Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych kinesiotapingiem. Może trochę z opóźnieniem reaguję na ten temat, ale chcę opisać swoją "przygodę" z tymi taśmami. W styczniu tego roku będąc w pracy w Niemczech i ratując PDP przed upadkiem ze schodów, pociągnięta rollatorem sama z tych schodów zleciałam. Upadłam na lewą rękę i już wstając wiedziałam "nie jest dobrze" , ból okropny odczuwałam w łokciu i poniżej. Niestety byłam w takim miejscu, że nie mogłam skorzystać z pomocy medycznej bez bardzo skomplikowanych procedur " stellowych", a i zjazdu też nie mogłam brać pod uwagę z kilku różnych względów. Korzystając z konsultacji "wujka" Google i innych ... postanowiłam sama okleić się taśmami które akurat miałam ze sobą (wcześniej miałam problem z kolanem).Obserwując różne metody których dostarczył mi wspomniany "krewny" wybrałam jedną która wydawała mi się najbardziej prawidłowa dla mojego uszkodzonego łokcia, który od razu miał do mnie wielkie pretensje i nie pozwalał praktycznie na żadne ruchy poza poruszaniem palcami i nieznacznie dłonią, a po krótkim czasie miałam już opuchliznę i zasinienia. Prawdopodobnie na zasadzie " głupi ma szczęście" udało mi się jakoś zastosować kinesiotaping i później unieruchomić rękę na temblaku (ból znacząco zelżał, ale i tak brałam tabletki). Trzymałam te taśmy do momentu aż zaczęły się odklejać i ponowiłam oklejenie. Po około dwóch tygodniach już zaczęłam trochę więcej poruszać lewą ręką. Ale w łokciu miałam ciągłe bardzo ograniczoną ruchomość i cały czas rękę zgiętą w łokciu pod kontem prawie prostym. Na szczęście na tym miejscu była sprawna żona i nie musiałam wykonywać zbyt wielu czynności domowych, a pielęgnacyjne przy mobilnym PDP wykonywałam wyłącznie prawą ręką, lewą tylko symulując pomoc. Reasumując: w tamtym momencie mojego życia te taśmy bardzo mi pomogły ,ale nikomu podkreślam nikomu nie radzę mnie naśladować. Po powrocie do Polski i zrobieniu RTG oraz MRI okazało się, że wcześniej miałam pękniętą kość przedramienia ,uszkodzone więzadło poboczne i .jeszcze coś tam. Na koniec dodam, że odzyskałam już sprawność ręki prawie w 100% . Pozdrawiam wszystkich