Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. Dziś rano to byłam kiepściutka... Jestem jednak na spokojnej szteli i rozkręciłam się jakoś.
  2. Serenity

    Lewatywa u PDP!!!

    @Łukasz a tak lubił twój Dziadzio czekoladkę ! Ostatnio też ? I dzięki za ciekawą miksturkę na zatwardzenie. Nie, nie znałam jej. Mój Pdp za dobry sprawdzony środek uważa kapustę kwaszoną, zwłaszcza sok.
  3. Ważne, żeby były marzenia i żeby coś sobie planować i mieć trochę chęci do tej pracy !
  4. @emma tak jak Blondi nie polecam mieszkania, choć oczywiście każdy ma swój gust i swoje potrzeby. Nawet własnościowe mieszkanie, jeśli pozostaje w zarządzie spółdzielni może być drogie w utrzymaniu, ze względu na miesięczne opłaty do spółdzielni. To już wolę sama sobie planować swoje nakłady. a do czego może się przydać meldunek w de ? Na różne sposoby : - wtedy można spokojnie płacić niemieckie ubezpieczenie i łatwiej o zasiłek dla bezrobotnych, ewentualna rentę czy w końcu emeryturę, a bez stałego miejsca zamieszkania ( minimum 180 dni w roku ) w Niemczech to jest wątpliwe. Mając nawet najgorszy dom jako właścicielka możesz się zameldować sama i nie zależysz od znajomych, którzy by Cię ewentualnie zameldowali, ale ...to trzeba najpierw jakąś nieruchomość kupić i płacić podatek od nieruchomości. No i trzeba by w takim domu bywać. Czy to się w sumie opłaca ? Wynająć w sumie taniej, ale to trzeba znowu wiedzieć co dalej się planuje ? Każdy ma swoją indywidualną historię i inne potrzeby, ale myślę, że warto się zastanawiać nad różnymi możliwościami.
  5. Moi drodzy, ja już życzę wszystkim Dobrej Nocy i zasyłam swojską piosenkę o samotniku który chce być czyimś kaloryferem
  6. @Blondi Ta chałupa to już faktycznie ekstra stara, ale wiadomo dom jest i choćby go kijem podeprzeć to i adres już by w Niemczech był...i blisko granicy polskiej.... Ale przeróbki budowlane w Niemczech to kiepska sprawa - biurokracja straszliwa: nakazy i zakazy i koszty każdego papierka. Nie, nie myślałabym o przeróbkach, ale ...kupić coś i zaakceptować dom takim jaki jest : byle dach mocny i ściany się trzymały. a, i bez grzyba ! Tak, na wschodzie są też okazje...
  7. A dziś inny pomysł - może by tak domek we wschodnich Niemczech kupić blisko polskiej granicy ? i wtedy zasłużoną emeryturę i socjal jednak dostać ? co prawda znalazłam akurat mooocno do remontu, ale na każdą kieszeń bo 40 000zł do negocjacji https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-dom-w-kiesdorf-de-CID3-IDi2SH9.html#88258792e2m hmmm...
  8. @Sara też bym lepiej nie ujęła tego niż @Blondi jak próbować radzić sobie z tak upartym przypadkiem Parkinsona : czyli obserwować usilnie i nie próbować w żaden sposób nakłaniać chorej do niczego. No i od siebie dodam, że podstawa to nie pozwolić sobie całkiem rozładować baterii : nie myśleć za dużo o tej chorobie i Pdp, znaleźć dla siebie czas i odpocząć, zachować konieczny dystans - i tak nic nie stoi w miejscu, ale ... zawsze musimy dobrze rozkładać swoje siły i nie wyczerpać się do końca, co bywa jednak bardzo trudne przy takich wymagających przypadkach. Czyli życzę Ci Saro, żebyś zachowała siły do tej pracy i dystans. i wszystkim przesyłam wspaniałą energetyzującą piosenkę o tym jak iść z uśmiechem przez Jesień i omijać szare dni...
