Blondi

Ja swojego dziadka lapka miałam już wymienić w tamtym roku, ale że w sklepach same czarnidła to nic nie wyszukałam i dalej lecę na dziadku i niech służy mi jeszcze parę latek, jest taki piękny,że trudno będzie mi się z nim rozstać,

A ja dzisiaj nic nie gotowałam,,bo czysciłam zawiasy zardzewiałe pojechaliśmy do Real na jedzienie, zamówiłam pieczoną karkówkę i kartofelsalat ,pani kroi tą karkówkę a ona sie cała rozsypała pod nożem i pani mi pół talerza nałożyla tego mięsa,,bo nie mogła się ogarnąc,z tym wszystkim, cena 4 euro ,połowę zjadłam a resztę zabrałam do domu, pyszna była, a kartofelsalat z majonezem,też smaczna,z ogórkiem i jajkiem,

Będziesz teraz musiała cycki masować, nie dotykaj się do masowania, nic nie robić już w tym wieku, może to gruczoł i łagodny ,nie ma co paprać się, najgorzej to ruszyć , także dajcie babcince spokojnie żyć z tymi cyckami

Ja też nie, za daleko ,pojadę tam 3 miesiące się urlopuje i nacieszę rodziną ale do domu wracam, ale kto wie, gdyby było można zostać tam to może i bym została, bo podoba mi się tam bardzo bardzo ,przepięknie jest , kangury jadłam -chude mięso , full owoca morza, ,ale co bym tam robiła sama bez faceta?

@Krista wiem,przecież napisałam że z nudów wszystko się zrobi i to z jaką ochotą

Witam kochani,,widzę,że ja siedziałam tutaj wieki, zapomniałam się wylogować?

Teraz jest fajnie, wiemy ,że jestes opiekunką i jak nikogo w pobliżu nie znajdziesz to wpadaj tutaj się wyżalić i pocieszyć, na wioskach ciężko kogoś spotkać , ale kto pyta ten nie błądzi, powodzenia

Ale gdybym nie byla nigdy w Hiszpani to nie wiem czy bym sie nie skusiła jechac tam , aby zobaczyć i podziwiać ,,kto wie! napewno by mnie ciągło poznawać nowe miejsca ,bym sobie wyobrażała luksusy itd, a rzeczywistosc jest inna,,

w weekendy tam nie ma żywej duszy, w tych malych pipidówach,komu by się chciało zapindalać na nogach 10 km do morza, zapomnij, rowera tam nie uświadczysz ,to my mamy rowery , a nawet jak jest auto , to znając życie ,żadna z nas by nie odważyła się wsiąsc w auto i jechac po tych uliczkach , to jest dopiero masakra,,dlatego ich wszystkie auta są tak obite i pozdzierane jak jedno, ale się wcale nie dziwię, te uliczki to są dla pieszych ale nie dla auta, byłam tam pół roku i widziałam więcej niż nie jedna co jezdzi tam 15 lat, życie w takiej malej miejscowości to smutek i rozpacz ,,dla nich Hiszpanów nie , ale dla nas cywilizowanego narodu to tak

To plaży nie zobaczy

Bratek napisz coś więcej o sobie, wpadasz i szukasz do spacerowania,,,ale kto Ty jesteś ? facet czy kobita, Czy Ty wiesz jak jest niebezpiecznie umówic się z niewiadomo kim?

Ale jest oferta w pięknej Hiszpanii, na lato, kto się chce gotować to niech się wybiera, te ich ciupenkie chałupki i ta gorącz jaka panuje tam latem,nic innego jak siedzieć i się nie ruszać, a pot i tak się będzie lał, zero wiatraka, za żadne pieniądze bym tam nie pojechała latem, zimą to na urlop , jedzenie jakie jedzą ma swój specyficzny smak, dużo jest dobrych potraw ale kiełbasy paskudstwo, ja powiem jedno, żadna rewelacja oferta pracy na Piękną Hiszpanię,,jezszcze jak wywiozą w góry i zero atrakcji to dopiero zobaczy opiekunka piękną Hiszpanię ,,chyba przejazdem, w gorach nie ma nawet marketów, co mnie bardzo zdziwiło, jest full miejscowosci małych ale sklepu to ja nie widziałam, prywatne małe pipidówki ,

