pedał. I to już samo szło. Pamiętam, że delikatnie szło tym wałkiem manewrować w sensie odkręcić, jeśli jakiś zagniotek się robił. Świetna sprawa przy pościeli, gorzej z bluzeczkami, zakładkami itp I uważać na paluszki, zanim się nie nabierze wprawy Aha...i mimo regulacji temperatury zawsze było gorące, więc nie nadaje się do delikatnych rzeczy

Nie staroświecka, tylko uczciwa Dla mnie to też nieuczciwość względem facetów, którzy faktycznie kogoś szukają.

A jaki masz problem? Kiedyś byłam na adresie, gdzie coś takiego (w sensie maglownica) miałam do dyspozycji. Relaksowałam się przy tym.

Najprościej- pójść do sklepu mięsnego tudzież stoisko mięsne w Rewe i wytłumaczyć, o co Ci biega. Nie kpię, ja tak robiłam.

Dzień dobry się z Wami Badania naukowe dowodzą, ze jestem chora @aniao siły życzę

@Patrycja781 Miałam napisać dokładnie to samo, co @sayonara 52 Pomyśl sobie- jak dobrze, że jesteś sobie sterem, żeglarzem,okrętem. Nikt Ci nie "mędzi" za uszami... Jak też inne dziewczyny napisały -żyj dla siebie. Jest mnóstwo grup na Fb, for internetowych...niekoniecznie w Twojej okolicy. Świat jest mały Ja mam grupę znajomych z całej Polski, poznaliśmy się własnie na forum. Znajomości już przeniesione w świat realny (forum wciąż działa)- dzwonimy do siebie, spotykamy się w różnych konfiguracjach- kameralne spotkania na piwo, kawę, duże zloty kilkudniowe. Od kilku lat wspólny wyjazd sylwestrowy. Jest super. Też znalazłabym powody do jęczenia (nie...nie przysrywam Tobie, tylko stwierdzam fakt), ale nie mam na to czasu Kto wie...może nawet tutaj, na tym forum spotkasz bratnią duszę...

Mam podobnie- mięsożerna jestem. Wiem, w jakich warunkach odbywa się hodowla i ubój zwierząt. Robi to na mnie ogromne wrażenie, ale jednak nawet świadomość tego nie powstrzymuje mnie przed jedzeniem mięsa. Mam koleżankę, która jest wegetarianką nie z przekonania, tylko z tego powodu, że mięso jej nie smakuje po prostu. A mnie smakuje i cóż...

Fałszywy przyjaciel jest jak taboret- nie znajdziesz w nim oparcia.

Nie płakaj, ja mam ponad 30

Ja pierdzielę! Pogoda mnie dobija! Leje i leje! Miasto kusi promocjami, w Rossmannie w piguły rzeczy, które potrzebuję, a uziemiona w domu kwitnę