ivanilia40

Ma sprytny obiektyw,da radę...

To się chłopak ucieszy,no....

Sylwia Timm zajmuje się sprawami związanymi z nieuczciwymi agencjami. Jeśli chodzi o zaliczki na podatek dochodowy może być takie samo prawo jak w Polsce ,czyli nie są one obowiązkowe ,a podatnik dopiero podczas składania zeznania dokonuje zapłaty takiego podatku. Nie jest to oczywiście uczciwe ze strony agencji,bo ktoś kto nie sprawdza,czy zaliczka została odprowadzona,zostaje niemile zaskoczony ,jednak agencja prawa nie łamie w związku z tym. Na początek dobrze byłoby sprawdzić jak się takie prawo ma w De,najlepiej na stronie Finanzamtu,a dopiero potem szukać prawnika.

A tam pojechałam,raczej Geronimo posłodziłam,niech ustawia się kolejka do mycia jego pleców,póki na szteli jest.

Jeśli chodzi o Gero,to potrafi z największego brzydctwa piękno wyciągnąć,taki ma obiektyw...

Ja myślalam,że on jest rasy urwis...

Cześć Lisko,witaj i nadrabiaj zaległości.

Fakt,od Poznania do Hamburga autobahnem się jedzie,więc da radę...

Nie miałam na myśli wysiłku fizycznego,a fuj...... tyllko raczej intelektualną gimnastykę. O co ty mnie @Mirelka1965 posądzasz...?

Od dżemiku w brzuszku burczy? Trzeba wielki głód małym pogonić. Znaczy żołądek oszukać.

Niezłą ma kondycję Kasia,skoro z Poznania na rowerku grzeje,szacun wielki....

Nie pordzewiały,tylko lekkie lumbago z rana twoje tryby trzyma. Trochę gimnastyki i zatrybisz

Z uwagi na to,ze zaraz wyjeżdżam,nie palunję wielkiej uczty świątecznej,ale barszczu wielkanocnego nie umiałam sobie odmówić,tym bardziej,że od kilku lat Wielkanoc spędzam w De. Tak więc dziś barszcz biały na żebrach z polską kiełbasą,chrzanem i jajami.

Mirelko kochana,jeśli już to co najwyżej wyznanie miłości mogłabym ci wysłać,a tak poważnie to coś mi się zablokowało i i nie mogłam nowego postu wysłać tylko za każdym razem wyskakiwał mi cytat. Stąd ten pusty post.

Dopiero się rozkręcam

My rozumiemy się bez słów ,więc na pewno wiesz...

Mam to po tobie...

Piękny zamek,po pobycie w Heidelbergu wciąż wzrusza mnie ten widok. Miłego zwiedzania.

Dzień dobry ze słonecznego Mazowsza . Jestem już po przedświątecznych zakupach,takiego tłoku w sklepch dawno nie widziałam,albo całkiem odwykłam.

No,no i wszyscy bez jaj...

Trafiłaś kiepsko,ale nie zniechęcaj się. Jestem u czwartego dziadka i na żadnego nie mogłam narzekać,a aż na takiego farta nie mogłabym liczyć.

Miałam stereo i faktycznie zajmowali się sobą,ale....rano i wieczorem pracy było podwójnie z naciskiem na kontrolę zakupową ze strony babci. Dziś zostało mono i chyba nie narzekam ,tym bardziej,że wypłata została stereo

Ja już za wiele nie nagrzeszę,bilet już wykupiłam,ale ciebie w grzechu podtrzymywać będę,póki sił mi starczy.