Basiaim

Dzień dobry się z Wami. Jak ja lubię takie poranki- słońce od samego rana. Aż robota pali się w rękach. Pranie już włączone, obiad dziś na luzie-placki ziemniaczane. Zaraz wezmę się za odkurzanie. Szukałam @MeryKy. Ktoś coś wie? Po informacji o popsutym projekcie zamilkła. Oby to nie wróżyło kłopotów na adresie

Pewnie Ci do śmiechu nie było, ale fajnie się to czyta i wyobraża

@MeryKyco z Tobą? Ktoś coś wie? Pisała o popsutym adresie i teraz cisza... Na fb też jej ostatnio nie widać....

Uffff

@Baśka powtarzająca się z opisu na zjadliwe wygląda. Takie normalne, a nie jak nieraz zrobią - "uj wi co", a ty się męcz z jedzeniem. Miałam taką jedną córcię kiedyś, która twierdziła, ze gotowanie to jej pasja.....nie dodała jednak, że raczej niespełniona A jak Michalinka?

@Baśka powtarzająca się Albo chociaż opisz, co jadłaś U mnie dziś lajcik: gulasz, Spätzle i chyba kapusta czerwona.

Co innego wiedzieć o tym, jak prowadzą się księża, a co innego słyszeć bezpośrednio z ust ofiar takie wyznania.

Jestem w trakcie oglądania. Generalnie nie jestem jakimś nadwrażliwcem, ale musiałam w połowie zrobić przerwę, bo dosłownie mi niedobrze.

Jutro Dzień Matki w Niemczech i miło mnie z tej okazji zaskoczono bukiecikiem kwiatów na adresie. A teraz biorę się za oglądanie tego dokumentu.

Ziemniaki, kotlet schabowy z sosem pieczarkowo-śmietanowym, surówka z pora.

Z kim????

@Darekr zaczynasz od @ i wpisujesz nick. Lub przy poście osoby, o którą Ci chodzi klikasz "zawołaj".

@Afryka Rossmann ma promocje do piątku. Z późno Ci napisałam, ale dopiero wczoraj tam byłam, bo u mnie też pogoda nie teges.

Mój wnuk ma wujka kilka miesięcy młodszego od siebie więc różnie to bywa.....

Sorry, zeżarłam już

@Afryka, trochę późno, ale lepiej późno niż wcale.... Kiedyś pisałyśmy o sprayach na odrosty. W Rossmannie są akurat w promocji, a znajdziesz je przy farbach do włosów:

Tutaj, jak przyjechałam niby było wszystko, ale tarkę musiałam dokupić, bo była tylko z grubszymi oczkami. Obieraczkę do warzyw kupiłam i ubijak do ziemniaków. Tłuczek do mięsa, o dziwo, był i to fajny, a jedna z patelni identyczna, jak mam w domu A w temacie- naleśniki z dżemem oraz z nutellą. Alem się objadła....

Na 9:30 mamy dziś dentystę, niemieckim więc zwyczajem PDP od godz. 6 się szykuje. Tzn. o 6 wszedł do łazienki, o której wstał - nie mam pojęcia. Szykuje się jak na randkę, toaleta jeszcze trwa . Dobrze, że mam drugą, bo nawet siku nie miałabym gdzie zrobić Dzień dobry.

A ja się spotkałam z cmokaniem na koty. Oni to w ogóle na wszystkie zwierzęcia cmokają.

Po babci

Rozmawialiśmy sobie wczoraj z pdp i jego córką o nauce języków. Ot taka luźna rozmowa. Dotarliśmy do tego, co mi w niemieckiej wymowie sprawia trudność, poznęcałam się nad nimi, "każąc" wymawiać niektóre polskie słowa. Mówię później, że mój chrześniak, urodzony w De w polskiej rodzinie, od małego biegle włada polskim i niemieckim. Potrafił jednocześnie rozmawiać z Polakiem i Niemcem, nie pomyliwszy się. W ogóle ma dar do języków, posługuje się już sprawnie kilkoma innymi, których uczył się w szkole, a nawet chińskim, bo "tak mu się zachciało". I wszystko byłoby w tej rozmowie ok, nawet to, że się tak chwalę, gdyby nie to, że pomyliłam się i zamiast chrześniak, powiedziałam "mój wnuk". Mój wnuk ma niecały rok. Ciekawe, co sobie o mnie pomyśleli......

Zazwyczaj bigos przechodził test. Ale były też miejsca, gdzie w ogóle nie robiłam, bo z góry wiedziałam, że porażka. Tutejszy pdp nie narzeka przy jedzeniu. Bigos też zjadł, ale nie było specjalnych zachwytów, jak to bywa, gdy mu coś bardzo smakuje.

Wczoraj zrobiłam bigos. Nie bardzo pdp zasmakował. Nie ubolewam, więcej dla mnie. Dziś kotlety schabowe, ziemniaki i jakaś zielenina.

Ja smażyłam też w panierce, jak kotlety. Do tego dla ostrzejszego smaku podawałam ten ichniejszy weißkrautsalat. Robiłam też podobnie, jak @Afryka- bez panierki, z jajkiem sadzonym na wierzchu.

Ja miałam taką jedną. Córka pdp co rusz nagabywała mnie o mycie okien. Jak niby mi się nudzi, o mogę okna pomyć. A sporo tam ich było i duże. Zima akurat była, to się tylko popukałam w czoło.