aga1

Dzień dobry - Może jeszcze za wczesnie ? Składam życzenia świąteczne wszystkim opiekunkom i opiekunom zrzeszonym na tym forum i wszystkim gościom zaglądającym na portal "Opiekunkaradzi.pl" . Niech te świeta upłyną w radosci bez względu na to gdzie jesteśmy . WESOŁYCH ŚWIAT .

Aaaa , no jak nie, jak tak ) Ferdynant Kiepski tak mówi i zawsze racje ma

Jak babki nie ma, to szefową chcesz być . To wazny temat w pracy opiekunki. Trzeba jakos radzic i doradzać. Nie ma co zamykać @Mirelka1965 .

Nikt nawet nie "niedyrydy" tak pracować. Z przemęczenia można tyko krzywde wyrządzic podopiecznemu a i sobie . Ale jesli ktos daje radę, to nie można na niego napadać i krytykować . Mam znajoma opiekunke, ktora jeżdzi tylko do nocnego wstawania . Zadowolona , tryska humorem i dziwi sie, gdy jej mówie, że to ciężki kawałek chleba. Bywa i tak .

Często osoby, do ktorych trzeba wstać to osoby z ktorymi się nie dyskutuje. Ja cały czas pisząc, mam mysli osoby leżące, często bez kontaktu ze światem zewnetrznym . Bo i takie przypadki sa do opieki domowej. Często juz nic nie pomoże oprócz tego, że opiekunka zapewnia tylko bezpieczeństwo . Ja to znam z praktyki .Co innego jest wstawać i biegać do osoby, ktora swobodnie sie porusza po mieszkaniu a co innego do osoby zdanej w 100% na opiekunkę . Znam przypadki , że jak nie woła, to nie trzeba wstawać . Własnie, że trzeba. Opiekunka powinna wiedzieć kiedy podac wodę a kiedy zlekcewazyć. Kto nie ma siły i zdaje sobie z tego sprawę nie powinien na takie sztele jechać . Takie stanowisko popieram .

Napisze dowcip Jak dobro zwycięża nad złem . Były dwie dziewczyni jedna dobra druga zła . I ta zła namówiła dobrą , żeby poszły na balkon i pluły na głowy przechodniów. Ta dobra posłuchała tej złej i to zrobiły. Potem dobra dziewczynka opowiadała mamusi przebieg tej zabawy . Skończyła to konkluzją " mamusi ja trafiłam 11 razy a ta dziewczynka zła, tylko 5 . A wiesz dlaczego . Bo dobro zawsze zwycięża. To dowcip mojego ulubionego satyryka . Ale może warto zastanowic się, czy ta juz przysłowiowa szklanka wody nie jest w 100 % lepsza od wykwintnego obiadu .

Do kogo to piszesz? do mnie ?

Raclette w D jest do bani . Skorupa sie robi i zelówka . Dopóki nie jadłam w Szwajcarii raclette nie miałam pojecia, że może byc tak smaczny. Teraz jak jestem w D kupuje taki jaki jest pod ręka, ale do domu wiozę szwajcarski kupiony w Rewe . Deser moj podopieczny jada taki jak lubi . Robię często budyń, ale robiony na 100 sposobów. Potem napisze jak zrobię dzisiajszy .

Dzisiaj znów sie przyłoże do gotowania. Wczoraj obiad zjedzony do ostatniek kruszynki . Dzisiaj zrobię coś co sie nie kruszy . No i ten nieszczęny budyń, albo nie, na deser zrobię owoce z puszki . Gruszki, o! i odrobina konfitury w gniazdku po pestkach .To taki kamuflarz .

Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność. Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed SĄDEM. Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony: - Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie "Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia ... Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia: - Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal? - Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci. - To są znaczące zarzuty -posumował sędzia -co druga strona na to? - Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka", to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie !!! Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie ?!!! Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył !!!

Dzień dobry - od paru dni pije kawkę , dziekuje za zaproszenie. Jutro ja zrobię taka ucieraną , jest pyszna ,pełna w smaku i zapachu niestety musi być z cukrem inaczej sie jej nie ukręci. Przetrawiłam, nie ma co wywalać z siebie. Tu sami dorośli zdają sobie sprawę z tego co pisza .

Dobranoc . Odreaguję wpisy, ktore przeczytałam w innym temacie .Czy to w dalszym ciągu jest forum "Opiekunkaradzi.pl" ?

Ja juz busa zamówiłam tak na wszelki wypadek, żeby miejsc nie zabrakło . Powrót to na 100% ten do pracy po świętach, do domu to jeszcze nie wiem . Poinformowałam, ze decyzje moge jeszcze zmienić . Wszystko zalezy od pogody . Jak będzie "majowa pogoda " to mąz po mnie przjedzie . Pewnie juz czas wyruszyć na jakies domowe zakupy . Czas leci szybko, obawiam sie,że sie zagapię. Kupiłam tez mojemu podopiecznemu prezent pod choinkę. To rasowy kibic, bardzo przezywa mecze. W Aldi były kalendarze dla kibiców , około 5 € kosztował . Będzie bardzo zadowolony i ja też.

Słyszę golarkę . Czas na mnie .

Jesli pracuje się w opiece długo i nie z jadna agencja miało sie do czynienie to wiedzą, wiedzą . Po pierwsze jak pisze do agencji i dotyczy to oferty umieszczonej na forum to podaje nick pod jakim piszę nie mam czego sie wstydzić. Nie dręczę nikogo na forum a we wpisach prawde umieszczam. Jesli żartuje to wstawiam uśmieszek, o taki . A nie wiesz o tym , że agencje wymieniaja sie danymi osobowymi ? . Nie jestem z tych cicho-ciemnych, co to chcą a boja sie . I wszedzie podstęp widzą . Nikogo tez nie lekceważę, bo życie niesie niespodzianki .

Od jakiego czasu dostaje oferty od tej firmy . Stawki bardzo dobre. Przeciez agencje czytaja wpisy opiekunek na forach maja maile i nie wyśla ofert do balona jak potrzebuja konkretnej osoby z doświadczeniem w opiece/

Pisz , bo tylko dzielenie sie takimi przeżyciami pomoże niektorym dziewcznom . Zwłaszcza, że piszesz o sobie a nie o zasłyszanych czy wymyslonych sytuacjach - twoje wpisy sa wartościowe .

Zaglądam na pocztę a tam ofert pracy od pewnej agencji no,no. Czyżby trendy sie zmieniały ? i bez nocnego wstawania .

To wszystko teoria w praktyce wychodzi inaczej .

Dość leżenia w piernatach . Sniadanie juz stoi na stole. Podopieczny jeszcze spi, bez tabletki nasennej. Lekarz zapisał spiocha, ale po podaniu raz 1/2 odstąpilismy od tego. Sniegu nie ma - robota na swieżym powietrzu odpadła . Co tu robić cały dzień ? .

To przepis autorski . Nie podam za darmo .

W poniedziałki gotuję to, co ja lubie

Zegara biologicznego nie oszukasz. Trzeba by jakies naukowe rozprawy potwierdzone badaniami czytac. Przy wstawaniu nocnym w opiece, a pracą na zmieny jest wielka róznica. Wiem z własnego doświadczenia ponieważ zaliczyłam i to i to .

Znam,znam taki jadłospis.