PRACA W OPIECE
Mirelka1965
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Mirelka1965
-
Myślisz że podarowała sobie dzisiaj odrobinę luksusu?
-
Jak wróci z cmentarza to odpowie i opowie...
-
Fason zajebiaszczy... Bez bicia się przyznam, że z tej firmy nie kupuję butów...mam pańskie nóżki i od plastików tej firmy cierpią... Lepiej dopłacić i coś skórzanego kupić...na pewno podobne znajdziesz...
-
Wróciłam... Ale na drzemkę czasu mało... Poklepię tu sobie, za godzinkę kawusię wypiję i dzień będzie zbliżał się ku końcowi... Czekając na Chicię posiedziałam sobie na ławeczce....promieni UV nałapałam przez pół godziny... Miało być zimno...a tu nie dało się wysiedzieć... Ale dzienna porcja witaminy D3 wchłonięta została...
-
Wychowane wszak jesteśmy na "Czterech pancernych..."...zaśpiewać ci może?
-
To jak będziesz te sopockie last minut organizować, to pomyśl o pomorskich koleżankach...może one nie będą na wygnaniu w tym czasie i jakaś nadmorska kawusia się przytrafi?...
-
Wszyscy potrzebujemy wacików...
-
Łączę się z tobą w bólu...
-
Jeszcze 4 podwieczorki, 4 kolacje, 4 śniadania i 4 obiady...
-
I o to chodzi...
-
Dywany, szaliki, chusty...może mają zawartość wełny?
-
A mnie ze stresu to zaczną włosy wypadać... Nie pośpię sobie w przerwie... Do fryzjera Chicia zażyczyła sobie być dostarczoną...Jak pomyślę, że to ostatni raz, to nawet nie muszę stresu czekoladą zajeść...wafelki wystarczą....
-
Nie jadam świniny i dlatego tak chętnie "oddałam"...
-
Będą po tym włosy rosły? Oby nie na klacie...
-
Albo na zioło...
-
To czemu po nim nie chcą ci włosy rosnąć? Może rodzaj tytoniu ma znaczenie?
-
Będę jutro popełniać serniko-jogurtowiec gotowany...mocno kombinowany, z racji braku mąki kartoflanej i budyniu... Trzymać kciuki proszę żeby "coś" wyszło...a jak w miarę wyjdzie, to wkleję jutro obraz tego czegoś...
-
Ogórki biorę....resztę zostawiam innym..
-
Trudno...to co widać i tak jest fajne... Szkoda kombinezonu...ale portki też niczego sobie są
-
Widocznie nieodpowiedni nawóz na włosy stosujesz...
-
Niby też praktyczna jestem...tylko częściej przeglądy robię... Jak przez rok nie nosiłam, to oddaję innym...czyli szykuję miejsce na nowe... Gust też mi się często zmienia...co do kolorów, fasonów... No i gabaryty się zmniejszają...to po co worki mam trzymać...
-
I ja, i ja...kiedyś...chyba...
-
Łososia zaprzestałam jadać ( z wyjątkiem dzikiego) po przeczytanym artykule o hodowli... Masakra...Więc teraz przerzuciłam się na pstrągi łososiowe... Kolorek podobny, cena mniejsza, padlina wyborna...a i jeszcze żadnego artykułu dyskredytującego w ręce nie dorwałam...
-
Zaglądnęłam... Ale kiedy ja to będę nosić? Nie jestem w stanie ubrać tego co w garderobie wisi, chociaż się baaaardzo staram...
-
@Afrykanko kochana...my, bezwnucze kobietki doskonale zdajemy dobie sprawę z tego co napisałaś... Ale co możemy zrobić, co możemy powiedzieć gdy nasze dzieci nie kwapią się do spełnienia obowiązków związanych z prokreacją? Możemy tylko żartować i wymyślać sto powodów dlaczego nie.....
