dorobota

Z małżeństwem pracowałam, mąż wstawał do zony w nocy pomagał jej zmienić pozycje w łóżku, dbał o nią bardzo. Spacerowaliśmy w trójkę i wszystko robiliśmy razem, oprócz gotowania . Moja podopieczna żyje do tej pory a jej mąż zmarł ( zdrowy był ? ). Na innej szteli podopieczna miała przyjaciela, mieszkali razem . To była sztela marzenie . Ale było też tak, że jedna strona nie była w stanie zaakceptować choroby współmałżonka i tam było ciężko . Jedną osobą trzeba się zająć a drugiej tłumaczyć , często współczuć, a nie raz postawić do pionu .Nie mam specjalnie urazu do pracy z małżeństwem .

Ja wolę wolne " na żądanie " . Nie zawsze mam ochotę na wychodne, a spędzanie czasu w swoim pokoju to żadne wolne . Nie liczę specjalnie ile godzin mam uzbieranych, staram się jednak podkreślić ten czas spędzony w domu w rozmowie z przeciwnikiem .Do tej pory nie narzekam . Kieszonkowe dostaję w wysokości 20€ ale tylko w soboty . A szkoda, że to tylko w soboty .

Znów kasę zainwestowałam . Tym razem w zegar ścienny . Cała kasa "zwrotna" za podróż poszła w .....las . Zegar pasuje to żarówkowego żyrandola . Powiesiłam na nie mojej ścianie i zrobię fotkę . Cacuś taki, fajny i majta ogonkiem w dodatku . Więcej do miasta nie wychodzę . Nie mam z czym, tzn. brak € € € € .

Energii mam za dwie a może nawet za trzy osoby, więc muszę dbać o akumulator . Schabowy z ziemniakami i surówka z kiszonej kapusty . Wreszcie obiad dobry, polski, smaczny,syty i zdrowy . Potem będziemy się leczyć ze zgagi i innych przypadłości trawiennych . Żyje się tylko raz...........................

Dzień dobry w sobotę to tylko jeden dzień i będzie niedziela . Już mnie wkurza ciągle wolne i wolne . Zabieram się za gotowanie obiadu . Na deser zapraszam .

Nie mam czasu żeby opisać ciekawsze przypadki . Boję się, że @violka pogoni mnie za komódki . Może wieczorkiem coś naskrobię. Ogólnie uważam, ze w wieku starczym oboje ( para ) potrzebują pomocy . Tylko jedno trochę więcej .

Ooooooo , antałki ? w taka pogodę ? zaczekamy na łykend .

Dzień dobry - na poranna kawę już za późno a na popołudniową jeszcze za wcześnie, więc zapraszam na zimny szprycer z odrobiną . Tylko tyci, tyci , żeby nas nie nakryli .

A ty nie wiesz ?

Dzień dobry, ja dla inności :-) lubię sobie pospać z rana, tylko nie dzisiaj . Czekam na koleżankę i nerw :-) mi nie pozwala przebywać w pozycji horyzontalnej . Mam już niby wszystko zapięte na ostatni guzik :-) ale..... spojrzę jeszcze i tu i tam . Zabieram się do roboty tzn. do pracy .

Przecież wiem, ze jest kurnik i Kórnik .

Dobrej nocy, jeszcze muszę coś wystrzałowego na jutro przygotować .Podopieczny nie jest z poznańskiego .

Dla nauczycielek

Wywalą mnie stąd, bo pornografię tez mam .

he he he ( fstyt ).

Dzięki Mirelka .

Muszę przygotować, mam setki jak nie tysiące zdjęć . Ale porządku w nich nie mam . Wstawię, wstawię . Lampe też, nie jest taka ładna jak ta, którą wstawiłaś , ale oryginalna .

Jutro mam gości swoich z kraju, to opiekunka mnie odwiedzi, ma trochę dalej swoją sztele tak z 300 km . Obgadamy wymianę, jest chętna . Mamy już trzecią opiekunkę, która już od kilku lat nie jeździ do pracy . Ma jednak ochotę wskoczyć od czasu do czasu . Będziemy miały i urlopy i święta w miarę dopasowane . Mirellka miała rację trzeba próbować . Ja nie miałam wątpliwości, że ktoś się skusi. Jest jeden walor, ten główny nie do odrzucenia .

a to w piekarniku

hehehehe ,moje ciasto . Udało się .

Wiem czego szukam a kalendarz mam na ścianie . .

dzięki za wsparcie i wiarę .

tak na razie mi wyszło ,że szukam dalej . Ale już coś na dłubałam .

Ja natomiast uparta jestem , próbuje, próbuje, próbuje .