  9. Też życzę wszystkim Dobrej Nocy i zasyłam bardzo nastrojową i spokojną piosenkę
  10. @Sara Czyli jesteś sama ze swoją Pdp ? No tak to jest prawie zawsze. Miałam też jednego Pdp chorego na Parkinsona i mam też chorego w rodzinie. Żaden z nich nie bywał szczególnie przykry czy izolujący się. Ale każdy choruje na swój sposób i na pewno choroba się rozwija. Może też twoja Pdp ma i inne zaburzenia ? Miałam staruszkę z demencją, która przeganiała swojego syna choć on niby niczym sobie na to nie zasłużył, ale ...może coś było wcześniej nie tak, a choroba sprawiła, że staruszka przestała to ukrywać ?
  11. @Sara Czy dobrze zrozumiałam, że pracujecie we dwie jednocześnie ?
  12. @Sara Masz ciekawy przypadek. 80 lat ? to jeszcze niedużo. Rozumiem, że ogólny stan zdrowia jest dobry ? I ma jeszcze towarzystwo ! to generalnie dobrze rokuje, bo źle kiedy już prawie nikt naszych Pdp nie odwiedza ani nie zaprasza, albo rzadziutko. Ale jakie trudności Tobie konkretnie sprawia jej zachowanie ? Czy jej rodzina oczekuje, że Ty wpłyniesz na zachowanie Pdp ? Takie przypadki wymagają najpierw dłuższej obserwacji.
  13. @Sara a ile lat ma twoja Pdp ? Upór widywałam często u osób starszych i to nawet bez Parkinsona. Ostateczni byli to jednak ludzie dorośli i jeśli ktoś czegoś odmawiał to nie starałam się jakoś usilnie przekonywać do wyjścia czy wizyty u lekarza. Obawiam się , że nie jest dobrze gdy Pdp widzi naszą bezsilność i słyszy prośby, bo wtedy ten upór może się utrwalać.
  14. @Barrakuda Myślę, że te kwestionariusze agencyjne wcale nie są w stanie właściwie ocenić stopnia demencji czy rodzaju demencji w takim zakresie w jakim to jest dla nas istotne - czyli ile czasu i sił może to zabrać opiekunce ? Rodzina ocenia to z własnego punktu widzenia : np chory ucieka z domu to już oceniają, że jest fatalnie, ale już taką zdziecinniałą demecję oceniają jako lżejszą. A właśnie najtrudniej jest kiedy Pdp kręci się niespokojnie i cały czas jest to oczekiwanie - tu potrzeba ogromnej cierpliwości, ale czasem szczęsliwie coś taką pdp w końcu trochę zajmie i ..zmęczy np przegląd odzieży w szafie. Trudne przypadki.
  15. Serenity

    Lewatywa u PDP!!!

    @Blondi Jasne, że musimy się trzymać z daleka od wszelkich czynności medycznych, a chorym w każdym przypadku ja sama polecam udanie się do lekarza i trzymanie się ścisłe otrzymanych wskazówek. Nawet dla zasady nie polecam żadnych leków, nawet ziołowych. Tu w Niemczech prawie wszyscy moi klienci zażywają Laxofalk albo Mucofalk i ten lek bez recepty to prawie 20 euro, a z receptą 5 euro. Czyli tak czy inaczej lepiej udać się do lekarza. Lewatywa to w sumie nic strasznego ( ten płyn to zwykła woda byle nie gorąca ) - pan Dziadzio mógłby nawet sam tego na sobie dokonać - ale istnieją też przeciwskazania medyczne : np. zły stan jelita grubego.
