fioletowa.mysz

O kurcze. Pamietam Karmela jako malutkiego rozrabiakę. A teraz to już porządnie odchowany kawaleros. Jak ten czas szybko zaiwania. Wprost nie do uwierzenia

A ić pani. Nie ma czego zazdrościć. Wsiadaj w auto i już. My jeszcze do jutra sobie grandzimy, a Ty masz u mnie do odebrania, miseczkę po sałatce. Czyli pretekst do odwiedzin jest

Nic. Na bosaka niech lata i obciera gila wyciekającego z nozdrzy

Helloł wszystkim. Od lewa do prawa. Leje. I zaczyna mnie to już zwyczajnie drażnić. A plany dzisiaj mam, że hoho. I komu by się chciało po mieście latać gdy za kołnierz ściekaja kolejne mokre kropliska. No nie do wytrzymania po prostu

Ja to pisałam specjalnie do @salazar, której perfumy testowałam na skórze swej cudnej. Ale nie chciałam, żeby złośliwość mą za szybko wyczaiła to zrobiłam to tak z głupia frant. Gdyż Elle to zapach, który jest ostatnim odkryciem koleżanki, ale ulatnia się z jej skóry z prędkością światła. A na mojej dusi. Uczepiony pazurami jak jakaś bestia z piekła. No i gdy podsuwałam jej łapę pod nos, w celu pokazania jaka jest projekcja tych perfum na mnie ( a była, że oj), to ona się wkurzała z zazdrości. Bo też by tak chciała. Nawet złość swą mi w hołdzie złożyła, oznajmiając prosto w nos jak bardzo mnie nie lubi.

Siedzę w oparach perfum po prostu. Z każdej strony inny zapach. Bottega Veneta mnie oczarowała. White patchouli Forda kusi, oj jak bardzo kusi. Ale na dobre spacyfikowała mnie Elle YSL. Piękna ale niestety drażni moje nozdrza i duuusi jak cholerny boa. To chyba wetiwer? Dawno nie miałam na sobie takiego killera.

A to też. Ostatnio z rokitnika. Niestety do podziału. Ale ma moc i smak przedni

Nie mów do mnie na ten temat! W tym tygodniu też mnie poniosło a i kolejka ( tych duftów, ktore koniecznie jeszcze muszę mieć) końca nie ma. Aktualnie choruję na Toma Forda Black Orchid. I na 100 procent ulegnę chorobie. No i Aura do testów. Mam nadzieję, że mnie nie rozczaruje i nie okaże kolejnym, pospolitym pachnidłem. Nigdy nie testowałam bo zawsze zdążyłam psiknąć sie czymś innym, zanim TM wpadł mi w oko. Ale reklama była mistrzowska.

Helloł, helloł. Słoneczne dzień dobry, milion uśmiechów i innych miziu, miziu. I pędzę na zakupy

Aż takim szczurem nie jestem, żeby z siekierką latać

No nieee. Leci torba z wysokorba. A w tej torbie chleb i bułka, i cukierek, z kim się dzieli Edward Gierek. Tak to leciało

Tak to jest jak się okulary nosi we włosach zamiast na nosie Czyli co? Jutro kurbissuppe?

Albo " leci torba z wysokorba" P.s. Co to jest wysokorb?

Niee. Tylko o poniżaniu. Się

Pałka, zapałka, dwa kije

I gra w zbijaka

Ciiii. Bo jeszcze się rozmyśli

Pod śmietnikiem

Czyli ameba

I to i tamto

Bo jesteś zboczona

Te co dostaniesz w zamian są o 2 levele gorsze

Ave satan i pierogi z grzybami

Chyba melperonu sobie łyknę

Kaplica. Jakkolwiek tego nie rozkminiać.