Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. @Blondi do stycznia miałam stałego partnera i to od lat. Nie było źle, niestety. Byłam kochana....Teraz jestem wolna i buszuje sobie na forach randkowych, ale wyzwolenie to żadne nie jest. I nie wiem co dalej. Na prawdę nie wiem. To tak na serio. Ale te postawy 30latków mnie zaskakują zupełnie. Inna sprawa, że kochanką takiego nie zostanę, bo tego sobie nie wyobrażam zupełnie. Dziś też sobie jednak z nimi popiszę, bo coż robić wieczorem ? Teraz to i zadzwonić mogą... Niejeden wygadany bardzo... A może coś ze mną nie tak ?
  2. @Blondi ubaw na tych portalach randkowych niezły. I co myśłałam, że z wiekiem wypadnę z obiegu to myliłam się grubo, że hej ! trzecia młodość ! Nawet sobie dodaje lat, bo 30latkowie( żonaci i nieżonaci ) to na panie 50plus lecą jak oszalali. Nie rozumiem co teraz z tymi młodymi babkami się dzieje? Nie pojmuję. Ale wczoraj taki młody 32lata, po studiach i całkiem niezły, opisal mi swój akt niewierności ( bo żonaty ) z...60 latką ( mężatką ) jako zdarzenie jego życia... Rzuciła go, a on leczył się później z depresji, bo tak dobrze się z nikim nie czuł... nie zacytuję go bo mi wstyd. Ale żeby ktoś tak się napalał na otyłą babcię ? Bo krągłości ponoć miała ogromne i piękne ! Ja takich fałd wszędzie jeszcze nie mam, ale jak to wejdzie w modę to ...kto wie czy nie wyhoduję ? @Maria Jolanta Nie czytałam twojego wpisu, ale uroda to rzecz gustu. Ćwiczyć warto dla siebie , ale dla wyglądu nie warto. Nie ma się co oponką zamartwiać. Niejeden marzy, żeby sie do niej przytulić...
  3. A ja moi drodzy ostatnio muszę mieć trochę rozrywki innego rodzaju i buszuję na jednym portalu randkowym, choć po prawdzie nie ostygłam po ostatnim związku, ale te portale to siedlisko grzechu i ...ubaw mam z tym pisaniem niemały. Osobny wątek muszę wpisać.
  4. A mnie dziś pan Dziadzio powiedział, że musiałby się Herr Wind Nazywać, a akurat stał w drugim końcu ogromnego Wohnzimmer.... Ma wiatry i odjeżdża wtedy najdalej jak może i pod okno. Ale powiedziałam mu, żeby mi już tak wszystkiego o sobie nie mówił... Takie skromne żarciki ubarwiają trochę codzienność.
  5. Myślę, że w naszej trudnej pracy zabawne zdarzenia i wesołe sytuacje nie są częste, ale na pewno warto je pamiętać i podzielić się nimi z innymi. Poczucie humoru to odzyskuję zasadniczo w Polsce, zwłaszcza kiedy wracam z trudnej szteli i opowiadam o moich przeżyciach. Na pewno pomaga mi to rozładować napięcie i odreagować. Śmieją się wszyscy z moich przygód, uwiązania i niezdrowych i wydzielanych mi posiłków i ...ja też się śmieją całą gębą, chociaż na szteli mi do śmiechu wcale nie było, ale wiadomo trzeba to jakoś odreagować. W pracy z Pdp trudno żartować, bo to rzadko są partnerzy do żartów. Jeśli już to staram się jedynie zachować pogodny nastrój, rzucę jakąś wesołą uwagę i zachowuję wyrazistą mimikę i gesty ( jak najwięcej !) , zwłaszcza przy demencji. Ogólnie starzy ludzie lubią słuchać kiedy opowiada się jakieś historyjki i coś jeszcze pokazuje. Czasami jakaś zupełna pierdoła potrafi nagle kogoś rozbawić. Ale i zabawne sytuacje z prawdziwego zdarzenia się tu zdarzają, choć przeważnie jako przypadek. i tak było ostatnio : pan Dziadzio mnie rozbawił do łez. Ma on w szafce nocnej zawsze Dulcolax w drażetkach, środek przeczyszczający i bierze co jakiś czas. Ostatnio zamówił sobie nowe opakowanie i widocznie zażył wieczorem... Po śniadaniu mi raportuje, że to już nie działa... A to dlaczego ? hmm...podobno tabletki teraz jakieś wielkie robią i tylko kawałek sobie uciął, bo by nie łyknął przecież...Tak opowiada. Smakowało mu jak mydło i ...nie pomogło. Dziwne bardzo i podejrzane.... Idę do jego pokoju, zaglądam do szafki i patrzę na opakowanie : zapfchen ! czopiki !!! Śmialiśmy się jak opętani. Nie jest pan Dziadzio taki oczytany jak się wydaje. Historia z morałem, bo starsi nie powinni się przecież sami kurować. Piszcie o swoich wesołych historiach !
