Mirelka1965

I cycki wytelepała

trygonometria ( brrr )

To twoja dobra wola. Jak ci nie przeszkadza, to nie ruszaj. Jeśli jednak tobie samej przeszkadzają, to zmieć. U mnie różnie bywało. I zamiatałam, ale i potrafiłam olać. Zależy od miejsca i sytuacji.

a niechcięjaneczko

Dzień dobry Radość mnie rozpiera, bo do lasu się wybieram Ale najpierw odstawię autko do warsztatu celem piaskowania i konserwacji podwozia I tym sposobem ostanę się na 10 dni bez środka transportu Ale nic to...rodzina zmotoryzowana, więc będzie czym udać się na grzybobranie...i to niejedno A że w garażu stoją jednoślady trekingowe, będzie więc czym jeździć po zakupy i, w chwilach wolnych od walki z chwastami i upierdliwymi opadami deszczu, penetrować okolicę Tymczasem witam was wtorkowo.....jako i ja czynię, życząc wszystkim miłego dnia

A tego to nie byłabym taka pewna

To ja się pochwalę, że zdecydowałam się na zakup zestawu do samodzielnego nakładania manicure tytanowego I za dni parę odbędę pierwsze podejście do samodzielnej stylizacji paznokci

asekuranctwo

No dobra. Pospałam, pojadłam, to teraz mogę udać się na ploty Bywajcie wiaro

I tego ci gratuluję. Brawo. Ale nie deprecjonuj osób, które już takiego raju nie mają. Nie każda rodzina jest taka jak ta, do której ty trafiłaś.

Prominentnego kota się boisz?

To gratuluję. I wiesz co jesz. I dalej się ciesz. A niech każdy z nas robi tak, jak uważa. Mnie 2,8 za porcję szkoda....pomnożone przez 7. I nie wiadomo co w środku siedzi. Ale smacznego życzę.

Nie zgadzam się z twoim tokiem wypowiedzi. To zależy od człowieka i jego znajomości języka, oraz asertywności. Moje zmienniczki nie piekły ciast, a i z innymi rzeczami nie wychodziły przed szereg. Ja przyjeżdżałam w miejsca, gdzie dziewczyny myły okna, rozdzielały tabletki, a ja nie. Może rodzinom się nie podobało, ale wystarczyło wspomnieć umowę i zakres obowiązków i cichły protesty. I jakoś funkcjonuję na tym padole ze słowem "nie" gdy trzeba. A apetyt rośnie nie tylko Niemcom. Daj Polakowi palec, to odgryzie rękę do łokcia.

I tak robi większość z nas. A czasem piecze ciasta. Ja tak robię. Nie zawsze, ale piekę. A piekę, bo lubię dobre słodycze zjeść, a nie paskudztwa z cukierni. Czy to grzech? Czy to mnie określa jako złą opiekunkę? Bo z twojego posta wynikało, że to samo zło.

Nie wiem. W "Sprawach forum" najpewniej. Ale pojedyncze głosy niewiele dadzą, jedynie "pospolite ruszenie" ma sens. Ja napiszę. I to po to, by tej piany i gównoburzy było mniej.

ń....ń.....Ń...Ń.....nie ma żadnego słowa na tę literę

Kto chce, ten piecze. Piecze też ten co lubi. Pielą też w ogródkach. Sprzątają garaże i piwnice. Wstają w nocy. Dzielą tabletki. Zakładają kolanówki uciskowe. Tak robi wiele opiekunów. A skoro ty jesteś taka bojowa, to powiedz co ty robisz, żeby nie być służbą do wszystkiego? I co jest obraźliwego w pieczeniu ciasta Niemcom? Może lepiej piec Szwajcarom, albo Brytyjczykom? Nie rozumiem tego posta.

Naszła mnie taka refleksja... Chcę wierzyć, że to tylko trolling.

ypsilon

Inne rozumiesz, więc aplikuj

Veni po załatwieniu uciążliwości codziennych, vidi kolejny smrodek, ale już vici nie będzie, bo znowu ktoś jątrzy @foczka63 nie wiem kto ma na celu wciąganie cię w swoje małomiasteczkowe i brudne sprawy, ale nie zostawiaj tej sprawy odłogiem. Może terapia wstrząsowa pomoże na głupotę co poniektórych? Wydaje mi się, że już czas najwyższy powrócić do czerwonych mordek. Może trzeba rozpisać referendum forumowe w tym celu? Staram się nie uczestniczyć w waśniach i wojenkach podjazdowych, gdyż nauczona niedawnym doświadczeniem doszłam do wniosku, że grzebanie w szambie powoduje większy rozbryzg owego i niewinni będę śmierdzieć tak samo, jak ci, którzy w tym szambie mącą.

metan

reaktywacja

antykwariusz

alternatywa