ivanilia40

Dobrze,że mi o rabarbarze przypomniałaś,muszę poszukać,może już gdzieś sprzedają.

Coś w rodzaju liftu? W sumie w De jest tak dużo niepełnosprawnych seniorów,że w niedługim czasie i to wymyslą.

Pisząc to słowo ,aż mną zatrzęsło,jakby dreszcz mnie złapał..

Czyli cię tym nie zaskoczy... Dobrze jednak,że ma zajęcie,przynajmniej się nie nudzi i nie chce w chińczyka grać..

Moja pdp mówiła,że tylko do zakwitnięcia można jeść czosnek niedżwiedzi,bo potem jest niesmaczny.

Jeśli jeszcze twój pdp nie pływał w pobliskim jeziorze,to znaczy że dopiero cię zaskoczy..

Tylko 3 ?? Na pewno nie chcesz sobie z miesiąc przedłużyc..?

Dzień dobry wszystkim, dom ogarnęłam,zupa wesoło pyrkoli w garczku, telefon z córką dziadka odwaliłam, teraz tylko odliczanie do pauzy,bo pogoda aż krzyczy,żeby nie siedzieć w domu. Miłego dnia

Niemcy są ogólnie mało wylewni,a całowanie i przytulanie to słowiańska przypadłość.

Powinnaś trochę na skoczka popracować,żeby odreagować swoją wieloletnią pdp. Chyba za szybko podjęłaś się pracy,ale to zrozumiałe,chodzi przecież o kasę.

W Ch. pracując przez szwajcarską agencję,prawa są przestrzegane. Pracując przez polską agencję,rzucają opiekunki do najcięższych przypadków,a prawa opiekunki są nagminnie łamane,że o wynagrodzeniu śmiesznie niskim nie wspomnę. Też to przechodziłam i nigdy więcej.

Jesli wszystko w opcjach forum odhaczyłas to spóbuj się wylogować ,a następnie ponownie zalogować,tak jakby restart zrób.

Tak powinnam zrobić..

No jest przyzwolenie,bo nikt nie chce oberwać za zwrócenie uwagi.

Nie,od kiedy przekroczył krytyczną wagę. Ma zakaz zaglądania do niej po kolacji.

Faktycznie,kobieta ma zawsze rację,ale jeśli chodzi o kleryka to z tą atrakcyjnością bym tak nie generalizowała. Żeby nie odbiegać od tematu,zawsze trzeba trzymać się umowy,nawet jeśli rodzina spoufali się za bardzo z opiekunką,ktora wraca n-ty raz. Starać się trzymać dystans i nie myśleć o pdp jak o kimś bliskim,bez względu na staż. Ja narazie się wymądrzam,ale sama nie wiem jak to będzie,kiedy mój pdp odejdzie,póki co staram się go nie lubić ,choćby za to że wciąż grzebie w lodówce.

Nie udało ci się go przekonaćdo swoich racji?

Ludzie podróżujący pociągiem gadają przez telefon w przedziale całymi godzinami,słuchają głosno muzyki ,więc czemu mieliby pacierzy nie klepać? W prywatnym domu podopiecznego takie zachowanie byłby bardzo nie na miejscu,ale w miejscach publicznych panuje wolna amerykanka,co również jest nie miejscu.

Post jest sprzed roku, a ja mam wiadomości od kilku znajomych pracujących jeszcze wtedy we Włoszech,że tam wcale tak różowo nie było ,jeśli chodzi o przestrzeganie godzin pracy. Jedna ze znajomych pracowała u kobiety z agresywną demencją,do tego dochodziły rękoczyny,a pdp była dość sprawna fizycznie. Była tam dosłownie24/24 z krótkim tylko wyjściem po zakupy i to tyle jeśli chodzi o wolne. Wytrzymała tam nie cały miesiąc. Kolejna miała zdrowego umyslowo dziadka,który na krok nie pozwalał jej wyjść,nie tylko z mieszkania,ale i z pokoju,poza oczywiście spaniem. N zakupy musiała chodzić razem z nim i to on wybierał produkty ,które mieli potem jeść.Tez wytrzymała około miesiąca i wcale nie miała płatnych dodatkowych godzin. Więc to co ludzie piszą można włożyc między bajki.

No to nie odhaczyłaś,powinnaś szukać w opcjach na samym dole. Będzie kilka powiadomień musisz je wszystie suwakiem odhaczyć, to znaczy że nie może się zaden z nich palić na zielono.

Nie,ale musisz wszystkie wiadomości,które do ciebie przyszły zgłosić jako spam. Swoją drogą nie wiem czy odznaczyłaś w opcjach forum powiadomienia?

Kasiu,nie wiem gdzie masz pocztę,ale najczęściej jest tak,że jak zaznaczasz (ptaszkiem) wiadomość,na górnym pasku pojawia się kilka komunikatów m.in "zgłoś spam". Klikasz wtedy na ten komunikat i zaznaczona wiadomość wędruje do spamu.

Patrz jaki genialny sposób żeby pdp nie oczekiwał ciągłej obecności opiekunki,wystarczy się na głos modlić Swoją drogą to faktycznie jest tak,że nie każdy pdp lubi jak mu opiekunka depcze po piętach,wielu z nich też lubi spokój i ciszę,mam na myśli oczywiście tych z klarownym umysłem,dementyczy czy z Al. to już inna bajka.

To już druga,pierwsza to oddychanie..

Na pauzie pojechałam na pobliską plażę bo dziś w zapowiedziach pogodowych miał być lipiec. Tradycyjnie położyłam się blisko największej pani,żeby przy niej wyglądać na rozmiar S . Obserwowałam matki z małymi dziećmi i szczerze mówiąc z podziwu wyjść nie mogłam ,jak około 2-letnie maluchy pluskały się w lodowatej jeszcze wodzie. Dorośli pływali ,a nawet nurkowali ,.. Tu są całkiem inne zwyczaje niż w Polsce, u nas do wody zazwyczaj się wchodzi po św. Janie ,a tu tylko mocniej przygrzeje i ludzie korzystają,pewnie nawet nie chorują.