Warunki niemieckie. Zarabiaj nawet do 18 000 zł za zlecenie!
fioletowa.mysz
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez fioletowa.mysz
-
"Oszczedna" zmienniczka...
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na Hexa temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Niewidomi maja wyostrzone inne zmysły. Wiem. -
Cześć skarbeńku nasz!
-
Zapytamy @Dodzisława? I od nas dwóch zbierzesz bęcki!
-
A teraz pokaże wam jak to wygląda. Tyle, że foty takie se wyszły. Spieszyłam się bo byłam głodna
-
Kłamczucha! Ale juz dawno zauważyłam,ze jak ktoś mądry i śliczny to nie opiewa swej urody. Natomiast wszelakie bazyle i inne pasztetowe jakoś nie mogą wyjść z zachwytu nad sobą.
-
"Oszczedna" zmienniczka...
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na Hexa temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Kiedyś miałam pod opieką dziadka, który pasjami wcinał schmand. Łyzeczką se na bułę nakładał i szamał z cukrem. I musiał ten schmand być zakupiony tylko i wyłącznie w REWE. No i fajnie. Tylko,że do Rewe miałam strasznie daleko i nie chciało mi się tam latać. Pod nosem zaś kwitł sobie mój ulubiony Aldi. No to wymyłam opakowanie po rewowskim specyfiku i pracowicie przełożyłam w nie ten aldikowski. Nie kapnął się Cała rodzina sie nabijała gdy wcinał z apetytem i gadał,ze tylko ten jest taki pyszny, inne to porażka :)))) -
Danke. Sher!
-
Wezmę Cie kiedys i uduszę! Zapłaczę się później ale i tak uduszę! Edit: Jak jest po mniemniecku UDUSIĆ KOGOŚ?
-
Weż i zaplanuj urlop jak ciągle coś wyskakuje, jak ten zając z kapelutka. A staram się już drugi rok. I to bardzo sie staram...Natomiast zaproszenie do Wurzburga jest jak najbardziej aktualne
-
Widać Schweinfurt dziwakami stoi
-
A to swoją drogą I nie szczuj mnie tym Krakowem bo wezmę i się rozpłacze. I to na poważnie
-
W Bitburgu mialam takiego telefonistę. I w Schweinfurcie. Babcię. W niedzielę dzwoniła gdzie popadnie, do obcych ludzi znaczy, i kazala im przyjeżdżać, żeby do kościoła ją zawieźć. Kościól sw. Antoniego miala 10 metrów od klatki schodowej. A jak nie chcieli (zawsze nie chcieli) to cisnęła, że złymi katolikami są. A ja się uruchamiałam.
-
Za morderstwo?
-
-
Jakbym miała większy luz i spokój to bym zmieniła.
-
Nooo
-
Nie będzie miał czasu. Będzie bardzo zajęty swoim słoneczkiem czyli mną
-
Zależy co montujesz
-
Byle nie mój książe czyli @Grzegorz B. Bo chyba musiałabym Ci oczy wydłubać
-
Pracowite mam raczki. Aż dusza rośnie
-
A to czemu nie gadasz do nas?...
-
Zeszyt Ci potrzebny, długopis i linijka. Albo dyktafon. I rulez
-
Na pewno chciał. Uwierz w siebie Misiu
-
Miałaś przyjść na nauki
-
Pierwszy raz w życiu robię zwiebelkuchen. Ale na spodzie nie drożdżowym lecz quarkowo-olejowo-mąkowym. Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Szczególnie, że piekarnik babciowy przypala Tak mnie jakoś naszło.