  6. a wracając do tematu zabawnych zdarzeń to właśnie jedno zaliczyłam z moim podopiecznym. Pdp jest bardzo kulturalnym i poważnym facetem pod 90tkę. Pojechaliśmy ostatnio do fryzjera, a raczej poszlismy. On na wózku inwalidzkim. Rano odbyliśmy jeszcze poważne rozmowy na tematy polityczne. No i teraz podjeżdżamy pod budynek, ale Pdp nie chce do środka , ale oburzony stanowczo chce na parking ! No to pcham ten wózek na parking, choć nie bardzo wiem po co... On pokazuje : tam w cieniu . No i zrozumiałam... I mówię mu : ale Mercedesa to pan już sprzedał, a teraz jeżdzi pan na wózku ( Sie sind Rollstuhlfahrer ). Ach, co się potem naśmieliśmy ! Tak biedakowi polityka zawróciła w głowie.
  7. @jolantapl.Pewnie, pożądają nas mocno i płacą też dobrze, a zwłaszcza jak nie każemy im czekać.. Ale jakąś subordynacje musimy zachować na tych sztelach... Chociaż to dziwne słowo : subordynacja. Lepiej jak już napiszą : obowiązkowość jest wymagana ! Bo subordynacja to raczej w wojsku. A tu szefostwo to nieraz już nieraz niezły misz masz ma w głowie. Coś mi się przypomniało, ale to w innym temacie napiszę. Bo tu o sztelach różnych do wyboru piszemy
  8. @jolantapl. pewnie, takie młode jak my, ale z dużymi umiejętnościami np w zmienianiu pampersów to już jesteśmy bardzo pożądane przez ... wszystkie agencje. Zresztą ta praca mnie tak odmładza, że hej !
  9. Myślę, że dużo opiekunek się boi agencji , niestety. Zwłaszcza starsze. Młode osoby, jak ta opisana powyżej przeze mnie, one już tak nie ulegają.
  10. @Beata Giz @jolantapl. Dziewczyny, ludzi straszycie ! Agencje na prawdę nie mogą tak przebierać w opiekunkach. Miałam tu przed rokiem zmienniczkę, która : zjechała wcześniej ze szteli, ukryła , że pali i mówiła słabo po niemiecku , a mimo to - i to w dużej agencji - pisała mi później jaki ma problem z wyborem kolejnej szteli... I miała 3 niezłe oferty. I nie czekała nigdy na kolejne. Agencje nie mogą przebierać.
  11. @Maria Jolanta @Blondi @jolantapl. Dzięki. Myślę, że istotnie polecanie kogoś lubiącego alkohol jest ryzykowne, choć z drugiej strony jakby tu miały jeździć same abstynentki to interes z opieką by już dawno upadł.... @jolantapl. Ta opiekunka to nie jest jakaś moja bliska znajoma. I raczej się nie leczy z problemów alkoholowych, bo tych u siebie nie dostrzega. Gdyby się leczyła to bym jej bardziej ufała, choć jak to pisze @Blondi w tej pracy okazji do wypitki jest za wiele i łatwiej tu upaść niż gdzie indziej. Gdybym ją poleciła to raczej agencji na moje miejsce, a rodzina Pdp by tego nie wiedziała. Tu jest dobre to, że rodzina jest na miejscu, ale minus jest taki, że mój Pdp sam za kołnierz nie wylewa i częstuje... A i jego wnuk mieszkający na górze też co rusz piwo otwiera i wtedy się robi rozmowniejszy ...Nie, musiało by być to inne miejsce, bez tych pokus.
