aga1

Dzień dobry, czas do pracy sie zabierać jeszcze godzina i moj podopieczny będzie sie golił. On punktualny jest jak przedwojenny pociąg, zegarek mozna ustawiać wg jego czynności .

Wlasnie przed paroma minutami wróciłam do domu . Pogoda pokrzyżowała plany może to i dobrze . Zwidziłam dwa muzea kupiłam sobie upominek, wypiłam kawke i zjadłam ciasteczko . Zdjęć nie wkleje, bo nie mam czasy zmniejszać i szkoda mi na to zdrowia .Jak AMNISTRACJA sie leni, to uzytkownik leni sie do kwadratu . Spokojnej nocy bez dzwonków, pukania i stukania . A ja wgrywam fotki i podziwiam .

Już wiem co dzisiaj jemy na odbiad. Pieczeń z sarniny , klops , czerwona kapusta. Budyń czekoladowy ugotowałam ja opiekunka o nicku aga1.

Ja mam wspolna łazienke, bo tak dom zaprojektowany jest. Nikt mi niedobuduje łazienki, wiekszym komfortem dla mnie jest to, że tu wody sie nie oszczędza . Latem leje sie z węża w ogródeczku a w domu nikt nie patrzy, że nie ma pełnego wsadu do pralki. Można sie myć w szafliku i być czystym i zadbanym , A mozna mieć wanne z turbulencjami i będzie czuć , jakby jej nie było . Pewnie że luksusem jest , jak jest wyodrębniona łazienka. Ale luksus to ja staram sie miec w domu. A w pracy patrzę na inne walory. Woda lejąca się ciurkiem bez wsłuchiwania sie czy podopieczna zmierza nas poskromić, rekompensuje mi brak oddzielnej łazienki.

Jeszcze chwila w domu, obiad przyspieszony dzisiaj . Czekam na "podwodę" zaraz po obiedzie . Ale zaglądam , zaglądam. Opatrznie zrozumieliście moje zamiary przy zakladaniu tematu . Nie pisze o oczekiwaniach na prezent, tylko jak reagujecie i czy akceptujecie sytuację taką np. podopieczny w słusznym wieku juz, oddaje swój samochód i z prośbą w oczach prosi o przyjęcie. A rodzina wręcz zachwycona, bo tato nie będzie juz jechał do kiosku z totolotkiem . I głowę maja spokojną. I chociaz samochód już leciwy to jednak stanowi jakąś wartość. Ja miałam testamentalnie zapisane pewne bardzo drogie rzeczy . Przy otwarciu testamentu nikt nie wnosił sprzeciwu . A notariusz skwitował to krótko . Od tej chwili jestes włascicielka zapisanych dóbr.

Zyczę dobrego dnia . Ja zaraz po obiedzie wyjeżdżam na wycieczkę . Nie wiem gdzie, bo to jak zwykle niespodzianka . A tak bardzo chciałabym fotki wkleic na forum.

Pięknie sie wygadałaś.

Nie wiem co nam dzisiaj zaserwują, coby to nie było, to zjem . Córka pdp dobrze gotuje .

To napisz co widzisz . Każde miejsce jest dobre do dyskusji i przy kawie i przy obiedzie . To , że nie jestem obecnie w kraju nie oznacza, że mam być jak ta przysłowiowa tabaka . Lubię wiedzieć co sie dzieje w kraju i chociaz nie mam na to wpływu to ubolewam mocno, jesli widze, że krzywda sie dzieje . Przeciez to moja ojczyzna i w niej zamierzam żyć. W polityce to tak jak z netem na wyjeździe , kto nie walczy ten nie ma .

Ja czytam, bo żeby cos widzieć i dyskutować to trzeba przeczytać i wniski wyciągąc.

Dzien dobry - dodatku do emerytury nie dostanę, więc nie będe głosować. Chyba, że wymysla cos nowego, np : "Srodki antykoncepcyjne dla tych po 50-tce " za darmo.

http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1065905,pis-rozpoczelo-kampanie-wyborcza-obietnicami-chce-kupic-glosy.html

Pisałam , pisałam a wpis uciekł. Mam nerwa . Dobranoc .

Rodzina była przyzwyczajona , ja sie przyzwyczaiłam a podopieczny nie miał wyjścia . Z czasem tez przywykł do obcej kobity w domu .

Tu na tej szteli gdzie obecnie pracuję podopieczny jest sprawny intelektualnie . Sprawny, to mało powiedziane . Oczytany , obyty i w dodatku całe życie rządził i to mu zostało. He, he, nie było łatwo .

Tygodniami nie czeka się na neta . Minęły te czasy . Ja opisze jak przyjechałam na tą sztele. Byłam zaskoczona pozytywnie . Teraz musze kolacje zrobic i świece zapalić nastrój musi być. A potem opiszę.

I tak powinno być, nie ma sensu ciagle powtarzać co jest w umowie . Maja umowę spisaną przed przyjazdem opiekunki muszą tez się z niej wywiązać . Trza twardym być, jak violka . Czytasz @Mirelka1965.

W każdym markecie w ktorym jest stoisko mięsne, są żeberka . Ostatnio kupowałam watróbkę, oczywiście sama zjadłam, bo podopieczny nie jada takich rarytasów. Zrobiłąm z cebulką i jabłkiem pyszne było. Niech violka nie czyta tego wpisu .

Nie złośc się to nic nie da. Trzeba w pierwszych dniach pakować kofer, to wtedy zareagują . Teraz wiedza, że wytrzymasz . Najlepiej ich zdaniem na swoim necie. Widzisz jak to jest , bywa taki beton, że nic do niego nie dociera . A jeszcze głupa palą . To tylko tak sie pisze na forum " jak to bym ........ " A wychodzi jak zwykle . Wystaw im rachunek za neta , zobaczysz jak szybko załatwią swój . A i dla zmienniczki zostanie już coś z twojego pobytu .

Nie będę cytowała " wesolegoromka" ale widać, że wyspany jest rąbnął wręcz art.

no i kultura obowiązuje

No to my zachowamy sie kulturalnie na naszym forum. Wprowadzimy hasło : "Każdy ma prawo mieć własne zdanie " - i wypowiadać sie w każdej kwestii .

Kto wie, kto wie Podsypia coraz dłużej . I bardzo dobrze w jego wieku, śpi bez "śpiochów'. A ja też leżakuje jak na zadnej z dotychczasowych sztel . Nie nasłuchuję w nocy .

A my juz po kapieli. mysle, że nawet minister finansów by sie pochwalił ,że akcje poszly w górę. No cóż przy 96-letnik inwetowaniu cos tam zostaje, nawet jak się trochę roztrwoni . Pewnie podopiecznemu humor się poprawił, mysli ,że inwestowac jeszcze by mógł. He, he, he. Ale w którym banku ? ma zagwozdke . Ale i tak wolę rodzaj męski mieć pod ręką . A tak sie broniłam, tylko do babć chciałam jeżdzić.