aga1

Dzisiaj odespałam wczorajszą noc , Odzwyczaiłam sie od zaglądania w nocy do pokoju podopiecznego. To pierwsze, nie to drugie miejsce, w którym przesypiam spokojnie całe noce. Współczuję bardzo tym dziewczynom, które muszą wstawać .Jesli chodzi o mnie nieprawdą jest, że na sztelach, gdzie musiałam wstawać zarabiałm więcej . Jeśli nie wymusiłam szantażem ( brzydko) , że zjeżdżam, nikt z własnej woli nie dopłacił za przerywane nocki . Z obawą mysle, że tu też pewnie będe wstawała, podopieczny to panikarz . Mowi, że przygotowany jest na ten ostatni dzwonek, ale to tylko teoria.

Makaron z homarem w sosie czosnkowo- limonkowym z odrobią chili . Tylko ten prostacki budyń zepsuje całą elegancje. No i oczyswiście szampan Bollinger Grand Annee . Idzie żyć /

Kto zdrowie ma oznacza, że je szanował. Nie he,he .

Może więcej taktu trzeba dla wszystkowiedzących. Kto nie wstawał i nie wstaje w nocy do podopieczneo niech sie nie wypowiada, bo nie wie o co biega w tym temacie.

Dzien dobry z rana . Poniedziałek też bywa dobrym dniem, z takim nastawieniem zaczynam tydzień. Jeszcze tylko 16 dni i do domu . Lista zakupów już ustalona maż będzie próbował sprostać zadaniu . A ja po przyjeździe wpadam w młyn. Dzisiaj zamawiam busa na powrót, będę miała juz z głowy. Ciekawe jaką pogodą będziemy obdarzone na te cudne święta . Dzisiaj Barbary - jesli jest Basia na forum zyczę pomyslnych dni w zyciu .

Dobranoc . Wróciła córka podopiecznego zajmę sie teraz ogladaniem prezentów a i będzie . Mam wolne , snieg na moje nieszczęście przestał padać , ciemno jak w filizance kawy . Spokojnej nocy .

I tak powinno być. Nie mozna tylko wymagać. Ja nie mam nic przeciw tym co gotuja obiady , robia zapasy , myją okna itd. Mam pretensje do tych co kradna, piją, oszukuja i są niesłowne. W dodatku , żeby sie wybielić obgaduja zmienniczke. @Mirelka1965 jabys chciała zarobić to wstrętne € i wydać na "bóg wie co" daj mi znać . Czytając wpisy wyrabiam sobie opinie o piszących w tobie nie ma zawisci i jadu . Widze, że poczucie humoru mamy podobne. Zauważ ,że blisko koleżanki byś była i na obiady do rodziny skoczyła.

Nie napisałam , że nie powinnas gotować . Twoja sprawa. Ja napisałam ,że nie gotuje dla całej rodziny . Prac jako takich nie mam zapisanych w umowie, oprócz opieki nad podopiecznym . W dodatku corka ciągle powtarza, że ojciec ma być zadowolony . Latem wychodze do ogródka , podlewam kwiaty , dbam o kwiaty na tarasie . Teraz karmię wiewiórki , wieszam karme dla ptaków . Robie wiele rzeczy z własnej inicjatywy . Ale gotowac nie będę . Bo to uwiązanie . Do ogrodu ide jak mam ochote - a mam , bo lubię . Dzisiaj odsniezyłam , ponieważ sama jestem w domu , córka podopiecznego wyjechała z mężem . A jutro wstane rano i odsnieżę sama ( jak bedzie snieg) chociaz domownicy wracaja do domu. Mam Lust .

I po sniegu . Nawet moj baławan rozjedża sie już. Szkoda było marchewki . Podopieczny chrapie , bo nos zdrowy he, he . Muszę zasugerować córce podpopiecznego, żeby nawilzacz do pokoju ojca kupiła. Dzisiaj powiesiłam gruby wilgotny ręcznik, troche inne powietrze ma. Jednak my sie musimy nagłówkowac jak nie bigunka, to zaparcie . Jak nie obżarstwo, to brak apetytu . I ciągle cos nowego. Pierwszy raz jestem na szteli, na ktorej mam pomoc ze strony córki a tam córki, córek. Do tej pory byłam przeważnie z osobami z ustanowionym opiekunem prawnym. Horror . Czlowiek wszystko bierze na swoje barki często nie zdając sobie sprawy z odpowiedzialności .

