Knorr

Może na urlopach gdzieś są. Odezwą się, tylko poczekać trzeba. No cieszy mnie bardzo każdy z Uczestników, znanych wcześniej. Przyznaję, iż nie spodziewałem się, że tak zgraną społecznością jesteśmy. To naprawdę miłe być jej częścią.

A skąd wiesz? Znaczy, kontakt masz.

Nie co, tylko kto. My jesteśmy najlepsi. We wszystkim.

A chciałabyś???

Ostatnio tam dozwolone było napisać: dzień dobry i dobranoc.

Poszukuję Opiekuna5. Obiecuję,że nie będę już więcej ustawiał kolejki.

Ja poproszę o nie cytowanie tego Osobnika. A fuj!!!

E tam. Najważniejsze, że my wiemy. Kto jest kto.

Dzięki Mycha Twojej instrukcji, mi też się udało. :-)))

Zapamiętam za rok.

No to chyba pozostaje chemia z apteki.

A to wino odpada na pewno. No nie można nikogo do niczego zmuszać. Schłodzony sok z buraków z miodem jest bardzo smaczny. Receptura Fioletowej Myszki. No ale jak bleee, to trudno. W końcu jedzenie ma nam sprawiać przyjemność. Trzeba cieszyć się życiem i wolnością. Wolnością pisania także. :-)))))

Wszystkie, z miodem włącznie.

A dopiero zaczyna rosnąć. Jest miękki i bardzo delikatny w smaku.

Bardzo by smakowało. Jako samodzielne danie na pewno super. Możesz dodać orzechy piniowe, ale nie znoszę tego zapachu.

No za Wisłocką także na zielono oberwałem. Paranoja. Tam teraz tylko firmy miejsca zajmują. He, he, he. Firmy bez opiekunkowego narybku, he, he, he. Pęknąć ze śmiechu można. To tak, jakby ksiądz w kościele kazanie do samych ławek wygłaszał. Albo jakby Biedronka wystawiała towary na sprzedaż, drzwi kneblując przed klientami. He, he, he.

Nic prostszego. Dla mnie bardzo dobra i zdrowa. Idziesz do ogrodu, zrywasz świeże listki czosnku niedźwiedziego. Płuczesz, osuszasz dokładnie i kroisz na większe kawałki. Orzechy włoskie prażysz na gorącej patelni, ciągle je mieszając, ja potrząsam patelnią. Jak zaczynają brązowieć, zdejmuję patelnię z ognia. Do miseczki wrzucam pokrojony czosnek, orzechy, solę troszkę solą morską, wyciskam trochę soku z cytryny. Na koniec polewam oliwką. (Aktualnie mam z orzechów laskowych, kupuję różne w małych butelkach). W sezonie czosnkowym robię bardzo często. Także i do kolacji podaję. Robię też dip czosnkowy lub pesto.

Gero Wódz może być tylko jeden. Ten w kapeluszu czy tam czapce.

Tak, to prawda. Dodalbym jeszcze, że człowiek będąc tu, daleko od domu, nabiera dystansu do siebie i innych ludzi. Inaczej, jakby z boku spogląda na wcześniejsze problemy i wydarzenia. Pozdrawiam Gero.

Moja Pdp dość nawet często,robi mi egzaminy ze znajomości wiedzy wszelakiej. Dzisiaj rano mnie woła i pyta, a wiesz Ty, kto zacz Yehudi Menuhim?? No była na Jego koncercie w Londynie. Zaprosił Ją Jej Przyjaciel, z którym do dzisiaj utrzymuje kontakty. Odtworzyłem występ artysty na kompie. Pdp przeszczęśliwa była.

Mnie wyklucz na wstępie. Ja tylko na plus i paluszek do góry.

Sok z czerwonych buraków z miodem do picia. Czerwone wino też na przyrost hemoglobiny jest gut.

Dzisiejszy obiad: grillowana pierś indycza, spaetzle, sos z curry, surówka z czosnku niedźwiedziego z prażonymi orzechami, oliwką i sokiem z cytryny. Kompot z czarnych jagód i cytryną z miodem do picia.