M.....e

Dziękować dobra kobito

Dobrze wiedziec, zapomniałam, taki kibic że mnie będąc tu nic nie wiem, tylko dochodzą mnie słuchy. W formule 1 wiem że wygrał Hamilton , a skoki, czekam, pewnie @Baśka powtarzająca się, zda relacje

U mnie już po kąpieli, dziadek ruchów nabrał żeby na mszę zdążyć w tv. Qrwiony na maksa dziś lepiej chyba schodzić mu z drogi . On co tydzień się waży, czasem w pizamie (cienkiej bawełnianej) i wtedy odejmuję 1,5 kg, dziś stanął w samych majtkach i pół kg więcej jak w pizamie Zły jak cholera, ale będzie miał powód, żeby jeszcze mniej jeść. Powiedziałam, żeby odstawil świąteczne ciasteczka i pierniczki, które to od miesiąca tak namiętnie pojada No i pewnie zupę z torebki będzie miał nie na 3, a na 5 dni.

Dzień dobry. Wyspałam się 9.5h starczy, to moje ostatnie takie laby , w domu mąż będzie mnie budził o 5tej, jeszcze, żeby w jakich zamiarach pożądania, to bym przeżyła to, ale dziad budzi żeby kawę razem wypić , a po kawie ucieka do pracy i zostaje sama. Dziś kąpiel dziadka, chyba, bo w tv msza jest i musi obowiązkowo uczestniczyć. Dobrze, że mnie nie ciągnie z sobą)) Miłego dnia ludziska.

Dziadek przeżywa, że dziś nie bedzie mi towarzyszył w zakupach, że względu na deszcz , jakoś tak się raduje z tego powodu, niech tylko da odpowiednią ilość gotówki, nie tak jak wczoraj, jechałam do gospodarza po ziemniaki, jajka i kiełbasę, kurde dał 12 ojro, no i zabrakło , a swojego portfela nie miałam, no i musiałam drugi raz dymac żeby 77centow oddać, dobrze że to blisko.

u mnie podobno też, choć muszę wstrzymać się z bólami, najpierw praca, za tydzień kiełbasę robimy swojska, więc musi być duzooo wody, żeby za sucha nie była

Jednego, to na bank zabierze że sobą

Dzień dobry. Deszczyk pada, ale mnie to nie przeszkadza, na głowę nie pada. To ostatnia sobota moja tutaj w tym roku, w środę wyjazd. Czytałam o korkach i wyrywkowej kontroli. Gorzej jak na mnie padnie, chociaż przez kilka lat udaje mi się, że jadę spokojnie, bez żadnej długiej przerwy , teraz też taka nadzieje mam. Miłego dnia ludziska.

Jaja se zrobiłaś że mnie , szukam na necie i nic takiego nie znalazłam , owszem jest promocja do - 55%na jedna rzecz, przy kupnie dodatkowo 3 rzeczy , chyba że to była promocja przez 5 minut

Czas start, lecę na zakupy, nawet 2 szmacianki zapakowalam

No to ja się też pochwalę, bo też "niby" gotuję Dla dziadka :zupa z torebki pod nazwa:Fruhlings , będzie miał na 3dni,pewnie z 2 ziemniaki ugotowane 2dni temu rozgniecie, żeby papka była A dla mnie patelaszka, gotowiec

O tak masz rację od początku do końca. Tu było kilka 3-4 opiekunki, zadna nie pchala się do ogródka, aż przyjechała "stara wyga" pod każdym względem i co pierwsze to ogród, i zielsko między płytami chodnika. Dziadek za pierwszym razem był zachwycony, no i zaczął przygadywac, długo nie musiał czekać, raz drugi dostał po "głowie" i skończyło się babci sranie. Po drugiej wizycie u dziadka owa pani już nie była w oczach dziadka taka super. Narzeka, że ucieka od niego, nawet chwilę nie usiądzie, ciągle jej nie ma, bo robi cyk cyk zielska i wystaje pod domem i ploty z sąsiadka uskutecznia. Więc tak źle i tak nie dobrze. A ja twardo stoję przy swoim :tylko to co mam do zrobienia, nic więcej, chyba że za odpowiednią opłata. W zeszłym roku wypralam firanki, po tym jak dziadek zaoferował 100e.On się cieszył, że zaoszczędzi 20e,bo w pralni tyle płacił, no i ja też.