  16. @Blondi dobrze jak da się zignorować , ale często takie porównanie to prawie nieomalże zakazy czy nakazy. Konkretny przykład : byłam opiekunką u państwa doktorostwa, villa, itd ... na początku pytam o której godzinie mogę wyjść ? Państwo robią wielkie oczy i pada odpowiedź ze zgorszeniem , że .... jeszcze nikt o to pytał... Na prawdę ! Ci państwo od lat mieli opiekunki na czarno - to akurat było jasne, ale każda pod kluczem ? Odpowiedziałam : -Państwo mieszkają w tak pięknym miejscu, że po prostu trzeba poznać te wspaniałe okolice. i wychodziłam przez następne tygodnie ( była tam taka boczna alejka i ławeczka ), choć patrzyli na mnie krzywo i jasne, że już mnie nie chcieli potem, ale ja ich też nie chciałam @Florcia napisałam , że jeśli biję pianę to nie musisz czytać, a nie że nie masz pisać ?
  17. W związku z dyskusją o nocnym życiu naszych pdp przypomniała mi się z jednego z krótszych moich pobytów w Niemczech, tak groteskowa sytuacja , że godna być sceną w jakimś filmie. Pdp od początku wołała mnie w nocy i po paru dniach dniach miałam już dosyć wysadzania staruszki na jej krzesełko toaletowe, czekałam już tylko na bilet powrotny. Pamiętam dokładnie - na zegarze było 10 po trzeciej ( noc ) kiedy zawołała mnie po raz któryś. Nie reagowałam od razu i byłam już bardzo zła i osłabiona. Babcinka siedzi na swoim krzesełku i się odgraża, że mi napiszą fatalną opinię ( brudasa ze mnie zrobią ! ), bo moje koleżanki wszystkie wstawały i przychodziły z uśmiechem... I co jeszcze ? co jeszcze ? Śpiewały jej pięknie... Przyznam, że z przemęczenia nie wiedziałam co odpowiedzieć. W uszach mi szumiało i bałam się, że zrobię coś głupiego...... A może ja oszalałam ? Śpiewały tu po polsku przy tym Toalettenstuhl w nocy ? A mi czarne punkty tańczyły przed oczami. Następnego dnia półprzytomna zrobiłam jeszcze śniadanie i potem ...krew rzuciła mi się z nosa, zrobiłam sobie zdjęcia i usłyszawszy o zdjęciach Rodzina Pdp natychmiast skontaktowała się z kimś tam i następnego dnia miał już być bilet. Wywieźli mnie jakieś 50km o 6 rano, żeby kłopotów nie mieli wcześniej, a autobus był po 15tej. Oni chorych nie chcą ! chcą silne kobiety co chcą pracować ! Sprawa skończyła się dobrze, bo szybko, ale pytanie pozostaje co mogłam odpowiedzieć tej Pdp i jej rodzinie ? Jeśli mam wątpliwości co powiedzieć to twardo nic nie mówię i wtedy też nic nie powiedziałam. Na namysły czasu ani sił nie było Ale co można powiedzieć ? czy można coś powiedzieć ? w sytuacji gdy nagminnie są chwalone poprzedniczki ? jako np. pięknie śpiewające w nocy ? a może mieliście podobne problemy ?
  18. Tak, miałam na myśli opiekunki polskie pracujące w Niemczech, a nie jak w tytule tematu - pracujące w Austrii.
  19. W Niemczech jedna dziennikarka bardzo chwali austriacki model zatrudnienia opiekunek osób starszych - jako najlepszy możliwy, jest to Ingeborg Haffert z WDR. Napisała nawet książkę Eine Polin fur Oma ( ale o opiekunkach niemieckich ). Czekam właśnie na tą lekturę.
  20. a o tym widzisz nawet nie słyszałam....że taki okres rozliczeniowy od 25 bieżącego miesiąca do 26 następnego miesiąca i wypłata w następnym miesiącu ? Czyli np. teraz do 10 pażdziernika dostaje ktoś wynagrodzenie za okres od 25 sierpnia do 26 września ? dziwne ... Jasne, że osoba początkująca nie może jeszcze wiedzieć co można dostać, a co jest trudno osiągalne na rynku. Ale warto sprawdzać i raczej nigdy nie przestawać sprawdzać.
