PRACA W OPIECE
Mirelka1965
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Mirelka1965
-
Tobie się pomyliło z teściową... Chłopa trzeba gaszonym wapnem posypać i fertig....
-
Tiaaa....dobry...jeszcze...Dopóki nie zacznie gnić w tej wodzie....
-
To masz chłodek w dzień.... Tutaj 37-37-39...a dzisiaj "zaledwie" 34...ale jest pochmurno i słońce nie pali... No i komforcik mam, bo pokój schładza mi się w nocy do 21... Jakbym do lochów trafiła, to chyba musiałabym polar ubrać...
-
U mnie po dziesięciu kroplach, które spadły o 6-tej rano, jest sauna... A zapowiadają na kolejny miesiąc upały...
-
Może dostąpimy... Ale za jakieś kilkadziesiąt dni... Prognozy są niezbyt zachęcające....
-
Melduję się i ja... Rankiem mam czas na swobodne siorbanko, na czytanko, na klepanko... Dzień na tej stelli nie jest zbyt pracowity, tylko pochłaniający czas i nie bardzo idzie mi pisanie, chociaż was czytam ile się da... Napiszę lada chwila jak tu jest, a teraz tylko się przywitam... Miłego dzioneczka kochani wszystkim życzę....
-
Halo, halo...melduję się.... Nie zamknęli mnie w lochach, nie zakuli w kajdany...krążę po zamkowych basztach i krużgankach, chociaż nie w koronę i białe szaty odziana...Nie duch jam ci, lecz cielesna istota... Nie nadwyrężam ramionek swych wątłych, nikt mnie po plecach batem nie bije, tylko ta rozpierducha i degrengolada tu panująca mnie rozwala... Napiszę więcej, jak czas znajdę...
-
59.......
-
Czas nadszedł....jestem... A nie było mnie wczoraj prawie dzień cały... Cóż, powiem tak... degrengolada na stelli...wsio stoi na głowie...trzeba poprostować to i owo, obwąchać co nieco i naprowadzić pewne rzeczy na właściwe tory...a to zajmuje duuuuuużo czasu...Cieszcie się zatem, że przez czas jakiś będę tu rzadko... A tymczasem... Miłego dzioneczka życzę wszystkim...
-
Gdyby to było ostatni dzień sierpnia, to skakałabym z radości... A tu coopa...nie ma letko...
-
Czy @INEZ wie, czy nie, to pobajerzyć możesz...
-
Z czym? Z wąsem, czy z bródką?
-
Nie jesteś jedyna... Ci, co w robocie są, to uwielbiają poniedziałki, bo to oznacza kolejny dzień mniej do odjazdu... A ci co na urlopach, to marudzą, bo maja kaca po weekendzie...chociaż ci zarobieni i sterani życiem też czasem pomarudzą... Tu jest jak w kalejdoskopie...
-
śmiech przez łzy...
-
Znowu jestem...Padłam wczoraj jak ustrzelone ptaszę i nawet się nie pożegnałam... Za to dzisiaj melduję się ze stanowiska siorbankowego i wyrażam gotowość do klepania... Zaczynamy więc nowy tydzień...Miłego dzioneczka życzę wszystkim...
-
dla obu Pięknych Istot...
-
smaczne...są pożądane...
-
-
97337 Dettelbach-Mainsondheim....
-
Jestem pewna, że mam takie prawdomówne...
-
-
Miło was poznać...
-
Siebie...
-
Nieeeee...skąd...w lustro patrzę....
-
Nie było ciebie tyle czasu i starałam się godnie zastąpić... Teraz mogę być sobą...milutką, ciepłą, cierpliwą, wyrozumiałą...und so weiter osobą...
