Mirelka1965

Smutek

A zrozumieli chociaż te jełopy, jakiego fopka popełnili ich wybrańcy?! Na pewno nie, wszak hymn EU to nie hymn narodowy Siara...i tyle

Jakkolwiek....siara i tyle I brexitowcy też zsiarowani

Rynce bolom

Ale siara

Zgodnie z przepisami należy ci się w każdej firmie i w każdej rodzinie wolne. To, że prawo nie jest respektowane, bo każdy chce mieć niewolników na usługach, to już zupełnie inna para kaloszy

No....jak moja "wnusia", czyli kawalerska spuścizna p.o. zięcia

No to dorwałam się znowu do internetu Czyli pdp lubi gadać A tak na serio, to kobieta potrzebuje rozmowy, a królowa stelli nie mówi po niemiecku Jeszcze 9 dni będzie mogła cieszyć się rozmowami I znowu serio...przeżywam deja vu sprzed roku Stali bywalcy pamiętają moją przygodę na zamku Rodzina rzez parę miesięcy nie zorientowała się, że mamusi/babcia/pacjentka jest niewidoma I tu jest identycznie Mam wrażenie, że mam jakąś misję do spełnienia na każdej ze stelli Czyli jełopów uświadamiać i uczyć słuchać, co bliski ma do powiedzenia A tutaj...brak planu dnia, pończochy kompresyjne zakłada królowa, tabletki dzieli królowa....a ja jakaś dziwna jestem Nic to...plan ułożony, pflege będą przychodzili i wykonywali czynności do nich należące....tylko mnie rozstrzelać Jedyny minus, to ten internet za lasami, za murami Czekam, aż ktoś z rodziny się pojawi....potrzebuję jakiegoś kumaka, bo jeden dodatkowy kabelek ze ściany wystaje ( a nie ma go w innym pomieszczeniu przy gnieździe telefonicznym) i nie mogę przenieść routera Póki co będę pojawiać się i znikać Na razie koniec nadawania....over

Melduję się i ja z nowego adresu Nie mogłam wczoraj słowa napisać, bo internet jest w drugiej części mieszkania....a mieszkanie nie małe i ściany grube Próbowałam, a jakże, przenieść bliżej stosowne ustrojstwo, ale se ne dalo...kuźwa...kabelki jakieś dziwne To pogadam z rodziną o jakimś majstrze i królowa stelli będzie miała internet po półtorej roku na tronie Tymczasem informuję, że będę bywać tu rzadziej...no przynajmniej przez kilka dni I nie cieszyć się proszę z tego...mój status mówi wszystko Wszystkim serdecznie dziękuję za życzenia i troskę A teraz z chłodnego Berlina i każdemu życzę dnia szytego na miarę własnych potrzeb

To dla mnie też zamroź ze dwie porcyjki Teraz czasu nie stało

Wstałam Upał wczorajszy minął, ale dzisiejszy przede mną Meteorolodzy to nie kłamczuchy...pocieszają, że tylko 23 stopnie będzie I cały tydzień chłodek...poniżej 20-stu stopni Ale to na Pomorzu W DE już tak fanie nie będzie Ale nic to...dam radę, bo to tylko 10 dni Kofer spakowany, auto w blokach startowych, tylko chęci brakuje Ale i tak dumna jestem z siebie, bo udało mi się zapakować w jedną walizunię...znaczy autko lekko będzie miało Teraz kończę moje wypociny i witam was poniedziałkowo Pozostaje życzyć szybkiego i miłego dnia, o chłodku nie wspominając, bo to rozumie się samo przez się

W piątek i sobotę była botwinka Dzisiaj udziec indyczy z suszonymi śliwkami, pieczony w garnku rzymskim i kalafiorek do tego Jutro obiadu nie przewidziano z racji podróży