No to jestem do tyłu . Nie gotuję dla rodziny podopiecznego NIGDY . I tej zasady nie złamię. Poczęstuje i owszem jak cos mam, ale obiady ? nie, nie , nie.

To ja zamawiam listek od tej figi w wiadomym celu, jak bal to bal

Jestem bliso Ciebie , nie masz nic do odsnieżania ? współczuje .

No tu, to przegiąłeś @Łukasz . Te starsze opiekunki są w cenie . Sama jestem tego przykładem . A kase wydaje na to, na co chcę. Jedni przepijają , inni na rozkosze wydają, jeszcze inni na dzieci. Nie wolno tak pisac o starszych paniach . Feeee . .

Moje papryki wyszły z garnka na talerz i zgineły . Były pyszne, sama nie wiem skąd u mnie tyle zdolnosci kulinarnych ? . A teraz ide sobie brodzić w sniegu . Podopieczny dzisiaj odpoczywa po zabiegu.

To sporo musisz sie nagotować , żeby tą sól zużyć. Ile tam jeszcze miesięcy w tym bayerlandzie bedziesz?

Nowoczesny . Wolę stare z sowami na chórze i steryną na ławkach . Zwiedzaj, zwiedzaj i baw sie

Niech osoby, ktore pracuja 24 h wpiszą sie w tym temacie . Nigdy nie pracowałam w takim systemie . I chociaz miałam nocki zarwane zawsze mam czas dla siebie .My często dzielimy włos na czworo, a wystarczy porozmawiac z rodzina i przedstawic sytuacje z naszego p-tu widzenia. A jak nie ma reakcji , zmienic sztele. Bywało tak , że nie mogłam podopiecznej zostawić samej . Ani na moment . Wtedy korzystałam z magicznego paska przy rolatorze.

To ewangelicki kościół, tak ? . Wolę katolickie mają w sobie magię i mistycyzm. Można w zadumę wpaśc .

A ja w ramach prac zabronionych odsnieżyłam chodnik przed domem, a jest tego sporo, bo na "winklu" mieszkamy. Jestem sama z podopiecznym , córka z mężem wyjechali na kilkudniowy urlop. No i masz ci - snieg spadł. Czuje się, jak po zabiegu odmładzającym . Niech sobie pada , pójdę póżniej jeszcze raz .

Ale tu nie piszemy o całodobowym czuwaniu . Tego nikt nie wytrzyma przeciez, jesteśmy tylko ludzmi . Piszemy o sposobach jak uniknąć nocnego wstawania. Moj jeden ze sposobów był taki : podopieczna leżała sobie w łózku i obrączka pukała w poręcz łozka. Oczywiście mogłam wstać i zapytac czy czegos potrzebuje . Ale po co , skoro wiedzialam , że nic jej nie jest .Obrączki nie dało się zdjąc , próbowałyśmy to z jej córka zrobic i niestety. Zakryłam poręcz grubym kocem i nie słyszałam pukania. Co nie oznacza, ze spałam snem uczciwego pracownika . Jeden raz zaglądałam czy czegos nie wymodziła .

Nie , podopieczny miał krwotok z nosa . Ma problemy . Zabrali do szpitala i potraktowali laserem. Nim lekarz przyjechał zamowałam krwotok . Ale to nie lada wyczyn , poniewaz podopieczny na widok krwi wpada w panike. A chwali sie jaki to odwazny jest . Zrobiłam duzo fotek z samego rana, jeszcze snieg dziewiczy był . Chciałam wstawić dla @Jolanta.pl .niec straconego , pewnie ma juz swój.

Popieram Łukasza w całej jego wypowiedzi.

Dzień dobry - jest pieknie za oknem, zdjęcia trzaskam . Pada snieg ale jak ? Zaspałam , w nocy miałam powazny powód do tego. Ratowałam człowieka .Odespie w dzień. W nagrodę medal sama sobie przyznam i nie bedzie to nowościa w "polityce" . Znów zdałam egzamin celująco.

Moj to juz choruje na starść . Ale nie daje się. Patrzę i nabieram przekonania, że starość jednak nie wyszła za dobrze temu, co to planował. Ja chciałabym zyć dopóki będę sprawna i bez opiekunki się obejdę . Ale tego nie da sie zaplanować . Szanuję bardzo starszych ludzi . I może cos nie raz napisze w żartach, ale to nie odzwierciedla mojego podejścia do podopiecznych . Zawsze sobie mysle nawet wtedy jak mnie złośc bierze ...... :traktuj tak, jak chcesz żeby ciebie traktowali".

Fakt . To gówniarz w porównaniu do mojego gentlemana