Hal

Dobranoc Heidi Dobranoc Opiekunkowo

Mimo wszystko, ja wolę opiekować się Kobietą. Uważam, że we wszystkim można się spokojnie porozumieć i od nas tylko zależy, jak się z podopieczną porozumiewamy dla jej i naszego własnego dobra. Wiem to, z własnego doświadczenia.

Witaj Joluś Dziękuje ślicznie, za poranną poniedziałkową kawusię jak zwykle aromatyczna i smaczna Miłego dnia oraz całego tygodnia Ci życzę, a szczególnie szczęśliwego powrotu do domciu Również, pozdrawiam bardzo serdecznie całe Opiekunkowo Także życząc, spokojnego i miłego każdego dnia w tygodniu...

A więc, życzę Smacznego Miłego dnia Mirelko

Dziękuje, za przepis Z pewnoscią go wyprubuję, tym bardziej że łatwy do wykonania... Serdeczności Mirelko

I słusznie Mirelko Serdeczności i miłego dnia Tobie życzę...

Dziękuje i na wzajem Joluś Dobranoc... ...Dobranoc Opiekunkowo

I bardzo dobrze, że podjęłaś taką stanowczą decyzję, ktoś musi i brawo Ty! Dobranoc Joleńko

Nie pozwól się w nic wrobić i to nikomu i to tylko dlatego, że ktoś Twoim kosztem chce mieć oszczędności. Sama na sobie niech baba oszczędza, a nie na pod. ani też nie na Tobie. Nie pozwól na to pod żadnym względem, bo to Ty odpowiadasz za opiekę nad podopiecznym i trzymaj się tego co trzeba, w nic nie daj się wkręcić.

Raczej wódka, nie byłaby wskazana. Tym bardziej, jeśli pod. bierze leki. Wódka z lekami może wywołać wstrząs, który może się dla wszystkich skonczyć tragicznie, a dla podopiecznego najbardziej. Nie polecałabym wódki, w tej sytuacji. Nie można ryzykować życia podopiecznego, swojego też nie.

Kapusta ma bardzo lecznicze w sobie substancje, a więc jest jak najbardziej wskazana. Sama miałam trawienne problemy i właśnie dzięki kapuście uleczyłam się z moich dolegliwości.

No to w końcu sobie odbijesz w domciu, te wszystkie niedogodności i przykrości na sztelli (minie) Szybkiego upływu czasu i szczęśliwego powrotu do domciu Tobie Życzę...

O rany, co to za kretynka? Inaczej, takiego babska nie da się określić, jak tylko tak. To niech sama mu zakłada, jeśli chce na nim oszczędzać... Biedny dziadzio Paranoja! A co na to fachowe (medyczne) służby?

Jeśli chodzi o ruch leżącego, jest to nie możliwe i tylko idiota, mówi... że jest możliwe, a tym też się nie przejmuj bo szkoda Twojego zdrowia. Dbaj o siebie, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi, a warto o siebie dbać.

No fakt. Dlatego, nigdy nie pojechałabym na sztellę gdzie jest żona albo mąż, bo jedno drugiemu coś narzuca lub zabrania i to jest najgorsze. Natomiast, z jedną osobą zawsze można dojść do porozumienia i wtedy jest dobrze. Tak miałam z moją Babcią, poprzednie Opiekunki mówiły... że Babcia nic nie je, a jadła zupełnie wszystko i to z wielkim apetytem (rodzina Babci była bardzo zdziwiona, że jadła dosłownie wszystko) ale trzeba chcieć się postarać, by sam widok danego posiłku był zachęcający a przede wszystkim smaczny i wtedy, nie ma żadnego problemu z posiłkami ani z podopiecznymi. A się opiekujący, też nie chodzi głodny. Najgorzej jest, kiedy inni wypowiadają się za podopiecznego i dlatego, nie można na to pozwolić. Spróbuj, postawić na swoim!

Cóż, na silę nie da się nic zrobić, bo do wszystkiego musi być wzajemnna zgoda.

No cóż, w takim razie sami sobie będą winni... że stracili dobra Opiekunkę. Może to ich czegoś nauczy, a może inna Opiekunka da im a szczególnie jej do wiwatu i oby...

Jak niegłodną zatłuczesz, to nabawisz się poważnych kłopotów, czy warto? Po prostu, rób swoje i to tak aby pod. był zadowolony i Ty, a mądralińska niech je co chce, albo niech się sama zagłodzi. Jednej zarazy będzie mniej, a więcej szczęśliwych i zadowolonych. Nie przejmowała bym się, kimś takim jak ona.

Bardzo mądry i przydatny artykuł, w razie potrzeby warto zajrzeć by pomoc pod. i sobie.

Nie radziła bym Ci samej chodzić po lesie, bo można bardziej pobłądzić niż na polach i łąkach, a do tego dla samej Kobiety jest to niebezpieczne pod wieloma względami (jakieś zboczki czy psychopaci, są wszędzie) zwarzywszy fakt, że nie znasz terenu. Szkoda zdrowia i życia, by aż tak ryzykować. Myślę, że wystarczy jak sobie od czasu do czasu w pobliżu domu pospacerujesz, to też się zrelaksujesz i choć chwilę od zajęć odpoczniesz, a do tego będziesz bezpieczna i zadowolona...

No tak, trudny orzech masz do zgryzienia z tą pseudo -paniusią, a więc daj sobie z nią spokój i nie zwracaj na nią uwagi. Tym bardziej, że masz opiekować się jej mężem (a nie nią) a on nie kaprysi, tylko jest zadowolony. Dlatego gotuj dla siebie i dla niego, a ona niech sama się żywi i tak jak chce, bo my Opiekunki nie mamy obowiązku gotować dla całej rodziny, tylko dla podopiecznego i dla siebie. A rodzinę, co najwyżej możemy z dobrej woli poczęstować, ale nie musimy. Sprzątać, też nie musisz po nikim jak tylko po swoim podopiecznym i po sobie, a nie cały dom, to absurd. No i jak widać, to wszystko jest możliwe, że jest zazdrosna a zatem poleć jej niech go sama w tych (klejnotach) oporządza, a Tobie będzie dużo lżej. Czemu nie, jak tak i zazdrość jej szybko minie i jeszcze Cię prosić będzie byś to dalej robiła, a wtedy powiedz jej że to dodatkowo kosztuje i zobaczysz bezcenną jej minę... Nie daj się!

O losie, brak na to słów. Oby nie było gorzej, niż jest. Spokojnej nocy Ci Joluś Życzę...

Jak tak kaprysi, to ugotuj zwykłej kartoflanki i zobaczysz jaki będzie efekt... Może akurat, przypadnie jej do smaku i gustu

Bardzo dobrze, prawidłowa metoda. Też tak mam, że najpierw muszę sie rozpoznać w najbliższym terenie, a potem uważnie iść dalej pamiętając kąd szłam by tą samą drogą wrócić i się udaje Miłego popołudnia i spokojnego wieczoru Dziewczęta

Cudna, moja ulubiona z młodzieńczych lat... Dziękuje ślicznie Eriko Serdeczności