Blondi

@Patrycja781 dasz radę i nowe miejsce i nowe atrakcje i ludzie. Szybko zleci. Powodzenia

Heidi ja dopiero żyje.. Tylko 2 tyg jestem w Pl... Nie obrobiłam jeszcze wszystkiego a to tylko przez to. Że pozamykane wszystko.. Każą w szmatach chodzić a ja szmaty nie ubiorę za nic w życiu i latam wszędzie bez szmaty i nikt mi jeszcze uwagi nie zwrócił.. Jestem nie usluchana i wszyscy o tym wiedzą... A więc jestem ciężka do zniewolenia.. Kocham wolność i tak już będzie do końca...

Jestem cała i zdrowiutka i mjie żaden świrus nie ruszy.. Jestem nie usluchana jak zawsze. Dla mnie nakazy czy zakazy to katastrofa... Robotę w De zakończyłam i wyszłam calutka z tej ciężkiej demencji.. A że nie wychodziłam nigdzie na zewnątrz to wiecie jak się czuje człowiek? Jak kuźwa w więzieniu. Dobrze że papierochy fajcze to balkon miałam na świeże powietrze.. Ale ja jestem silna mimo wszystko i daje wszędzie radę... Po powrocie nie mogłam się nacieszyc wolnością i całą resztą... Życie jest piękne...

Witam i jeszcze raz witam i buziolkuje wszystkich i przytulaski zostawię i co jeszcze? Serducho❤️❤️❤️❤️❤️

Ja w skrócie napiszę jak u mnie jest,,,teraz ,,, 7,30 śniadanie ,potem toaleta babci a dziadek sam się toaleci,,babci pomagam przy ubraniu się,,zakupy albo jakieś lekkie porządki ,,ogarnięcie tu i tam,,przygotowanie obiadu 12,00 obiad , od 12,30 -13,00 do 16.00 przerwa,,,16,00 -kaweczka i spacer z babcią ,albo jakieś rozmowy z PDP ,przeważnie oni idą na tv a ja na laptopa,,,18.00 kolacja i koniec dnia,,,20,00 pójdę babci pomóc się rozebrać ,,,wszystko!!! @Anna Irena Slowinski Krol tutaj możesz śledzić ,jak wygląda dzień na steli,,,zapraszam innych do dyskusji,,,ja napisałam w skrócie ,,ale jeszcze dopiszę jak wyglądały dni na innych stelach,,,

A u mnie każdy dzień jest inny.. Prawie inny... Sprzątam kiedy mi się chce. Podłóg się nie myje.. Odkurza tylko.. Podłogi stare jak świat. Zdarte panele ale nie można ich myć szok dla mnie.. Ale jak nie to nie. Mi w to graj. Nigdy się przed szeregi nie pchałam.. Babka śpi nieraz do 12 albo 13 godz.. Budząc się całą zasikana do toalety. Idziemy do toalety ale podczas drogi leje się jej po nogach.. O pampersach trąbie od 3 tyg. I cisza. Więc koniec trąbienia. Przebieram i spowrotem. Do wyra Jak na dobre się przebudzi to śniadanie jej przynoszę. Kombinuje jak tabletki jej podać. Z czym! Bo demencją taka. Że wiecie. Od razu to nie jej tabletki itd. Potem po śniadaniu dalej łóżko i śpi.. Jak cyrków nie odpindala. Bo w Cyrki jest też dobra.. Ja to taka twarda, że nie reaguje na jej występy. Idę obok do siebie i czekam. Kiedy artystce się znudzi. Obiad? Synek kawaler gotuje ja przez swój pobyt tutaj łącznie z dzisiejszym dniem to 3 razy gotowałam.. Oni mają swoje smaki i mi w to graj. Ja dużo nie jem teraz. Bo modelaszcze figurę chce miec Całe popołudnie a jest ono po 16 godz. Obiad o 16. Babkę ściąga na dół i już tam mamusia i synuś siedzą razem trzymając się za rączki. Babka tylko synka słucha. A ja wolne do wieczora aż wciągnie mamusie na górę. Wieczorem.. Przebrać w pidzamke ale nie zawsze i do łóżka.. Synek w nocy Wstaje. Ja mam noce przespane... Ale nigdy więcej takiej demencji. Miałam demencję nie jedna. Ale nie taką.. Jeszcze tylko 4 dni i fruuu stąd... Hurrraaaa

