B.... ............ ..ę

Te pamiętliwe całują też

Pięknie to ujęłaś

Tam nagroda . Nagrodą dla mnie będzie uznanie w oczach mojego syneczka najstarszego ...Od jakiegoś czasu odkrył w sobie pasję fotografowania . Uczestniczy w jakichś warsztatach fotograficznych ...biega z aparatem tu i tam ...i pasi . Czasem mnie wk..denerwuje , bo coś każe mi zgadywać , nie bardzo mi to zgadywanie idzie i na durną wychodzę Podczas wspólnych spacerów ( w jakimś rezerwacie ichnim ) zaczął zdejmować jakieś omszałe , przekwitnięte paskudztwa i do mnie " czy ty wiesz co to za roślina ...spójrz jaka delikatna ...jesień nadeszła ...Niemen o niej śpiewał ! " ...No to ja jeeeb ...mimoza ! I zonk ...prawie , bo powinnam wiedzieć , że mimoza ( polska ) to nawłoć pospolita ...Teraz już wiem i zapamiętam dopóty ciotka Demencja nie zamieszka ze mną ...na stałe ....On zachwyca się jakimś pyłkiem ...pajęczynką ...babim latem ...zroszonym listkiem ...albo przywiędniętym a matka ...matka niedouczony niewrażliwiec ...jakiś

No ...a ta @ jedna do mojego wzroku coś dosrywała . Teraz jej łyso będzie

Szczęśliwej podróży . Odpoczywaj na urlopie ....ale nie od nas

I do dzieła ...Janina ...Dziewczyny napisały fajnie a Ty nie ukrywaj się , tylko pisz , czytaj , daj się poznać . Wprawdzie @hawananapisała coś o inteligencji , ale przymruż oko na to ...nikt tutaj nie żąda dowodów z Mensy ...ta @ jedna Hawaną zwana tak tylko sobie napisała ...Chociaż po niej wszystkiego można się spodziewać ...taka wrednocha już z niej jest

No z czego zacieszasz . Kurde blaszka ...zakładam okulary ...zdejmuję i nachodzące , jednocześnie rozbryzgujące się światła fajerwerków widzę

Bardzo ładne zdjęcie , tylko wytłumacz prostej kobiecie co to jest ? Czyżby rozbryzgujące się światła fajerwerków ?

Jakaś niespokojna jestem ....dajcie ździebko . Na spróbowanie

Nie lubię ciszy ...czaisz ?

Na robotach intelektem błyskasz ...w domu się cofasz Czas na roboty wyjechać ...chyba

Wystarczy , że po dawnemu posiedzę sobie na kanapie z nogą pod doopsko podwiniętą to ....jak mnie skurcz złapie ...jak ryja nie rozedrę ...W łydki to pikuś , bo szybciorem chwycę palce stóp , zadrę je do góry i skurcz mija , ale jak w podudzie chwyci ....kuźwa ...zanim do palców sięgnę ....ojojoj jak boli

O...to...toooo

Dzień dobry .... Wyspana , wyduszowana , wypoczęta jestem . Czas rozpocząć dzień roboczy ...nie tak od razu rozpocząć pracę ...co to to już nie . Na pracę mam jeszcze czas , jeszcze się napracuję . Dziś pobudka doktora nie wcześniej jak o 8.15 . Choćby nie wiem jak prosił , że chce wstać ...nie ma bata , ma być do tej godziny w łóżku , bo inaczej będzie zburzony porządek , początku dnia . Turecka na pucowanie przychodzi o 8.30 .Najpierw kawę spija , gaworzy sobie z Elką i zanim za odkurzacze chwyci to pół godziny mija . Mamy nie wchodzić sobie w paradę i tego się trzymam ...Fajnie , że już piątek ...jutro i w niedzielę moje wolne półdniówki ....dni lecą mi z prędkością światła ...aż nie do uwierzenia jak dla mnie . Aby do przodu ... Miłego , spokojnego dnia

I już popsułaś mi humor z samego rańca ! ...Co to znaczy " za stara na palenie " ?...Rzuciłaś , bo miałaś taki kaprys ...akuratnie . Powtórzę Ci słowa Marii Czubaszek : palę , bo na paczkach papierosów często jest napisane " palacze umierają młodziej " a ja chcę młodo wyglądać ...Czaisz ...ja też chcę młodo wyglądać i dlatego palę... No nie ...za stara na palenie ...też coś !

No widzisz ...ale nie słyszałaś , że przy okazji sama siebie "spissstowałam " zwyzywałam od jakich tylko

Tez idę w bety ...dobranoc

Niestety nie ...słoneczko . Ja tam tylko bywałam . I wcześniej źle napisałam " Pogórze powinno być a nie Podgórze "

To trzeba było wysiąść ...pierdyknąć drzwiami a franca -nawigacja niech se sama jedzie

Szwagrowe dwie siostry i brat (+) Tarnobrzeg a pochodzili z Podgórza Dynowskiego . Piękne strony ...nad samiutkim Sanem .

Teraz może ...niech będzie , że na pewno nie próbowałabym , ale wtedy : w sobotę wesele ...niedziela poprawiny i ten poniedziałek , dzień odjazdu ...no trzeba było jeszcze z rańca z " młodymi " pożegnanie uskutecznić , bo do powiatu , do Brzozowa jechali a my na Tarnobrzeg ( tez jaja zakupione dla siostry szwagra były ) i później kierunek dom . Kierowcą był mój man , więc nie żegnał się ...powiedzmy wylewnie ( polewnie ? ) z młodymi , bo nie mógł a ktoś do cholery przecież musiał , bo jakby to wyglądało ?...No i odwaga wtedy była

Spokojnie Dareczku . Pogoda piękna , drogi czyste

Dobra żona na piechotę by przeszła Ja jestem dobra szwagierka , bo jak po weselu jego siostry mieliśmy płynąć łódką na drugi brzeg Sanu i łódka zaczęła nabierać wody , bo dziurkę miała ...Moja siostra i mój man zrezygnowali a ja , dzielny, mały żuczek próbowałam po kamienistym dnie na piechotę zasuwać ....Strasznie mnie wtedy zwyzywano ( ta wredna dwójka - s+m )i wróciłam ...na piechotę ...Szwagier wychlustywał wodę z łódki i jakoś dopłynął na drugi brzeg . To nic , że za dwa dni miał zapalenie płuc ( 3 październik ! ) , ale jaja prosto od szczęśliwych , wolnego chowu kur cały kosz zakupił ...i wpierdzielali wszyscy ! ...To było na początku lat 80

Musi masz rację ....Kilkanaście lat temu mój sąsiad zaczepił mojego mana i zapytał " a czyje to imieniny dzisiaj , że z takim bukietem maszerujesz ? " ...Man odpowiedział , że to dla mnie , bo mamy 30 , czy tam 35 rocznicę ślubu .....Sąsiad na to " idź ty w cholerę z tą twoją kobitą, nieporządna jest ...! " Oczywiście man się obruszył na te słowa i z nerwem zapytał dlaczego , co on ma do mnie ....Wtedy sąsiad " gdyby była porządna to po 10 latach sama by se poszła i miałbyś święty spokój ...luz ! "

To trzeba było przejechać wpław !