Mirelka1965

Nie wiem...

No...na wszystkich flomarkach widziałam. Najdroższe za 20 ojro Dziwiłam się skąd biorą, dopóki nie zobaczyłam ogłoszeń typu "opróżnianie mieszkań i domów"...czyli umiera ktoś, albo sprzedaje nieruchomość, a ekipa przyjeżdża i robi porządek za free...a potem na flomark Cuda mają do sprzedania

Senkju ci dobra kobieto za dobre słowo

Ponieważ dzisiejszego dnia nie liczę....dnia wyjazdu również nie liczę, więc tak wygląda mój czas pozostały do końca zesłania......i momentalnie zrobiło mi się lżej na sercu

Haruje dziewczyna ciężko

A mnie się plany zmieniły Miałam w planach drzemkę bez ograniczeń, a zapowiedziała się starsza córka z przyległością I chciały wparować po obiedzie Powiedziałam, że po obiedzie to my odpoczywamy i mogą przyjść o wpół do czwartej, nie wcześniej. Ich normalnie porąbało....czy ludzie nie kumają, że wypoczynek dla starszego człowieka jest równie ważny jak odwiedziny?! Młodsza córka ma to samo...dzwoni przeważnie w czasie poobiedniej drzemki...O ile ja udaję, że nie słyszę telefonu, to Diva wstaje i leci odebrać. Tyle razy tłumaczyłam, a to i tak jak grochem o ścianę No...to sobie ulżyłam...ale sen poszedł w......pip...pip...pip

sługus

Pomyślicie, że jestem walnięta...trudno. Ja sobie kupuję garnki na flomarkach. Raczej z tych "z górnej półki". Można trafić za niewielkie pieniądze prawie nowe, z pokrywkami. Cena sklepowa jest powalająca, a ja za parę ojro mam. I takie wielkości, jakie mi pasują. Faktem jest, że nie wszystkie są tej samej marki, ale cóż...i tak stoją na co dzień w szufladzie i nikt nie widzi Ponieważ używam w kuchni naczyń różnych wielkości, więc mam chyba z 15 garnków...od kotła, po malutki na 3 jajka I mam chyzia na patelnie Jakieś 6 sztuk już posiadam Nie teflonowe....to jakiś stop, który po nagrzaniu ma identyczną temperaturę na całej powierzchni...nawet 32 cm są równo nagrzane. Chciałam sobie taką jedną zafundować jakiś czas temu....i jak zobaczyłam cenę, to mnie zgięło wpół. A teraz się możecie wyśmiewać

Coś ty najlepszego narobiła?! Teraz zacznie padać

Zależy na jakie schorzenie są przykładane. Ja miałam na żylaki, żyły wieńcowe, za uszami. Generalnie to nie pacjent decyduje, a hirudoterapeuta na podstawie dostępnych badań lekarskich i stwierdzonych schorzeń.

A mnie zastanawia, gdzież to @BabaJagusia przepadła? O @LACHa nie pytam, gdyż się urlopuje. Podejrzewam, że @MisiekFfm pojawi się, jak tylko dziadkiem zostanie. A @Tomas1965 zajrzy od czasu do czasu i jest git.

Neptun

szuter

drut żart

Nieeeee.....nie takiej rady szukałam Póki co jestem w DE i jak miałabym problem wytłumaczyć Divie taki system? To już lepiej udawać chorobę i w łóżku poleżeć

topaz

atest

Nie zauważyłam, by ktoś w tym temacie cwaniakował i popisywał się. Każdy pisze to, co czuje i jak uważa. A że każdy ma inny punkt widzenia, to już zupełnie inna historia. Piszesz, że czujesz się wykorzystywana. Jeśli tak jest, to napisz dlaczego? Drażni cię kwota różnicy wpływająca na konto agencji? Może płacą tobie uczciwie składki wszelakie od najwyższej z możliwych kwot? I wtedy to, co pozostanie dla agencji nie jest już tak powalające. Jeśli płacą od najniższych kwot, to znaczy, że lubisz się umartwiać i tkwisz w chorym układzie. Agencji jest legion. Można zawsze znaleźć taką, która da więcej. A wybór zawsze należy do ciebie.

Za jakie grzechy?! No...za jakie grzechy wstałam tak szybko?! Nie wiem....naprawdę nie wiem Może wczorajsza, popołudniowa drzemka jest winna, bo wyczerpałam limit snu na dobę? Nie będę zmuszać szarych komórek do pracy o tak wczesnej porze, tylko wezmę się za siorbanie i czytanie klepanek Tymczasem witam was serdecznie i życzę miłego dnia I proszę o zastanowienie się nad trudnym pytaniem, które nurtuje mnie od chwili otwarcia oczu... , czy nie pracować?! Jak ktoś znajdzie właściwą odpowiedź, proszę o kontakt...

Nie posiadłam tej umiejętności A szukałaś w necie instrukcji?

Nieeee....jak w prezbiterium

Nie.....własnym autkiem.

No.....popracowali, pojedli, a teraz mogą sobie legnąć I właśnie to zamierzam uczynić A potem przyjdzie popołudnie i będzie dzień z górki Zniknę zatem na czas jakiś Bywajcie wiaro

(Yeti było już tyle razy, że aż wstyd, że nasz język taki ubożuchny ) rusznikarz

Ja jestem zwolennikiem tej metody