Basiaim

Aaaaaaaa...do kiedy Ty w tym Düsseldorfie jesteś?

A te ciasto to babka, bo kołocz je inkszy

No właśnie. O to chodzi, żeby chodzic lubił. P.S. Wciąż pamiętam "apetyczną blondynę" z ust Twojego sąsiada

Weśśśśś...

Z minusów jeszcze- źle tu sypiam. Poprzedniczka też na to narzekała. I dzień zaczynam koło 6 rano. Chociaż ja do skowronków się zaliczam, ale jednak tak codziennie muss wstawać, to boli.....

Widziałam w Odliczantusie, że podobnie na liczniku masz...chyba....albo mi się to śniło.... Przez te pierwsze dni zaglądałam tu tylko jednym okiem.

e tam.laska......kryka bardziej Ale dziękuję

Powoli mija pierwszy tydzień mojego nowego (pod każdym względem) zlecenia. Po ponad 3-letniej przerwie powrót do demencji. Uffff... W ciągu tych paru dni już różne sytuacje były. Miał i okresy spokoju i pobudzenia. Nie jest agresywny, tylko czasem absorbujący. Mało pracy poza tym. Warunki mieszkaniowe- ok. Całe piętro dla mnie, z oddzielną łazienką. Zakupy bez ograniczeń. Od piątku zaczynamy Tagespflege (docelowo 2x w tygodniu). Skusiła mnie kasa, lokalizacja koło bliskiej mi osoby, ale już wiem, że niecierpliwie wyczekiwać będę 10 grudnia.

Właśnie dlatego tyle siedzę, żeby Święta i Nowy Rok w Pl spędzić.

No

Chyba jakieś

Pamiętacie, że w środę w De święto? Zapasy chleba i fajek uzupełnijcie wcześniej

Byłam w podobnej sytuacji. Miałam kontrakt z konkretnymi datami, na 2 miesiące. Jakieś 2-3 tygodnie po moim przyjeździe dzwoni do mnie koordynatorka i pyta, czy to prawda, że chcę już wracać do domu? Zdziwienie moje- jak to? No, bo zadzwoniła pani K.mówiąc, że już pozałatwiała swoje sprawy w Pl i ja mogę już kończyć zlecenie, ona wraca. Oczywiście, zaśmiałam się na głos i powiedziałam, ze absolutnie nie, pracuję tyle, ile zamierzałam. Tamta pani przy każdej wymianie próbowała postawić na swoim, ale tam rodzina decydowała. Zostawiali nam wolną rękę, co do terminów, dopóki obu nam to pasowało.

Kapelusze też mi się rzuciły w oczy, ale nie wiedziałam, czy można komentować. Bo kiedyś kapelusze, to prawie temat tabu był. Gdzieś indziej

Do tyłu jestem i to bardzo. Dwie rzeczy mi się rzuciły w oczy: Bezpiecznej podróży do domu @Mirelka1965 @Baśka powtarzająca się-- wszystkiego lepszego!

41747 jest ktoś w pobliżu?

Dziękuję

Geograficznie w rejon, który chciałam. Do opieki pan z demencją (dawno przy tym nie pracowałam). Z opisu agencji i będącej tam jeszcze opiekunki miejsce zapowiada się niezłe, kasa też Nie lubię pakowania na taki przejściowy pogodowo okres. Myśleć, że teraz może być jeszcze +20 stopni, a w grudniu możliwe mrozy...albo i nie.

Dzień dobry się z Wami. Wszystko, co dobre szybko się kończy. Minęły urlopowe tygodnie, trzeba wziąć się do roboty...wyciągnąć walizkę, zacząć się pakować. Jutro skoro świt wyruszam w nowe-- nowe miejsce, nowa firma. Ale mi się nie chce....

Za około 2 tygodnie.

Dziękuję za dobre słowa. Jestem już w domu. Zabieg mimo znieczulenia nieprzyjemny i trochę bolesny. Ubezpieczenie ok. Obandażowana ciasno jestem, z żelowym kompresem na cycku Muli mnie spanie. @aniao, Ty chyba pisałaś o ZUS-ie? Sprawdzam zawsze ubezpieczenie i jestem pewna. Tym razem to wyjatkowa sytuacja- zmiana firmy, przez co zmiana płatnika, jedni wyrejestrowali, drudzy dopiero zarejestrują. Dziś 30-ty dzień od wyrejestrowania, więc ubezpieczenie jeszcze ważne, ale byłam niepewna tego, od kiedy ZUS liczy ten okres karencji, bo jeśli od dnia wypowiedzenia, to dziś byłby 31 dzień i doopa.

Dzień dobry się z Wami. Przede mną ciężki dzień. Na 12 mam być w klinice na biopsję. Dodatkowy stres, bo obawiam się o ubezpieczenie. Poprzednia firma mnie już wyrejestrowała, a z nowej ubezpieczenie jeszcze nie aktywne. Po wyrejestrowaniu ubezpieczenie działa jeszcze przez 30 dni i dziś jest właśnie 30-ty dzień. Mam nadzieję, że nie zaświecę się w systemie jako osoba nieubezpieczona. Spokojnego dnia.

Pomarzyć można Moje męskie ideały, nie ukrywam że ich filmowe role też miały znaczenie: Harrison Ford Bradley Cooper Ralph Fiennes

Dzień dobry się z Wami. Połamana dziś wstałam...starość nie radość... Zaraz do wnusia w odwiedziny jadę, syn-kucharz obiadem mnie uraczy. Wczoraj u gina byłam....Za tydzień znów biopsja Miłego dnia Wam życzę.

U mnie pieczeń indycza, kopytka i fasolka szparagowa. @Barbara48 piszesz o semmelknödel? Gdzie przepis? Ja jadłam raz, kupione niby u dobrego źródła, ale niezbyt mi smakowały. Swojskie może mi podejdą...