Oby to tak nie wyglądało

Dzień dobry. Zimno, chyba muszę zmienić miejsce palenia i przenieść się do kotłowni, choć to wcale mi się nie uśmiecha, tu mam stolik i krzesełka, mam gdzie nogi zarzucić , bo jednak jak pale to muszę siedzieć, no mieć wygodę. Nie che mi się taszczyc tego wszystkiego, tu jednak świeże powietrze dochodzi przez nieszczelny dach. Dziś nawet dziadkowi zapowiedziała, że przedłużam sobie przerwę, bo są duże promocje i muszę mieć czas aby coś wyszarpac. Miłego dnia, a tym którzy wybierają się na zakupu, udanych lowow.

Dobry wieczór. Jeszcze tylko kilka dni i będę cieszyć się swoim domem i najbliższymi Dziadek rozkręca się na całego, wczoraj zaprosił koleżankę na dziś, na oglądanie znaczków, oraz zdjęć chyba przełamał lody, może z tej mąki będzie chleb?, dziadek mowi że nie , ale i tak fajnie, bo to zawsze takie spotkanie to coś innego. Podałam im kawę i ciasto, dziadek zadowolony, to i ja też. Może i będzie następne spotkanie, bo jak wychodziła, to powiedział, że zadzwoni do niej Miłego wieczoru ludziska.

@Darekr a co kaloryfery nie działają?, jakiś piecyk kup sobie

Tak miałam w słowniku, piszę i nie patrzę, a to błąd

Masz rację z tym cofaniem, bo ja chyba to robię , choć lubię bardzo gotować, tu nie mogę się popisać umiejętnościami kulinarnym,bo albo gotuję ziemniaki w mundurach, albo ziemniaki z Maślanka i boczkiem Jedno i drugie danie? podobno bardzo smaczne, tam mówi dziadek , ale to jedzenie nie dla mnie.

Dzień dobry. Wstałam o 6tej,zupelnie nie wiem po co, teraz już jestem po kawie i papierosku. Trza zrobić sobie druga kawę, zejść do palarni, posiedzieć chwilę, oby do 8.30, bo o tej porze wstaje dziadek. Dziś obiadu nie robię, dziadek ma gest, będzie udko z rożna i frytki, obiad dla dziadka na dwa dni , no i dobrze mniej roboty. Miłego dnia ludziska.

Cicho tam. DZIŚ byłam na zwiadach przed piątkiem, ale oferują tylko 20 %mniej, może coś więcej wyszarpie w piątek, mam taką nadzieję.

Nareszcie do pracy się wzięła, pomijam placki))) A u mnie dziś obiad wczorajszy dla dziadka, schaboszczak miał na dwa dni i ziemniaki, dla mnie gotowiec na patelnię, jeszcze trochę to na widok patelni będzie mnie cofać

Dzień dobry. Życie jest piękne Jeszcze tylko 8 dni w wyjazd do domu, ogarnia mnie podniecenie jakieś energia mnie rozpiera do granic, że dziś nawet szczotkę wzięłam i liście zmiotlam, mam czasem odpaly, co zrobię. Już sobie w telefonie datę zapisałam pewnej audycji radiowej, żeby nie zapomnieć :jak być dobra żona w łóżku , bo porady o seksie już kiedyś odsłuchalam szanownego ojca Lece pyry nastawić i dalej wio. Miłego popołudnia ludziska.

Mam rozumieć, że daliśmy doopy?, przykre, ale chociaż chce wiedzieć komu

@Baśka powtarzająca się, czy Ty dziś zdawałas relacje ze skoków?, bo nie mogę doczytać, a nie chce mnie się grzebać w necie.