Powiem jedno.. Nie pomyślałam nawet,jadąc tutaj do pracy, że czeka mnie wiezienie domowe @Heidi dobrze, że tutaj nie jedziesz. Normalnie jesteś w zamknięciu, dobrze że palę fajki to mam balkon i świeże powietrze.. Chodzić mi się nie chce po pustych drogach. Lenistwo większe od wszystkiego innego.. A zresztą po nocach? Po czorta mi jakiegoś diabła szukać? miesiąc idzie wytrzymać ale ani jednego dnia więcej.. Mowy nie ma.. Jak zostanę wypuszczona na sklepy to będę musiała auto dostawcze zamówić.. Albo nauczyć się obcować wśród. Ludzi... Ło matko co mi się trafiło..

Każda agencja ma swoje prawa co do plac w branży opiekuńczej.. Ja wybieram sama ile chce zarabiać i jie czekam kiedy jakaś agencja mi da podwyżkę... Głowa do góry i odważnie. Samemu decydowac o wszystkim..

@Funny

@waldiroom nawet nie mylę o Hiszpanii. Mam dużo zapytań czy w tym roku przyjadę.. Bo jednak przez 3 lata co roku na 3 msc tam jeździłam.. Dużo ludzi poznałam i fajnych ludzi. Więc teraz pytanie za pytaniem.. A ja taka twardziocha i wszystkim pisze.., nie jadę ',, żadnych szmat na powietrzu. W życiu.. Nie posłuszna byłam zawsze. Mi żadne nakazy i zakazy nie straszne. Nie nawidzę aby ktoś mną rządził.. Więc też po cholere taki do doopy urlop jak można ciekawiej ten czas spędzić Pytam się znajomych jak teraz jest na tym pięknym Campingu i co? Cisza.. Nie ma tańców i nie ma muzyki. Jest całkiem inaczej niż było za. Moich czasów.. Więc dobre to, że wiem jak może być fajnie w normalnych czasach a nie tych dziś i teraz Ale. Polecam. Pięknie jest i to porą zimową,

@Janeczka1963 witaj.. Parę dni mnie nie było i zaraz znowu zniknę.. Bo wiesz ile mam na głowie? Kombinuje jak tylko się da. A ta cała swirusowa sytuacja mi plany krzyżuje.. Uffff ale dam radę.. Jak zawsze

@elf jestem jestem... Buziaki zresztą wszystkich Was lubię i wszystkim jak jednemu przesyłam full Energi i full pozytyzmu ❤️❤️❤️❤️

@Heidi witam serdecznie Ciebie i wszystkich na tym forum.. Nic nie skrobię ale telefoniere kupiłam do robotyjestem na tablecie i tutaj nie mogę fotki znalesc, ale ogarnę już nie długo... Jak mi tęskno już do skrobania i szlifowania. Nawet nie wiesz jak bardzo... Narazie faceta szlifuje.. Synka tutaj

Co się podwoiło. Ale nicht zu tragisch, Mam dużo zapytań od znajomych czy wracam w tym roku na Hiszpanie. Od znajomych Niemców oczywiście.. Których co niektórych mam po dziurki w nosie.. A moja odpowiedź jest stanowcza.. NIE Nie zobaczą mnie w żadnym już roku jak na razie w żadnej Hiszpani, szmat nie będę nosić. Bo szmaty to dla mnie największe zniewolenie i trucie się. Więc Blondi w doope ma takie wakacje. Restauracje czynne ale w szmatach, muzyki nie ma. Tańców nie ma. po jakiego czorta tam? Ja bym chciała. Jechać? W życiu. Za żadne pieniądze nie pojadę.. Może kiedyś? Jak wróci wszystko normalne. Ale nie teraz kiedy jest taki pierdolec swirusowy... A ja jestem i byłam zdrowa

