I..Z

Twoja praca musi się ograniczyć do "drapania" pleców Słodziaka

@geronimo tylko całe życie ciężko i uczciwie pracował"na kogoś" Do biznesu trzeba mieć"głowę" i smykałkę no i znajomości oczywiście przede wszystkim Ja chyba na "szefową" czy "biznes women" się nie nadają .Chociaż przy moich "chodach"i znajomościach w "świecie opieki" nie miałabym żadnych problemów z "obsadzeniem" wszystkich stanowisk w mojej agencji .Tylko zastanawiam się kto by na tą całą "ekipę" pracował???

Stanowisko głównego fotografa mogę Ci zaproponować .Zgadzasz się ? Mój tata zawsze mawiał ,że lepszy "tyci biznes " niż "wielka praca"

I tak w mojej agencji mam opinię "Takiej jednej co zaczepia ludzi"ale żeby była równowaga to również "Takiej jednej ,która agencji robi świetną reklamę Więc może czas założyć własną agencję???

Niemcy Cię nie wezmą bo oni nawet za darmo nic nie chcą brać Co z pracą ? wyszło coś z tej opieki ? Ja dzisiaj "nawiązałam kontakt"z sąsiadem moich dziadów i powiedział mi ,że tu cała "ulica" to ludzie 90+- więc mu powiedziałam ,że jakby wiedział coś czy ktoś nie potrzebuje opiekuna to ma się do mnie zgłosić ja mam tylu znajomych ,że bez problemu im kogoś załatwię Oczami wyobraźni już widziałam "całe osiedle"opiekunów z Polski .To by się dopiero działo

@Blondi

Pisałam o głaskaniu po plecach a nie o drapaniu

Mnie to tylko patrzenie na razie musi wystarczyć na czyjąś miłość niestety ale może dobre i to ."Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma" Sama nie wiem zrobiłam się zazdrosna jak dziadek głaszcze babcie po plecach to jestem zazdrosna bo ja też bym tak chciała wirtualne chociaż prześlę może mi ta "zazdrość" przejdzie

Niedziela na tym zleceniu upłynęła mi w cudownej atmosferze .Prawdziwa sielanka można rzec zobaczymy znowu na jak długo .Po obiedzie dziadek wykonał ukłon w moją stronę .Nie mogę napisać ,że "skłonił się nisko" bo siedział .Babcia też pochwaliła już przed obiadem "zachwycała się" zapachami dochodzącymi z kuchni . Teraz przyznam się bez bicia ,że moje ciasto miało takie samo "wzięcie" jak te które dziadek kupił w prywatnej cukierni .Nie chciałam mu robić przykrości i oszczędziłam krytyki tego ciasta (miało lekki zakalec i kruszonka kleiła się do "gęby"Dziadek wydał na to ciasto prawie tyle ile na zakupy w sklepie .Jak zobaczyłam rachunek to aż oczy przetarłam ze zdziwienia .Resztę popołudnia dziadek z babcią spędzili grając w jakąś dziwaczną grę (podobna do domino)Ja się sprytnie wymigałam bo powiedziałam ,że ja to w szachy ,warcaby i pokera na pieniądze gram .Jakoś moje umiejętności tym razem nie wzbudziły "podziwu" .Mogłam więc spokojnie przespać 2 godzinki w swoim mieszkanku . Oby każdy kolejny dzień na tym zleceniu był jak ta niedziela to będzie dobrze . Skwituje to krótko "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie "

Myślałam ,że napiszesz każdemu wolno kochać!!!!!! Nad "ułomnościami "ludzkimi już przestałam się rozwodzić

@geronimo ja też mam prawie tyle samo

Dzień dobry i udanej niedzieli życzę

@sayonara 52 z zimna tak zsiniałaś?

@sayonara 52 nie za ostro??? ale ja jestem na Tak

czarna magia te Twoje branżowe określenia więc zostańmy przy tym ,że podobają mi się te zdjęcia chociaż,chociaż przez moment wydawało mi się,że czuje aromat tej herbaty

@NNNdanuta

@geronimo podoba mi się i ta stara technika i ta nowa bo chyba zdjęcie Sandomierza i "zaloty" są wykonane w nowej technice?

To nie ma sensu "rozwodzić" się ze wszystkim

To technika może być stara albo nowa??? na czym to polega?

Mnie to nie tylko palić się chce

Samemu można zmienić ale tylko jeden raz podobno .

oby tak dalej bo sezon zimowy dopiero się zaczął

Fajny ten zmiennik?Szczęśliwej podróży

Dzisiaj ryba w panierce ,szpecle ,sos holenderski i warzywa (kalafior,brokuły i ten taki śmieszny zielony kalafior ) na ciepło tylko polane masłem z bułką tartą.

@lucyna.beata