Też znam jednego co to wyszedł i już nigdy nie wrócił kurde mole , takie wyjscia są bardzo niebezpieczne,,

a masz

@Janeczka1963 pa dobranoc

@Krista ja jak czytam -podane jak w hotelu itd, to tam bym nie chciała jechac, też potrafię pięknie podać ale wszystkich karmić? czy Ty za dużo tam nie obskakujesz? chodz raz miałam miejsce gdzie rodzinka się zjezdzała ,ale często sami przywozili jedzenie i gotowali po swojemu, Może z nudów tez bym robiła sałatki przeróżne bo kocham kuchnię, ale to muszą być nudy na pudy, oraz fajni ludzie dla których się gotuje, bo czy dwa kotlety czy 4 to mi też nie robi różnicy, albo zupy dużo, ale zup to u mnie nie jedli ,a ja aż piszczałam z tęsknoty za zupą,a nie za kluchami ,makaronami itd,

Dareczku już się tak nie chwal, bo mój kochany poszedł mi wino przyniesc a o papierosy aby mi nie zabrakło to też on się martwi i mam taki zapas na parę miesięcy,,a chyba nawet mnie nie kocha a jaki kochany jest,,

Będziecie skoczki urządzać? żartowałam,,bo temat o skoczkach, Basiam Ty jesteś szybki bil ,,szybko w google i już wiesz co i jak , oraz chętna nawet 5 km popedałować,,

Dzień wolny i nie pracują ale ja polka polazlam do swojego warsztatu coś pomalowac,nikt nie widział, ale też zaliczyłam rower,tylko 12 km ale zawsze coś, na motor się nie dałam namówić, a w rowerze miałam takie wąskie siodełko,a niech je ,,zamieniłam na siedzisko ze starego rowera,prawie fotelisko teraz mam,

Schabowe takie domowe a do tego tylko dużo warzyw na gorąco,oczywiscie z Bofrostu daj boże ,że są zjadliwe i chrupiące.

Czesc ! co tu nowego mamy? stary jak świat temat depilacji, ja też jestem za depilacją ,chodz jest dużo ludzi co to mówi,co natura stworzyła to tego nie niszczyć, a ja z tych psujek co to wszystko kaput i ślepa jestem na naturę ale porządek musi być, więc w ruch idą brzytwy,,,

@1bozka daj znać życia @Joy może Ty coś wiesz? a gdzie Ty się schowałaś?

Bardzo lubię Maleńczuka -jego niechlujne śpiewanie kocham oraz głos

Pa Dobranoc i ja zaraz za Tobą pójdę

Jak długo się znacie? ale jak rozwija się mocno,tzn, zaangażowane są dwie strony i może to właśnie to Do odważnych świat należy, wiadomo,że nie ma ideałów,wiadomo ,że każdy ma inny charakter, a o nawykach nie wspomnę,ale idzie akceptować ,isć na kompromis,oraz dużo dużo rozmawiać.Ja się dalej uczę żyć ,bo dla mnie praca byla na miejscu 1 , a teraz tak od razu urlop i urlop i urlop,,wolne i wolne,to tak jakby mi coś bardzo ważnego zabrano,dlatego poszłam w starocie i robię chodz to co lubię, a Słodziak mi jeszcze w tym pomaga,bo to drugi głupek który kocha drewno i antyki,tylko brązowe ale już zdążyłam go przekabacić dawno na moje pomysły,,i na moją biel. Jakoś z internetu się dobraliśmy ,poszło szybko,albo -albo, i zostało ,, och to życie, ale dzięki internetowi poznałam faceta, może nie uwierzycie ale codziennie prawie mam podaną kawę do łóżka ,to są drobnostki które cieszą,a potem schodzę na dół i mam śniadanie przygotowane na stole, w swoim wcześniejszym związku też czasami tak miałam ,także są jeszcze faceci