Szaro buro ale wstawać trzeba U mnie wszyscy śpią.. Jak niedzwiedziewitam wszystkich

Szaro buro ale wstawać trzeba U mnie wszyscy śpią.. Jak niedzwiedziewitam wszystkich

Cześć Wszystkim a u mnie cisza... Niech ta cisza trwa jak najdłużej.. Babcia śpi ona lubi spać do południa.. Ale w nocy daje popalic równo synkowi. Ja mam nocki spokojne. Mnie nie interesują Cyrki babcine w nocy. Pierwszy raz mi się taka demencja trafiła. Dobrze że ogarniam ją. Nic na siłę. Dama czyli babcia gra pierwsze skrzypce. Chce to pomogę a jak nie to nie. Czekam potem kiedy się odwidzi i jestem na takich czatach. Ale mam czas na wszystko inne.. Czyli gadu gadu...

Żadne jojo.. Niech spierdziela to jojo daleko ode mnie... Oddam gratis Na randkę mam z kim chodzić. Zresztą czasu nie mam. Bo euro zarabiam na nowe durnotki

To dasz się na widelec nawinąć jak spaghetti żartowałam Ja też chuda. Ale stara ale jak ubiorę ciemne brille to nawet nawet...

@Michał845 a gdzie jesteś? W jakich landach... Ja bardzo chętnie.. Jestem tu trochę zamknięta w chalupie. Ale bym dala rade spotkać się.. Też jestem w takiej wiosce gdzie sklepu nawet nie ma. Auto jest ale nie ma komu z babką zostać. Synek spierdziela, bo chce trochę się uwolnić od mamusi. Wcale mu się nie dziwię. Nauczył mamusie trzymać za rękę to teraz całe popołudnie się razem trzymają a mi to pasuje....

@Heidi wiesz, że pojawiam się i znikam... Ale zawsze powracam tak to jest jak masz do obrobienia full chłopa i jeszcze rodzina i znajomi itd. Nie idzie tego ogarnąć.. A jeszcze internet czeka...

Odchudzanie może być bardzo przyjemne.. Mi wystarczyło stanąć na wagę a tam? szok i byłam w tym czasie w pracy.. Od następnego dnia zero czekolady i ciasta. Słodycze których na kupiłam i pożerałam co wieczór zostawiłam. Taka stalam się zawzięta i uparta.. Jadłam i jem do tej pory 3 posiłki. Małe porcje. Dużo warzyw i trochę owoców jak najdzie głód i 7 kg poszło w miesiąc... Płaski brzuch, bo już miałam baleronale od razu jak się człowiek dobrze czuje. Bez walków po bokach. Bluzki dopasowane można ubrać i jest lekko... Jeszcze z 2 kg i będzie dobrze.. Chodź tutaj się rozpuściłam trochę.. Ale nie zatracę tego co już osiągnęłam...

Moja pierwsza babcia cukier miała 580.jak wszyscy poszli spać to sama sobie dawkowała insulinę. Jadła po nocach i sama sobą rządziła.. Nie było siły z nią inaczej.. Ale była ogrom. Gigant

Ja mam jedzenia naprawdę tutaj dużo. Niczego mi nie brakuje. Obiady mi synek gotuje wczoraj upiekł Lebekasse i ziemniaczki pieczone. Dzisiaj piecze żeberka a że kawaler to musi umieć gotować. Nauczył się od swojej babci. A ja nie jestem wyrywna do zapindalania. Więc pozwalam synkowi rządzić dalej na swoich włościach..

Witaj