  12. Nudy ? Z mężem ? nie wierzę. Ale sytuacja interesująca. Choć ja bym chyba się nie zdecydowała. No, ale nie mam już męża...
  13. @jolantapl. dokładnie tak, jestem w tym samym miejscu. I na prawdę nic się tu ciekawego nie dzieje, co oczywiście dobrze. Nie narzekam, bo nie ma na co, ale tematu brak.
  14. A ja milczę ostatnio, bo prawie nic się w mojej pracy nowego nie dzieje i jakoś nowych przemyśleń zawodowych mi brak, ale czytam nasze forum. I pozdrawiam serdecznie wszystkich piszących : @Blondi @Maria Jolanta i @jolantapl. @Betty jak zawsze mnie wciągają twoje wątki. Praca z mężem na szteli toż to warte osobnego tematu Koniecznie ! Nie wiem czy sama dałabym tak radę.
  15. @Ewilena Powinno tak być, ale daleko do tego jeszcze. W każdym razie można sobie poradzić bez koordynatora i nie zamartwiać się tym martwym urzędem.
  16. @Ewilena jak komus sie podobamy to tez zawsze fajnie, nawet jesli nie jest to ktos idealny - byleby nie przekraczal pewnych granic.
  17. @Ewilena Rozni sa ludzie . Ja w mlodosci bylam pod wielkim wrazeniem pewnego Arabusa...Dawne dzieje, ale tak uwazal, ze kobiete chlop musi utrzymac, a w Polsce pijusow nie znosil i jednego pogonil ostro w mojej obecnosci.Coz...balam sie, a moze niepotrzebnie.? A seks mial byc po slubie.....Zadna rozpusta. A to byly lata 90te.
  18. Kultura i sensownosc u p.koordynator ? Cytat z niej dziwie sie ze jezdzicie i ni mocie inny roboty. Biyda u wos ? Po co to mowic? Strach? Wobec klientki rozbiegane spojrzenie, urywane zdania, ogolniki bez zwiazku z sytuacja, szybka ewakuacja gdy probowalsm o cos zapytac, a konkretnie po polsku czy ona mnie odwiezie jesli pewne sprawy sie powtorza? Tu odp jej: to juz nie jo tu decyduje. Gwara mowila moja Mama, i bdb, ale gwara plus taki prymitywizm strschliwy to jeszczy gorzy wyglundo...
  19. Co Ty za niedorzecznosci piszesz? Jestes chyba z jakiejs agencji.? 1.koordynator musi znac polski, bo wiekszosc opiekunki sie biegle niemieckim nie posluguje. 2. Gdzie ja napisalam, ze ja nie znam niemieckiego ? 3.Agencje nie zatrudnaja koordynatorow z laski tylko z wymogow prawnych i pro forma musza to robic. 4.Nigdzie nie napisalam, ze charakter zalezy od narodowosci.Co ty mi wmawiasz? 5.Koordynator nie moze okazywac ewident ego strachu przed klientam., bo pogarsza warunki pracy opiekunki. 6.Nie napisalam, ze koofdynator narzekala.Byla strachliwa i nadeta jednoczesnie. 7. Koordynator powinna byc osoba o duzych umiejetnosciach interpersonalnych i to powtorze. A jej jezyk polski powinien byc wspolczesny, a nie gwara sprzed 50 lat.