To i ja się przywitam Urlop...urlop...i zaraz po urlopie A tu jeszcze chata pełna luda i...szczeniak na dokładkę Jak to dobrze, że jutro wyjeżdżam na roboty Małż wyjechał dzisiaj zarabiać i ma spokój, a ja jeszcze się pomęczę 24 godziny To były negatywy A teraz się pochwalę Na dzisiaj zapowiadają upał, ale tylko taki pojedynczy wyskok aura zaserwuje, bo od poniedziałku chłodniej...po obu stronach Odry Obiadek siedzi w piekarniku, czyli indycze truchełko się piecze póki chłodno No...to tyle doniesień z domowego frontu Teraz idę zaprzeczyć prawu Izabeli Hiszpańskiej, czyli pozbędę się naturalnych wosków ze skóry i skrócę życie...znaczy kąpiel mnie czeka Potem dosiorbię kawę mrożoną...czytaj wystygłą i pojadę po moją Mamusię A potem będę się opitalać...czytaj grasować między kuchnią i salonem I tak zleci ten dzionek A wieczorem jakieś graty do kufrów trza zapakować i jutro pomknę A6 szukać ojrasków na drodze, żeby na waciki wystarczyło Dobrze, że to perspektywa krótkiego wypadu A potem zobaczymy, co los przyniesie do portfela A tymczasem i miłego dnia pozostaje życzyć każdemu z was

, aczkolwiek z tym słońcem to trochę przesadziłam

Eeee tam....rynce mogą boleć przy takiej multi-sprache i tyle

Popełniłam byłam "sernik" No...a co? Ciasto kombinowane z jogurtu, śmietany, mleka kokosowego i twarogu uczyniłam Teraz ganache się chłodzi i przyozdobi "serniczek" grubą warstwą czekoladowej słodkości Jakby ktoś chętny się znalazł na spróbowanie, to zapraszam na mój grajdołek

Nie jesteś sama z tym problemem Mam to samo z angielskim, ale nawet zamiast ruskiego używam niemiecki Dobrze, że jeszcze mowa ojczysta pozostała nieskażona

Dzień dobry Wypadało się wczoraj, ochłodziło, temperatura oscylować będzie w okolicach 20-tu stopni...ale tylko do jutra W niedzielę upał, a od przyszłego tygodnia przyjemne 20-cia i ciut I co z tego? W poniedziałek udaję się na zachód po ojraski i będę zarabiać je w pocie czoła...dosłownie Nic to...prognozy są łaskawe i może tego potu za dużo nie będzie? Na razie cieszę się domowymi pieleszami, upierdliwymi chwastami, zaworkowanymi kamieniami i stertą kory do zagospodarowania, oraz perspektywą najazdu gości No to kończę wypocinki poranne Skoro znak życia dałam, to teraz się przywitam... , czyli wszystkim razem i każdemu z osobna

Pozwolę się z nim nie zgodzić Nie uwzględnił w tym twierdzeniu otyłości, nadmiernego owłosienia, cukru we krwi i cholesterolu

A w jakiej formie? Hermafrodytyzm, Gynandromorf, Interseks? Bo jak dla mnie świetnie uwidacznia damskie cechy

Pisz pani na Berdyczów...może jakaś odpowiedź przyjdzie z wyjaśnieniem tego karygodnego niedopatrzenia

Witam z chłodnego Pomorza...tylko 18 na termometrku Sobie trochę popadało i padać będzie dalej, bo dzień cały i podlewanie ogrodu odchodzi A na dzisiaj najazd Hunów mi się szykuje, czyli rodzina w odwiedziny przyjeżdża Dzięki ochłodzeniu nie będzie pot po doopie płynął przy lataniu na wysokości lamperii, w czasie przygotowań No i czas mi się kurczy zastraszająco, bo w poniedziałek wyjazd na krótką robótkę Takiego intensywnego "urlopu" już dawno nie miałam Nic to...dam radę, wszak opiekunka potrafi nie takie rzeczy Zatem... i ja witam go z hoboczkiem kawuni w jednej dłoni i fajurkiem w drugiej A pozostałe dwie ręce klepią literki na klawiaturce lapunia Po wynurzeniach porannych pozostaje mi życzyć koleżankom i kolegom przemiłego i chłodnego dnia, ale równocześnie, używając słów koleżanki forumowej, słońca w serduchach

Wysłała już V kolumnę Znaczy Małża mego na roboty do Niemiec, a on odkrył przyjemność zarabiania w ojro

Ziemniaczki młode, kalafiorek...a reszta towarzystwa może sobie jeszcze jajeczko zasadzić