I..Z

-------------------5 --------------

Jak każda z nas

Nadzieja matką głupich .

Ja w temacie błyszczenia nie mam najmniejszych wątpliwości ,że jestem 100% kobietą

jak będziesz miała tylko okazję to próbuj a jak nie dasz rady się przełamać to zawsze możesz powiedzieć,że dziczyzny nie jadasz

Za to przepraszam następnym razem jak będziesz czytała mojego posta w tym temacie to przymknij oczy może Ci to jakoś przez gardło przejdzie .Nie będę już więcej o tym pisała bo za 5 dni jadę do domu

O to ,to, to najbardziej

Mnie też się tak wydawało i jakby ktoś mi powiedział przed przyjazdem tu ,że takie rzeczy będę jadła to bym mu się kazała w głowę stuknąć .Zapewniam Cię jednak ,że są to prawdziwe przysmaki i rarytasy ,których do tej pory nigdy nie jadłam i jeść nie będę .Pisze o tym bo może ktoś miałby okazję kiedyś tego popróbować a podobnie jak ja nie ma zielonego pojęcia jak to smakuje więc uważam ,że na prawdę warto.Ja nie mogłam odmówić tak sympatycznym gospodarzą

wszak kobiety lubią gold znaczy się brąz

Pieniądze szczęścia nie dają nie wiesz o tym ? hm a złoto?

jak najbardziej

Dzień dobry

cenniejszy niż worek złota

no i dobrze

i muzeum papiernictwa.Nie ma na co czekać aplikuj tam na czeladnika

Tak jak polowanie ta wiem coś o tym

W Dusznikach Zdroju jest taka manufaktura jak dzieci tam były na wycieczce to jakieś kąski papieru własnoręcznie zrobione przywiozły .Może tam by Cię nauczyli

Mnie też

Ja nawet nie próbuje a nadzieja umiera ostatnia to próbuj dalej

Sklep to ja z okien widzę to nawet roweru nie chce mi się wyciągać .Dzisiaj ze znajomymi sobie Pitu pitu wieczorem ale może i tonik się przyda

@Joy jin już mam tylko toniku i lodu mi brakuje

Dzisiaj zupa od wczoraj z makaronem .Na drugie danie pieczeń owinięta plastrami boczku ,smażone ziemniaki z cebulką a na przystawkę mangold i fasolka szparagowa .Wszystko zostało oprócz zupy. Będzie na obiad jutro Wczoraj na na kolację miałam tą zupę .Wywar był ugotowany na nerkach i głowie .Potem to zostało wyciągnięte ,wywar przecedzony a zawartość pokrojona drobniutko i podsmażona na tłuszczu .Jako ,że terminuje tutaj to uważnie się przyglądałam pracy mojego mistrza .Najpierw pokroił te nereczki potem coś jeszcze drobniutko na deseczce jak zapytałam co to jest to dotknął mojego czoła i powiedział ,że to jest mózg byłam w takim szoku ,że powiedziałam tylko o mój boże moja biedna głowa .Przy kolacji czułam się jak na uczcie kanibali .Dałam się jednak namówić na spróbowanie kolejnego specjału hm co tu kryć czegoś tak dobrego to chyba jeszcze nie jadłam .Jutro muszę wziąć przepis na tą zupę

@maras1 nie pij bo jak Ty się tak zaczniesz udostępniać na wszystkie strony to może się to dla Ciebie żle skończyć Ciesz się,że w pobliżu nie pracuje żadna opiekunka z tego forum