Radzić można , ale po kiego ...zrobisz jak będziesz uważała za słuszne , posłużę się przykładem .
Na początku lata zmienniczka zaalarmowała mnie , że miała w domu wypadek i ....złamała kręgosłup , który to z góry wiedziała , że , jesli o dwa tygodnie przedłuży sobie urlop to on cudownie się zrośnie . Lipa , wielka lipa , bo ten niby złamany kręg( krąg ? ) to L-11 ....czyli zakończenie kości ogonowej , której nie lamie się , tylko bardzo boleśnie stłuc ją można ...podobno ból jak jasny gwint ...wiele osób to mówiło . Oczywiście zmienniczka zabroniła mi powiadamiać agencję i familię . Poszłam na to ....wiłam się jak piskorz , kiedy pytano mnie o wymianę . Na krótki czas przed wymianą łaskawie zezwoliła ( naciskałam ! ) o poinformowaniu córki i PDP-nej , ale zgodnie z obietnicą nie mówiłam o " złamanym kręgosłupie " , tylko , że jakieś badania chce sobie jeszcze w PL porobić ....Nooo....zmienniczka przyjechała , wypłakała się , że nieszczęście ją spotkało , że złamała sobie " kręgosłup " ....i na kogo ja wyszłam , jak wydało się , że ja to wiedziałam ? .....Ciąg dalszy ...po tym ostatnim powrocie na adres zapytano mnie o wymianę ( zmienniczka wyjechała kilka dni wcześniej , bo Jadzia w szpitalu była ) i powiedziałam , że zaraz po BN - 27 grudnia . Córka zapytała mnie , czy nie mogłabym zostać do 5 (? ) stycznia , bo ona chciałaby skorzystać z wolniejszych dni w swojej Praxis i odwiedzić męża na Krecie . Ponieważ wiele instytucji , lekarzy itp. będzie pracowało na zwolnionych obrotach obawiała się , że w razie " w " zmienniczka nie da sobie rady ze ściągnięciem pomocy i będzie spokojniejsza , jesli to ja będę miała szychtę . Zgodziłam się , ale poprosiłam ją , żeby to ona poinformowała zmienniczkę . Z Numer 1 nie bardzo można pogadać po niemiecku , więc Hela poinformowała agencję i ....usłyszałam od pani z agencji , że TO JA USTAWIAM SOBIE TERMINY POD SIEBIE - tak orzekła Numer 1. j...Wk...zdenerwowałam się i powiedziałam , że mi toto lotto , bo ja mogę i za tydzień do Pl wracać i oddałam telefon Heli . Bardzo wzburzona wygarnęła pani z agencji , że to ona a nie opiekunka ustala co jest lepsze dla nie i jej matki ...oczywiście nie omieszkała wspomnieć o tym , że to ja latem przedłużyłam swój pobyt o całe dwa tygodnie na wyraźną prośbę zmienniczki ....Nie ma co pisać , bo kartek na forum by brakło ...ważne dla Ciebie @helena1957 : zrobisz jak będziesz uważała za słuszne , ale nie zapominaj , że takie " tylko nic nie mów ...nigdzie ! " może obrócić się przeciwko Tobie . Zmienniczki sa fajne , równiachy ...dopóki nic się nie wydarzy . Później kryją swoją doopę zwalając na tą drugą