  20. To jest wstyd! Reprezentowac interes silniejszego i nie reagowac na prosby wysstraszonej opiekunki ? To nawet hanba dlaPolaka emigrznta czy dziecka emigrantow. To jest praca pro forms. A gdyby taki podrzedny pracownik niemieckiej agencji cos zaprzeczyl niemieckiej rodzinie to on czy ona wylatuje natychmiast.. Jedna taka pan koordynatori- gospodyni domowa przy mezu w Niemczech wiozla mnie do pracy jako opiekunke ostatniej szansy w fatalnym miejscu. Chodzilo o 3 tygodnie pracy zanim Pdp pojdzie do do.u opieki, bo opiekynki zbiegsly z tego miejsca. Z Bylo mi wstyd za ta kobite, bo bsla sie klientow i w zaden sposob mi nie ulatwila tym zadania. Komentarz wyglosila zenujacy: jaka to bida musi byc w Polsce, ze tprzyjezdzaja do taki roboty ? Batdzo sie cieszyla, ze wyjechala z Polski i wyszla za maz. Bała sie wyraznie o swoja robote i z tego wnioskuje, ze dobrze jej sie jednak nie zylo, bo w Niemczech nikt tak sie o robote nie boi. Pamietaj.y, ze koordynator musi mowic po polsku i stad tez mozliwe, ze gwara twarda bardzo mowi, bo jezyk zna wylacznie od rodzicow, a nic nie czyta.
  21. @Blondi tez obawiam sie, ze szybko by Cie zwolniono. Na koordynatora w zNiemczech jestes o wiele za dobra i za madra. Ja nie chcialabym byc koordynatorem, bo reprezentuje on interesy silniejszych wobecslabszych .K. nie wykonuje z zasady swoich obowiazkow i na tym jego praca polega. Wstyd. Sa to tez czesto zniemczeni Polacy, ktorzy nie nadają sie do lepszej pracy w zNiemczech.Wstyd podwojny. Wole juz zdecydowanie prace opiekunki niz takie niegodne zajecie. Jasne, ze uczciwy koordynator po tygodniu by wylecial z agencji.
  22. Jasne, ze tak powinno byc, ale ten caly system to metna woda, w ktorej agencje łowią tluste ryby tj.opiekunki, ktore za 1000euro robią na prawdę wszystko. Dlatego juz wczesniej pisalam, ze posrednictwo nie jest dla pracownicy agencji. Pewnie, ze niewolno. Ale prowadzac wlasna dzialalnosc moznaby to zaczac.I o tym mysle.
  23. @kris mam nadzieje, ze wrocisz. Zaden facet nie pisal tsk rozsadnie jak Ty i byloby bardzbardzo szkoda dla forum. Odpocznij i wroc! Zawsze bedzie cos nowego w naszej brsnzy. Ja sama przetrwalam tu takie ataki jak nikt, ale nie dalam sie, bo pisze tu dla wszystmich i znam swoją wartosc. Opiekunom nie jest latwo,mezczyznom nawet chyba trudniej, Ty mozesz duzo jeszcze napisac o naszej pracy. Nie zapomnij o nas, Kris.
  24. Dobrze robisz i prawda, ze to zadne wscibstwo, ale rozsądek i dowód zaufania ze strony twoich klientow. My powinnismy zbietac takie informacje. O Caritasie jest sporo w Internecie i łatwo doczytac jakie mają stawki i co oferują. Myślę, ze oiekunka musialaby dzislac jako posrednik jedynie w swoim czasie wolnym. Klientom opiekunki mogloby sie to nawrt bardzo nie podobac, chocby z obawy, ze oto ich opiekunka szuka sobie lepszego miejsca. Czyli opiekunka-posrednik musialaby byc w na prawde dobrym miejscu i miec swoj wolny czas.Obydwa warunki nie zawsze spelnione.
  25. @jolantapl. nie mam gotowego biznesplanu, ale mysle, ze kazda z nas moze sprobowac i wokol siebie sie rozejfrzec. Choc wiadomo, ze ciezko 2 sroki za ogon trytrymac, ale czasem moze sie udac. Moja droga, zycze Ci dobrej nocy.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...