  21. Polecam za to mój kwestionariusz bardzo konkretnej oceny agencji. Oczywiście , pewne sprawy nie dają się jeszcze na początku ocenić - skąd można np wiedzieć jak zachowa się agencja w trudnej sytuacji ?, ale sporo można już powiedzieć o agencji na pierwszy rzut oka i zawsze trzeba przyjrzeć się różnym agencjom, bardzo konkretnie.
  22. Dodam, że bardzo ważny jest wybór agencji - i ja sama zupełnie skreślam firmy z 24 w nazwie. Żadnej takiej firmy nie polecam, zwłaszcza dla początkujących
  23. No więc wrócę do wątku głównego tego tematu. Jeśli komuś potrzeba innych tematów jak to pisze @Barrakuda to niech je sobie zakłada i prowadzi. A jeśli temat jest biciem piany jak to ujmuje @Florcia to niech nie czyta. Bicie piany to cytuję \bić pianę - gadać po próżnicy; odbywać długie, burzliwe i bezsensowne narady w sprawach błahych; zawzięcie kłócić się o coś, co jest bez znaczenia No więc wrócę do wątku głównego tego tematu Chwalenie poprzedniczek jest pewną strategią naszych klientów i ich rodzin z którą dość często się spotykam, bo ...jestem osobą, która walczy o normalniejsze warunki pracy a więc nieskłonną do pozostawania nieustannie do usług w dzień i w nocy czyli oferującą MNIEj niż inni. Nie jest to łatwe i wymaga szczególnej dyplomacji. Klient nieraz stwierdza, że poprzedniczka robiła przeciez to i tamto i taka była szczęśliwa, że ma tą pracę itp itd... Jak ja reaguję ? Grunt to zawsze nie brać tego do siebie. Ja znam swoją wartość i przeciętne możliwości innych w tej branży. Ale wytworzenie sobie tej grubej skóry wymaga jednak trochę czasu. Jeśli gorliwa poprzedniczka nie wraca to pytam moich klientów dlaczego NIE WRACA ? skoro tak chętnie siedziała do wpół dwunastej czekając aż położy panią spać ? Gorzej gdy poprzedniczka jednak wraca ... Wtedy mam inną metodę : chwalę też moich poprzednich pracodawców ! wszyscy mieli dobrze zorganizowany dzień i dbali o atmosferę pracy i odpoczynek pracownika, bo w jednej trzeciej moich przypadków tak istotnie było. W każdym razie próbuję jednak nie dać się wcisnąć w narzuconą mi rolę, co w pewnym stopniu się udaje i przynosi wtedy dużą satysfakcję. Ale w opisanym na wstępie przypadku zabrakło mi języka w gębie. Może ten przykład jest za ostry do tego tematu.
  24. @Barrakuda Czemu nie założysz tematu : własna działalność opiekunki ? piszmy pod właściwymi tematami : dla porządku i dla szacunku dla czytelników. Tu jest o chwaleniu poprzedniczek.
  25. @Barrakuda wszędzie gdzie jest zagrożenie dla zdrowia można rozwiązać umowę - i dokładnie tak - z dnia na dzień - a pozbawianie snu tym zagrożeniem jest. Są agencje co chcą opiekunki z działalnością, żeby obejść przepisy o zatrudnieniu i poniekąd legalizować 24h , ale tu - jakby ktoś potrzebował się z takiej umowy wyplątać to wykaże, że w istocie był pracownikiem, bo opiekunka jest pracownikiem. W majestacie prawa nikogo nie da się pozbawić snu. Ale jak któraś z nas jest Herkulesem co spać wcale nie musi i zdrowa jak rydz to niech se nie śpi i Albo i zaśpiewa Babci kołysankę

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...