Basiaim

@foczka63 właśnie to ze strony gov cytowałam wcześniej. Też "zgupłam", bo informacje sprzeczne. Na Fb widzę, że co rusz firmy odwołują wyjazdy. Paranoja. Teraz tylko telefon do busiarni wyjaśni wszystko (?) , o ile się dodzwonimy, bo telefony pewnie będą się urywały...

Kur*** też korzystam z windy O siebie boję się jakoś mniej, bardziej że "podaruję" syfa np. mojemu tacie

Napiszę. Z wpisów PasTrans-u wywnioskowałam, że jutro robią ostatni kurs. Ja mam innego przewoźnika, który nic jeszcze nie napisał.

Dzięki...tak to jest, jak się w nerwach szuka

@violka @Afryka Ja to wszystko rozumiem i oczywiście też jestem za tym, żeby kwarantannę odbywali (z powodów, które violka napisała), zacytowałam jedynie info z netu. Sama siedzę, jak na bombie, bo wyjazd mam (?) na poniedziałek rano (noc z niedzieli na poniedziałek dokładnie) i k*** nic nie wiem. Jutro będę dzwonić do busiarni, co robią. Umowa podpisana leży już w agencji.

@foczka63 przeczytałam, ale jest też taka informacja: "Polacy wracający do Polski odbędą 14-dniową kwarantannę domową Obywatele, którzy znajdują się obecnie poza Polską, mogą wracać do kraju. Po przekroczeniu granicy każdy z nich zostanie zarejestrowany, a także przebadany. Zostanie również skierowany na obowiązkową 14-dniową kwarantannę domową. Wyjątkiem są osoby: z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim, kierowcy transportu kołowego – np. autobusów i busów. Nie będą musiały one przebywać kwarantanny." https://www.gov.pl/web/koronawirus/zamykamy-granice-przed-koronawirusem

Kierowców busów, autokarów ponoć kwarantanna nie dotyczy

Dzień dobry się z Wami. Dylematy, jak u każdego z Was.... W poniedziałek nad ranem mam jechać do De...czy pojadę? Kto to wie...? Sama waham się, co zrobić, a poza tym- sytuacja zmienia się dynamicznie. Do poniedziałku wiele może się zdarzyć. Zawsze przed wyjazdem jest niechęć do tego, teraz jeszcze bardziej. Boję się zamknięcia granic, bo tu zostawiam Tatę. Gdyby coś się działo, nie dam rady szybko, czy w ogóle wrócić. Z drugiej strony- żyć za coś trzeba. Mogłabym w Pl coś znaleźć na chwilę, no ale w tej chwili, sytuacji, to raczej niemożliwe. Jeśli do poniedziałku odwołają wyjazdy, to chyba odetchnę z ulgą, że los zdecydował za mnie.

Dziś wieczorem Zacieszam, ale i wkurzam się, bo nie dosyć, że robotę mam (jak to ostatnie chwile przed wymianą), to jeszcze dziś drzwi się tu nie zamykają...jak przez całe tygodnie nikogo nie ma, tak dziś, jak na s*** Nie lubię takiego zamieszania w tej robocie.

@Marta B, domyślam się, co masz na myśli pisząc o tych naleśnikach. Ja mam chrześniaka bezglutenowca i nawet próbowałam z gotowej mieszanki je usmażyć...Com się napociła, naklęła, to moje... Choć chłopak mnie chwali, że wyszły lepiej niż babci A w temacie: kotlety schabowe, mizeria bez śmietany i ziemniaki utłuczone z marchewką - lubię to połączenie, nie daję dużo marchewki, tak tylko,żeby kolor był fajny, do tego jeszcze natkę pietruszki siekam.

Dzień dobry się z Wami. Kuźwa... Niedziela... Można by pospać... To obudził mnie przed 5 muss do toalety i spanie poszło się rypać. Piję kawę, paznokcie se zrobiłam i słucham, jak wiatr z deszczem hulają... Dobrego dnia

@violka Ciebie też się tyczy, to co wyżej napisałam

Nie wkurzajcie mnie! Nie dość, żem na zadupiu , tom jeszcze sama jak palec

Dodatkowy wkurw ze strony nadgorliwości sprzedawców z Allegro Zamówiłam dwie rzeczy, które muszę mieć w przyszłym tygodniu. Obserwowałam ich czas dostawy. Zamówiłam wczoraj, gdy pokazało się info, że towar będzie w paczkomacie 24/25 lutego (poniedziałek/wtorek). W to mi graj. I co??? Dziś otrzymałam smsa, że paczki czekają już na mnie. Na odbiór mam 48 godzin. Można przedłuzyć, ale i tak mogę w czasie się nie zmieścić. Peszek plus- nie ma mi kto tego odebrać.... Paczka po nieodebraniu czeka jeszcze 3 dni w oddziale. Najbliższy oddział dla tego paczkomatu- w pi*** daleko

Dzień dobry się z Wami. Wkur*** mnie już ta pogoda. W takie dni marzę, by pracować w centrum miasta. Kolejnej "zimy" tu nie zdzierżę.

No i kurła pada

Dzień dobry się z Wami. Zaklinam pogodę, żeby nie padało. Bo, jak padać nie będzie, to pokonam te moje bezkresne drogi i wybiorę się do polskiego sklepu po pączki Powaliło mnie pewnie, ale od kilku lat nie świętowałam po polsku, a nawet w ogóle.

Myślę nad wymianą laptopa na nowy. Trafiłam na fajną promocję w Niemczech, cena duuużo niższa niż w Pl (za ten sam model). No i pytanie blondynki o klawiaturę. Musiałabym zmienić na polską, bo na niemieckiej raczej trudno będzie mi się przestawić. Jak to wygląda technicznie/praktycznie? Wymaga to oddania do serwisu, czy można samodzielnie ustawić?

Jak żyć...?

Dzień dobry się z Wami Mimo niepogody w sercu maj! Jeszcze 5 dniu i adios. Fakt, że w domu początek pobytu na wysokich obrotach, ale już na pierwszy weekend zaplanowane przyjemności. Nie mąci mi radości nawet fakt, że tylko trzytygodniowy urlop, marudzić będę z domu tuż przed wyjazdem Ja to chyba jedną z czołowych "zadupian" jestem. Opisywałam już kilka razy, ale przypomnę. Niby miasto, ale żeby do niego dojechać, muszę iść do przystanku szosą bez pobocza (!) ponad kilometr i potem długa podróż autobusem. Ale jestem w Bielefeld @salazar może słyszała od naszej wspólnej koleżanki, jak do mnie dotrzeć trzeba

Mielone, które zostały z niedzieli, "utopiłam" w sosie pomidorowym. Makaron do tego i fasolka szparagowa podsmażona z boczkiem.

Apogeum szaleństwa karnawałowego w Niemczech. Ostatni poniedziałek przed postem. Szkoły mają wolne, w pracy krócej siedzą. Sklepy wcześniej zamykane. Przez główne ulice miast przechodzą korowody przebierańców. A w ogóle- dzień dobry się z Wami. Przede mną jeszcze tydzień odsiadki

Hmmmm....szykują Ci się nie daj bobrze nocki? A tak w ogóle- na długo macie zostac same, czy córki jakoś na przyszłość się zorganizowały?

@Mirelka1965

Po cholerę tu weszłam